Zachowanie ludzi w autobusie

Jechalam dzis w zaladowym autobusie ze swoim niemowlakiem. W pewnej chwilu sie rozplakal, nie dalo sie go uspokoic smoczkuem, odwracaniem uwagi a nie moglam wziac go na receitp a stalismy w korku i nie dalo sie wysiasc i wtedy ludzie w autobusie rzucili sie na mnie zaczely sie komentarze ze dla takich ja ja powinny byc osobne autobusy a nie zeby porzadni obywatele musieli sluchac wrzaskow...

Po prostu jest to sytuacja bez rozwiązania - bo jak postawimy się na twoim miejscu - chciałas żeby dziecko było spokojne, próbowałaś je uspokoić, nie dałas rady, a patrząc z punktu widzenia ludzi to jedziesz sobie autobusem, pewnie zmęczony, sfrustrowany cięzkim dniem a tu nagle słyszysz jak jakiś dzieciak wrzeszczy na cały autobus a matka nic z tym nie może zrobić - i dla cb to jest ciężkie i dla tych ludzi. Zachowanie ludzi złe ale dość normalne i raczej nie jest szokujące - po prostu zalezy z jakiej strony patrzysz na daną sytuację

A dziwisz się im?

Moglabym zrozumiec takie zachowanie gdyby dziecko plakalo a ja zamiast probowac go uspokoic to grala na telefonie. Tym bardziej ze jechalam w autobusie doslownie kilka minut, wysiadlam jak tylko dokechalismy do najblizszego lrzystanku tam wzielam na rece uspokoilam i pojechalismy nastepnym autobusem do miejsca docelowego.

Rozumiem ze to nie jest fla nikogo przyjemnosc sluchanie wrzaskow dziecka ale TAKIE komenarrze mozna zachowac dla soebje

Można takie komentarze zachować dla siebie ale jak ktoś miał ciężki dzień i czuje sie sfrustrowany, to daje upust swojej złości - akurat padło na ciebie

Frustraci potrafią dowalić się do słabszego w tym przypadku matki z niemowlakiem. Gdyby tak mordę darł jakiś dres-kark-osiłek to juz by nie byli tacy hej do przodu. To jest wlasnie społeczeństwo-gnida, gdyby ktoś kogoś okradał albo zemdlałby w tym autobusie, też wszyscy nagle podziwialiby widoki za oknem aby tylko nie patrzeć na nieprzytomnego lub okradanego i jego oprawcę. Taka przykra rzeczywistość. Jak się chce ciszy to się mieszka w głuszy i jeździ rowerem albo taksówką, a komunikacja miejska/podmiejska jest dla wszystkich.

tak jest autorko nagle wszystkim przeszkadza niech im przeszkadza też jeden z drugim którzy odbierają telefony w publicznych miejscach i zaczyna się " story of my life" na cały autobus ale nie ,nikt z nich się nie darł się za dzieciaka i kazdy ma aniołka w domu

Gdyby tak mordę darł jakiś dres-kark-osiłek to juz by nie byli tacy hej do przodu. xx 10/10

Juz nie robcie z siebie takie ofiary bo pewnie bylas pod wplywem, ze musialas jechac autobusem

Mnie tez wk*****a jak bachor pi.zde rozedrze ciesz się ze cię z autobusu nie w*******i

Darcie się to darcie. Czy robi to osiłek, czy niemowlę, hałas jest faktem. I denerwuje. Akurat mogę zrozumieć, ze nikt nie zwróci uwagi osiłkowi bo można dostać w ryj, a instynkt samozachowawczy jeszcze ludzie mają :-D Komunikacja miejska jest niby dla wszystkich, tylko trzeba umieć się w niej zachować. Albo nie korzystać.

Czyli według ciebie każdy kto jedzie autobusem jest pod wpływem?

Moim zdaniem przesadzili. Ja tez nie cierpię drżących się dzieci, ale nastolatki w tych autobusach chyba jeszcze gorsze. Niemniej czasem gdzieś przejechać trzeba, a ty się stawałaś, żeby się nie darł. czasem trzeba zacisnąć żeby i przecierpieć. Co innego, jakby ktoś przyszedł z takim drżącym się dzieckiem do np. Kawiarni. Widziałam taka pare niedawno, usidli, jak się dziecko rozryczalo wyszli i się dobrze zachowali

Ciesz sie wlasnie ze nie wyrzucili cie jak twoj swinski bachor darl ryja

Też by mnie to wkurzało, ale nie zwróciłabym Ci uwagi bo zdaję sobie sprawę że wychowywanie dzieci jest trudne i czasem zdarza się że nie można dziecka uspokoić. Ludzie powinni być dla siebie bardziej wyrozumiali a jak komuś to tak bardzo mocno przeszkadzało to mógł ustąpić ci miejsce, wtedy usiadłabyś z tym dzieckiem na ręcę i byłoby ci łatwiej go uspokoić.

Niektórzy to naprawdę paskudy. Dziecko płacze, nie ma jak wysiąść, a oni jeszcze dowalają. Przecież wiadomo, że nie wiozłaś sobie dziecka w godzinach szczytu dla rozrywki.

jeżeli bierzesz za rozmnażanie się 1000+, 500+ itp. to ludzie w autobusie mieli rację, za takie pieniądze które jeżeli dostajesz za darmo to twoim zasranym obowiązkiem jest tak zabawiać gówniaka (możesz nawet chodzić na uszach) aby twoim darczyńcom tj. podatnikom on nie przeszkadzał

Trzeba było dać się zapłodnić komuś z samochodem :D

Dzieci drżące ryja ja wkurzające, a ich mamusie, to durne flądry.Dobrze wychowane dziecko słucha rodziców jak matka zareaguje, tyle w temacie

Dobry wychowany niemowlak słucha rodziców? Buchachacha..

A nie można by tak po prostu nie pchać się między ludzi z dzieciakiem, który może się rozedrzeć i nie będzie można go uspokoić?