Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Nie potrafię już ufać ludziom ...

Polecane posty

Gość gość

Skończyłam właśnie liceum, w październiku praca i studia. Mam, albo miałam 2 przyjaciółki mimo iż na początku byłyśmy we dwie w 2liceum pojawiła się trzecia, nic niby nie było źle, było całkiem normalnie ale czasami nie mogłam wytrzymać. Moja przyjaciółka powoli została zabierana przez ta trzecia, a ja zostawałam sama, mimo iz spotykaliśmy się we trzy i tak gadały same ze sobą i na swoje tematy o których ja nie wiedziałam, a jak starałam się cokolwiek odezwać to nie dały mi dojść do słowa. Jak tylko robiłam coś lub mówiłam nie koniecznie złego ani w żaden sposób chamskiego do jednej to już byłam wręcz natychmiastowo odprawiona z kwitkiem bo nie idę jej na rękę i nie robię ani nie mówię tego co ona chcialaby, bo nie robię tego jak tamta, bo nie słodzę nie latam jak głupia za nią to już jestem ta zła. Hah najlepsze jest to że zawsze robiłam wszystko dla nich nawet oddawałam im moje ciuchy, w których nie chodzilam, a kasy mało nie mam więc na fajne ciuchy moge sobie pozwolić. Zawsze je stroiłam, malowałam, robiłam na bóstwo przed każda impreza, i nie dość że nigdy nie usłyszałam za nic dziękuję to jeszcze za moje starania dostawałam w podziękowaniu olewanie przez całą imprezę, one tańczyły razem a ja sama z boku. Umówiliśmy się na nockę u jednej ale nie dałam rady bo strasznie bolał mnie brzuch i głowa, ale nie ,bo ty nas wystawiłaś w ostatnim momencie, jesteś ta najgorsza, bo wyswietlilas i nie odpisałaś, bo się zwijalaś z bólu na łóżku... W sumie czy to podstawówka, gimnazjum, liceum zawsze znajdowałam nowe przyjaciółki i zawsze kończy się tak samo, na nowo komuś ufam i zawsze dostaje za to kopa w dupę. Nie wiem co robię źle nie mogę nic mówić, robić, chociaż jak nic nie mówię i nie nie robię to też jest źle, zawsze mam być na zawołanie, traktować je jak jakieś boginie, przymilać sie, szeptać komplementy zawsze ale i tak nic nie dostanie w zamian.. już gorzej niż jakiś pies... Czasami mi się wydaje że to tylko łasość na pieniądze... Coś co mam a one nie ale dzięki mnie mogą to mieć lub chociaż poczuć się jakby to miały, pochwalić przed kimś. Teraz w tym momencie mam je głęboko, są dla mnie nikim, nie będę się więcej poświęcać i martwić jakimiś nic nie wartymi śmieciami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bylas za dobra i one zaczęły to wykorzystywać. Pewnie jak się spotykały we dwie to obgadywaly Cie jaka z Ciebie frajerka. Teraz dziewczyny są fałszywe, wredne, chamskie, intetesowne, często tylko udają dobre przyjaciółki dla wlasnych korzysci a za plecami obgadywanie. Znam ten bol dlatego nie mam juz żadnej koleżanki, mam tylko siostre. Chciałabym poznać jakąś fajna osobę, mila, życzliwą, która nie bylaby zawistna i nie byłaby alkoholiczka przynoszącą wstyd (na takie tez trafialam) z która dobrze bym się dogadywala ale coraz bardziej myślę ze to niemożliwe w tych czasach! Sakd jesteś autorko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Już mam ich dość, nie wytrzymuje tej sytuacji, ale nie zamierzam się zmieniać bo komuś to nie pasuje. Teraz nowy etap, bo studia i myślę że chociaż teraz uda mi się znaleźć kogokolwiek kto doceni to kim jestem i jaka jestem. Nie mam tego szczęścia, co ty bo nie mam siostry która by mnie wspierała, sami starsi bracia więc to nie jest to samo. Cieszę się przynajmniej że nie mnie jedna spotykają takie rzeczy i jest ktoś kto zrozumie mój problem i to jacy dwulicowi są teraz ludzie. (Kraków

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×