Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Rodzice zostawiają mnie w najważniejszym momencie.

Polecane posty

Gość gość

1 października zaczynam studia. Boję się tego co mnie czeka, na swoim kierunku nie znam nikogo, na uczelni będę znała tylko jedną osobę. Wszystkie szkoły miałam pod nosem,tutaj muszę dojeżdżać z 30-45 minut w zależności od korków. Całą rodziną byliśmy na wakacjach w lipcu i końcem sierpnia. We wrześniu mieliśmy jeszcze gdzieś lecieć. Okazało się, że rodzice lecą 30 września wtedy kiedy ja nie mogę. Jadą na dwa tygodnie, zwiedzą kupę kraju. A ja ? A ja zostaje całkiem sama. Dziadkowie w tym czasie wyjeżdżają, babcia jedzie w sanatorium. Oczywiście rodzice widzieli tylko mój uśmiech i usłyszeli,, ja nie muszę jechać, jedzcie". A w sercu? Boli mnie cholernie, że będę sama w zupełnie nowej sytuacji. Rodzice są moimi najbliższymi przyjaciółmi to im zazwyczaj wypłakuje się, zwierzam. Pierwszy raz w życiu zostaje zupełnie sama. Zawsze byli dziadkowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najwyzszy czas sie ogarnac i wziac sieza bary z zyciem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wroc do przedszkola

