Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jak można być takim wieprzem obrzydliwym ?

Polecane posty

Gość gość
Tutaj pisze więcej osób niż jedna. To mój trzeci post. Pierwszy jest o 1:02, a drugi do ciebie o 1:08. Sorry, alezupka chińska daleko od batonika nie odbiega. Ja wyjaśniłam dlaczego jadłospis jest zły. Owszem ciasto domowe jest lepsze od kupnych ciastek, ale na pewno nie jest zdrowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Owszem ciasto domowe jest lepsze od kupnych ciastek, ale na pewno nie jest zdrowe. x Ciasto nie jest zdrowe?? A co w nim neizdrowego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
" daje na kanapki cos ," I myślisz, że plasterek pomidora ten "jadłospis" uratuje? :D Może jeszcze jeden orzeszek do tego, żeby udać, że są zdrowe tłuszcze? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Wszystko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak wszystko w ciescie jest niezdrowe, to ty nie masz zielonego pojecia o zywieniu. i szkoda w ogóle z toba gadac. ciasta drozdzowe sa nawet nieraz zapisywane do diety przez dietetyków dla odchudzających sie/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poza tym mam wrazenie, ze w polsce ludzie to sa jakimis zywieniowymi terrorystami. I tak jemy mało przetworzone jedzenie, ale jak dasz plaster pomidora do chleba to jest tragedia... Pojedz sobie do Kanady, mój znajomy tam był. W normalnej, przecietnej rodzinie, jedli w kołko jakies hamburgery z masa totalnie sztucznych sosów, które były podstawa diety. Płatki zalewane mlekiem w kolorach tęczy. Nawet nie szło dostac normalnego zółtego makaronu, tylko tez w kolorach tęczy. Prawie nie do dostania normalny chleb jak u nas, tylko same tostowe, serka grani nie mieli, kiszonek które sa mega zdrowe. I do tego pili po kilka litrów Coli Diet dziennie. Wszyscy tam są grubi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja żre wg ciebie jak prosię a nam wysportowana sylwetkę, kondycję, wyglądam na 10 lat młodszego więc o co chodzi? Kogo obchodzi jakiś gluten! Jem co mi smakuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Widać to nie była normalna ani przeciętna rodzina. Tak się składa, że akurat znam paru Kanadyjczyków bo pracowałam w kanadyjskiej firmie, bywaliśmy do nich zapraszani, i nie zauważyłam żadnych dziwnych nawyków żywieniowych, wszyscy normalnie szczupli. A jak sobie wejdziesz na strony kanadyjskich supermarketów online to sama zobaczysz, że masz makaronów do wyboru do koloru, zwykłe i razowe, przeróżne kształty etc. Więcej niż w Polsce chyba. Tylko faktycznie chleba mają mały wybór, ale też nie jest tak, że piekarnie nie istnieją. A że twój znajomy trafił akurat do ludzi, którzy są byli odpowiednikiem cytowanej tutaj pani żywienia się pasztetami i kiełbasą, to musiał mieć po prostu sporego pecha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem jak w Kanadzie ale w niemczech chleba podobnego w smaku jak u nas nie uświadczysz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś - ale byłas do nich zapraszana w Polsce? Czy ich odwiedzałas w kanadzie? Bo to istotna róznica. co jest złego w pasztecie i kiełbasie, jak sa dobrej jakosci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Nie, nie w Polsce, nie mieszkam w Polsce. W Kanadzie nie byłam, ale z nimi sporo rozmawiałam i przebywałam, i z rozmów kulinarnych w sumie różnice na temat chleba wyszły właśnie, i tego, że nieprzetworzone produkty spożywcze nie są u nich opodatkowane. Resztą zaopatrzenia sklepów nie byli specjalnie zaskoczeni ani zdziwieni. Wiadomo - różnice kulturowe będą, ale te są przecież nawet między krajami ościennymi i o podobnej kulturze (zdziwiła ich np. sałatka z ryżem, którą sobie zamówiłam w knajpce na obiad - dla nich ryż to coś do jedzenia na ciepło, jako dodatek; o sałatkach owszem "słyszeli", ale nie sobie nie wyobrażali... ale Chińczyków taka sałatka zdziwiła podobnie ;) ).