Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

makosikl

Mój chłopak załamał się po stracie brata

Polecane posty

Kochani, może ktoś miał podobną sytuację. Mój facet stracił brata, byli ze sobą blisko. Od tygodnia cały czas pije mimo że wcześniej nigdy nie miał problemu ani nie naduzywal alkoholu. Chodzi tylko do pracy a później picie. Dal mi być przy sobie tylko jeden dzien, bylo spoko i to moje wsparcie docenial, teraz mnie odpycha, jest chwilami opryskliwy, unika spotkań, na wiadomości odpisuje polslowkami. Miał ktoś podobna sytuację? Mam pojechać do niego ma siłę? Czy się usunąć i przeczekać sytuację? Bo moje próby bycia przynoszą chyba odwrotny skutek... Albo źle się zabieram do tego. Chcę być przy nim a jednocześnie nie wiem jak. On ma 25 lat, ja 27

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wydaje mi się że dobrze żebyś z nim miała kontakt - czy to rozmowy czy pojechanie do niego nawet na siłę wbrew jemu. Ważne żebyś przy nim była i go wspierała, pomogła mu się zebrać - z tym piciem itd. - on sam nie wiadomo jak szybko sie ogarnie a ty mu możesz pomóc. Nie musisz mu się narzucać, ale najważniejsze żebyś z nim była, przytulała go, pilnowała żeby nie robił głupstw, nawet nie musicie rozmawiać - wystarczy jak po prostu z nim będziesz i go będziesz wspierać. Ale to tylko moje zdanie na ten temat, nie jestem jakąś wyrocznią co powinno się zrobic a co nie, co będzie najlepsze, itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niektórzy wolą być w ciężkich chwilach sami a nie uszczęśliwiani na siłę obecnością osób trzecich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W wg mnie lepiej z kims być nawet ''na siłę'' bo nie chodzi o to żeby tę osobę ''uszczęśliwić na siłę'' tylko żeby przy niej być. Przeciez nie chodzi żeby kogoś w żałobie od razu próbowac rozśmieszyć czy coś takiego tylko chodzi o to żeby ten ktoś nie czuł się pozostawiony sam z tym wszystkim - czasami potrzeba chwili samotności, ale nie trzeba byc z kimś cały czas - wystarczy np. posiedzieć i poprzytulac sie z godzinę wieczorem i tyle - żeby po prostu ten ktos odczuł czyjąś obecność, że nie jest sam i że ma też życie, kogoś komu na nim zależy i nie może się załamać bo ma dla kogo się podnieść. Zwłaszcza że ten chłopak wpadł w ciąg praca - picie - spanie. Trzeba dopilnować żeby nie stało sie to dla niego rutyną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki za odpowiedzi. Niestety proby kontaktu wyglądają tak, że albo słyszę "a po co, a w jakim celu, nie chce mi się" itp. Próbowałam już i milczeć i zagadywac o normalnych codziennych rzeczach i nic. Widuje się tylko z kumplami. Raz sam zaproponował spotkanie to się upil i nic z tego nie wyszło. Może powinnam być bardziej stanowcza? Jak był pijany raz wspomniał że muszę go ogarnąć, no ale w chwilach trzeźwości nie da się z nim rozmawiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
On pije zeby spac bo inaczej nie może zasnąć. On z tym bratem mieszkał sam go teraz wychowywal bo nie ma rodzciow już jakiś czas. Nie wiem co robić :( niby go znam tyle a nie wiem co robić :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Być może on trzyma cie na dystans bo nie chce żebyś teraz na niego patrzyła, nie chce żebyś go widziała w takim stanie, woli iść się napić czy sam czy z kumplami. W takich chwilach ciężko o czymkolwiek normalnym codziennym rozmawiać, dlatego lepsze jest samo przytulanie, proste komunikaty typu: dzis już więcej nie wypijesz, ogarnięcie domu, położenie go do łóżka i próba zajęcia czasu w którym pije twoją osobą - może byc zły bo pewnie chciałby się napić i zapomniec o wszystkim, a przy tobie trzeźwy może wyrzucać swoją frustrację, ale lepsze to niż chlanie na umór.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli odpycha twoją pomoc a pije to na twoim miejscu przyjechałabym do niego z flaszką, upiła się z nim żeby dać mu się wyżalić, wypłakać bez skrępowania, pokazać że jesteś przy nim a nie się czepiasz, i powiedziałabym że od następnego dnia ma ciebie a picie idzie w odstawkę i że przejdziecie przez to razem. Takie oczyszczenie blokad, które powstały w waszej relacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
trudna sprawa, zajmie troche czasu, z rok może

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co ty z tym przytulaniem ?! rożnie ludzie reagują na utratę bliskiego, nie wciskaj tego przytulania,bycia żeby być, bo niektórzy chcą być sami i w samotności przeżywać załobę. Nie rozumiesz tego ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@ gość dziś Inteligentna kobieta? Tutaj? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie zostawiaj go. Obejrzyj sobie Chirurgów, chyba 3 sezon , początek. Wiem, to tylko serial , ale świetni pokazuje jak walczyć o drugą osobę, mimo jej odrzucenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×