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aha, w pasztecie czy kiełbasie nie ma nic złego, jeśli je się je okazjonalnie (jedno i drugie to masa tłuszczu) i faktycznie są dobrej jakości, a nie że to jest pies zmielony razem z budą i łańcuchem. No i jeśli to jest dodatek do pełnowartościowego posiłku, a takich w zacytowanym menu nie ma...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzie wy macie jakiegoś p*****lca na punkcie diety. Ja się pytam ci jest tłustego w bigosie? Chyba że wy robić nie potraficie. Ja robię z łopatki ( odkrawam tłuszcz) i kiełbaski tylko trochę symbolicznie. Nic nie ocieka tłuszczem, a wy tylko zobaczycie tłuszcz i krzyczycie aaaa tłuszcz, ratunku, zabije mnie! No bez przesady... Jeszcze nikt nie umarł od tego. Moja babcia żyła 87 lat i jadła tylko tłusto, chleb ze smalcem non stop, swoje świnie miala, więc wkolko wieprzowina i zdrowiem i wigorem niejedna z was fit srit wariatek by przewyższała. Warzyw nie jadła prawie wcale, na owoce nie było stać, tkle co kabka i gruszki w sadzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś - to piszesz od rzeczy, bo mieszkajac w innym kraju sie siła rzeczy przejmuje pewne zwyczaje, jak nie idzie dostac normalnego chleba, to trzeba kupowac takie jakie sa. Smalec jest obecnie uwazany za najdrowsze zrodło tłuszczu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie jem warzyw, bo po surowych mam w brzuchu taka rewolucje ze... mleka i przetworow tez nie bardzo moge. Zyje na chlebie i parowkach. Na obiad glownie wieprzowina gotowana , np pulpety czy gulasz( chociaz gulasz duszony) najczesciej buraczki do obiadu. Teraz jestem w ciazy, wiec badanie krwi robilam,wyniki idealne. Wedliny nie jem zupelnie, tylko parowki ( takie ponad 20 zl za kilo) i kielbaski. Uwielbiam kotleta z karkowki w panierce, polanego olejem na ktorym sie smazyl, ziemniaki tez polane tym tluszczem i wszystko dodatkowo posolone, kocham zeberka, zwlaszcza to tluszcze, boczek potrafie jesc na surowo ( gotowany , wedzony) Sosy zabielone maka i dodatkowo posolone. Chleb ze smazonym bekonem, Gdy gotuje gulasz odkrajam tluste w wiekszym kawalku i zjadam po ugotowaniu - pycha. Uwielbiam mieso z wedzonej kosci ( na surowo lepsze) Za to salatka jest zwyczajnie niesmaczna. Mam 169 cm i waze 60 kg. Teraz mozecie rzygac :D Maz patrzyc czasem nie moze na to co jem, a sam na pewno tegonie tknalby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1:23 ha ha ha odpisałaś nie mnie he he. pisałam wcześniej, że tu jest więcej piszących osób, co mnie osobiście zdziwiło, bo w nocy mało kto pisze. Ja akurat miałam przerwę w pracy. Pytasz co jest niezdrowego? Mąka, cukier. Pszenica to tak naprawdę trucizna. Świetnie dokarmia pasożyty, grzyby i pleśnie. Tak naprawdę to TY wiesz guzik o jedzeniu. Praktycznie każde ciasto, to połączenie mąki, tłuszczu, białka i cukru. Biszkopt jest jedynie bez tłuszczu. Jedynym w miarę zdrowym ciastem jest sernik i to też bez spodu i posypki. A dlaczego? Bo sernik to prawie samo białko plus trochę cukru. Sernik posiada swój naturalny tłuszcz, nie dodajesz tam żadnej margaryny, ani oleju. Drożdżowe zdrowe? Nie rozsmieszaj mnie. Sama pszenica z takim dodatkiem jaki sobie tam włożysz. Pomyślałaś dlaczego dietetycy zapisują to ciasto w diecie? Ze względu na zawartość witamin w drożdżach, bo udchudzający, albo mają zabronione czerwone mięso, albo im wołowina nie smakuje i trzeba jakoś dostarczyć witamin z grupy B. Tylko jakoś zapominają, że w zabronionym chlebie też są drożdże. Poza tym, po to jest też to ciasto, żeby odchudzający nie rzucił się na ciasta tortowe np. No i takie ciasto możesz zjeść raz na dwa tygodnie. Prawda jest taka, że równie dobrze możesz zjeść bułkę z dżemem. Jak rozłozysz jedno i drugie na czynniki pierwsze, to jest to dokładnie to samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
5:48 to może czas uszczelnić jelita i pozbyć się candidy skoro mleka nie bardzo, a surowe warzywa wywołują wzdęcia? Wyniki to ty sobie możesz mieć idealne. Nie wszystko wychodzi we krwi. Ja też miałam idealne, a zagrzybiona byłam cała, od jelit po samo gardło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
6:56 nie mam wzdec,.mam sraczke! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U kogo i jak zrobic takie badania , tez podejzewam ze jestem zagrzybiona od jelit az po gardlo, leczy to sie jakos ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W chlewie pracujesz ? Gratulije ambicji i jeszcze jaka z tego zadowolona , jednak to prawda ze glupich nie sieja nie orza , zami sie rodza Wstawaj locho , swiniom zarcie rozwiesc !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To menu, to jakaś porażka autorko. No ale teraz juz jestem w stanie uwierzyć, że można przeżyć całą rodziną za 800 zł na miesiąc. Nieraz w tematach o oszczędzaniu, czytałam tu takie coś, ale nie wierzyłam. Teraz już wierzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobiety,ale jestescie niemozliwe.Potraficie sie tylko z kogos ponabijac,ale niestety tak ludzie sie odzywiaja,bo nie kazdego stac na lepsza kuchnie. Kazda z nas stara sie ,aby rodzina byla syta,ale nie kazdego stac na wyszukane delicje. Takie jest zycie,a wy sie tu licytujecie,ktora lepiej sie odzywia. Dziewczyna napisala jak sie odzywia,a skoczylyscie na nia,jak na zloczynce. Nic w was empatii dla blizniego.Przystopujcie,a jezeli juz macie jakies rady,to poradzcie,a nie takie teksty. Milego dnia i samych frykasow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To mój wpis z innego tematu. Dziwne, że ktoś pofatygował się i założył aż osobny temat. Na jedzenie wydaję dużo więcej niż 800 zł, bo Drogie mięsa, wędliny i wiadomo, że jeszcze coś się kupuje np. Słodycze, nawet synowi daję codzienne 10 zł na jakieś zachcianki, a to przecież jest już 300 zł w miesiącu. Do tego wyjścia na miasto i pizza, lody itp. Mąż jest sztygarem czyli kierownikiem oddziału w kopalni i jako inżynier zarabia bardzo dobrze. Ja dorabiam w domu bo jestem księgową. Nie jesteśmy grubi, tylko trochę przy kości. Ha mam 173 cm i ważę 81 kg, a syn jest wysoki jak na swój wiek, bo ma 176 cm i waży tylko kilogram więcej ode mnie. Mąż to w ogóle chudzielec - 180 cm i 75 kg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś policz sobie jaką będziesz miała wagę za 10 lat bo przy tym żarciu +1kg rocznie to minimum

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O kurna jestem w szoku niestety znam taki jadlospis, u moich teściów jadlospis identyczny. Ohyda jak usłyszeli, ze codziennie na śniadanie jadam owsianke z jogutem naturalnym i owocami to usłyszałam,.ze sie odchudzam. U nas tez się je nie raz obiad z wczoraj no, ale tu nie o to chodzi o sam obiad z wczoraj tylko o fakt z czego ten obiad jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
08:11 i ty twierdzisz, ze nie jesteście grubi? Mąż nie jest, ale ty i syn masakra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do gościa z 8;11 , czytałam tamten wpis na innym forum, tez sie zdziwiłam jak komuś sie chce zakładac nowy temat by oceniać twoje menu, ja bym tylko może nigdy kiełbasy nie jadła na obiad z ziemniakami i ogorkiem ,ale my też nie zawsze odzywiamy sie zdrowo bo tak po prostu się nie da, minimalnie ale zawsze cos trzeba podsmażyć udusić, dać śmietanę mąkę, nigdy nie uwierzę jak ktoś napisze ze odżywia sie idealnie, i te wyzwiska , autorka tego tematu to jakis zakompleksiony babsztyl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jemy tak bo tak lubimy! Nie każdy lubi jeść jak królik. Mam taką szwagierke - same warzywka dosłownie chyba w każdym posiłku i kasze jakieś , nawet pęczak co się daje na zanętę dla ryb jak się wędkuje hahaha i ona jest chuda jak sam szkielet ohyda po prostu . Nawet obojczyki jej widać. Rzygać mi się chce za przeproszeniem jak patrzę na te kości. Ona jest trochę wyższa ode mnie a waży 65 kg i jeszcze się wkurzam jak jej mówię że jest kościotrup i kobietą musi mieć trochę ciała bo facet nie pies i na kości nie poleci. Tylko patrzeć jak ją w końcu szwagier kopanie w ten chudy tyłek i znajdzie sobie prawdziwą kobietę bo jest super przystojny i dopakowany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To wyżej napisałam ja czyli autorka zapodanego cytatu o moim menu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×