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uspokój się łobuzie jeden, przytulam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Święty czas dorosnąć,nie idziesz do przedszkola tylko na studia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dorośli nie potrzebują wsparcia ? Dla Was osoba, która dorosła zostaje całkiem sama ? Bo dla mnie dorosłość to odpwoedzialności. To że idę na studia nie znaczy, że nie potrzebuje nikogo bliskiego w swoim życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rodzice wiecznie żyć nie będą,czas dojrzeć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czas najwyższy wyjść spod kiecki mamusi, wiecznie nie będą Ci służyć ramieniem do wypłakiwania się. Jakąś fobie ogólnie masz? Boisz się ludzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak dorośli tez potrzebują wsparcia,ale piszesz tak jakbyś miała iść do pierwszej klasy podstawówki,chyba bedziesz mogła do nich zadzwonić jak będą na urlopie i porozmawiac,nie wyjeżdżają na 2 lata,maja prawo wyjechać gdzies sami,skoro maja „dorosła” córkę .Jak bedziesz się tak ciagle trzymać maminej spódnicy to ciężko ci bedzie w życiu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mam fobi. Niedawno rozstałam się z chłopakiem,który skrzywdził mnie. Po prostu mam ciężko okres w życiu uczuciowym. Gdyby nie rodzice nie było by mnie teraz tutaj. Moi rodzice wyłączają telefony na wakacjach. Nie mam nic do tego,że wyjeżdżają sami. Ale chodzi mi o termin i o to, że w tym czasie wyjeżdżają dziadkowie i babcia. Będę sama. Kiedy rodzice wyjeżdżali zawsze byli dziadkowie. Nie mieszkam z nimi, ale po prostu masz świadomość, że możesz liczyć na kogoś. A nie na samą siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak juz maja wykupiony urlop, to stac ich tez na opiekunke do dziecka, skandal zeby tak zostawiac je samo A powaznie, wiekszosc studentow wyjezdza do obcego miasta, czesto ze wsi, musza sie zmierzyc nie tylko ze studiami ale i wynajmem mieszkania, towarzystwem w akademiku i ciaglym liczeniem kasy, nikt sie nie zlituje ze to prawie dzieci i lizaczka za darmo nie da Na studiach zazwyczaj sie nikogo nie zna a ja sama dojezdzalam nieraz i 1,5 h w obrebie krakowa, takie korki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ahhh czasy studenckie :) Nie namawiam do złego, ale gdyby w czasach młodości rodzice zostawili mi na tydzień pustą chate, weszłabym do nowego środowiska wzajemnie sie nie znającego to zrobiłabym wszystko aby dać im sposobność integracji z czwartku na niedziele u mnie na kwadracie ;) A Ty siedzisz i rozpaczasz zamiast wykorzystać okazje. Jeszcze odnotowałem w Twej wypowiedzi, iż facet Cię zostawił, świetny moment na poszukiwanie nowego :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
masakra jaka meltepa z Ciebie. idziesz na studia a zachowujesz sie jak mała dziewczynka, poważnie :D jescze te 40 minut dojezdzania :D no rzeczywiscei sraszne ! ludzie maja 200 300 km do domu, a ta ma 50 km i płacze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Faktycznie mogli wybrac inna date. Np tydzien po rozpoczeciu. Co to bylo jakies last minute w promocji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mysle ze jej rodzice specjalnie to zrobili, zeby w koncu sie troche usamodzielniła emocjonalnie i wyszła spod spódnicy matki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Facet mnie nie zostawił. Zostawiłam go ja, ale on najpierw skrzywdził mnie,a potem zrobił wszystko żeby zniszczyć mi życie. Trochę udało mu się. Serio najgorszy czas w moim życiu. Psychicznie ciągle jestem w rozsypce. Tak samo czuje się emocjonalnie. Teraz nie potrafię być sama. Raz na jakiś czas spotkam się ze znajomymi, ale najwięcej czasu spędzam z rodziną. Nie bywam sama. Kiedyś owszem, teraz nie. 15.52 mieli do wyboru dwie daty, jedna nie wchodziła w grę, druga to właśnie początek mojego roku akademickiego. Według rodziców mogę zrobić sobie wolne przez tydzień. Ale ja wiem, że to nie wchodzi w grę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, nie panikuj :) Spokojnie dasz radę, nie jesteś przecież jakąś niedorajdą. Czas rozluźnić pępowinę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teraz nie potrafię być sama x jestes strasznie niedojrzała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Boże, dziewczyno miej troche jaja, jak ty sobie na studiach poradzisz skoro tam co chwile trzeba sie łokciami przepychac zeby dostać swoje. będziesz z mamą chodzic do prowadzącego żeby prosić o odrobienie zajęc? :D może mama Ci będzie usprawiedliwienia pisac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja wiem, że dam radę fizycznie. Ale psychicznie nie. Mimo że staram się jakoś skrywać wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sierotka marysia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli są Twoimi najlepszymi przyjaciółmi i tak dobrze Cie znają to dziwne, że wyjeżdżają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
usmiałam się czytając to. dziewczyna ma zrobić sobie wolne na ropoczęcie roku akademickiego bo rodzice nie moga z nią byc smiech.gif o jezusie jakie dzieciatko z Ciebie jeszcze. powaznie, moze poczekaj z rok ze studiami bo ty sobie tam nie poradzisz. jedyny raz w zyciu kiedy opuściłam tydz zajęc to było kiedy z************m kończać prace w polu za granicą. troche się osmieszasz dziecinko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
GÓWNIARZU JEDEN WEŹ SIE OPANUJ!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro się przyjaźnisz z rodzicami i są Ci tacy bliscy to zamiast tu pisać porozmawiaj z nimi. Albo zrób sobie tydzień przerwy i jedź razem, nadrobisz, albo może kogoś Ci podesla w zastępstwie żebyś nie byla sama. Trochę Cię rozumiem, dorośli też potrzebują wsparcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Serio,brzmisz jak rozhisteryzowana 10 latka. Rozumiem, że rodzice i dziadkowie byli zawsze dla ciebie wsparciem, ale bez przesady. Co z tego,że będziesz sama? Nie wiem,kanapki nie potrafisz sobie zrobić? Sali na uczelni nie znajdziesz? Ludzie Cię zjedzą? Dojechać nie umiesz? Bez jaj. Do liceum i na maturę szlas z matką za rączkę??? Nie tłumacz się rozstaniem z chłopakiem. Być może masz niewielu znajomych i strach przed nowymi sytuacjami,bo pewnie całe życie rodzina była z Tobą i robili za ciebie. Ale czas wydoroslec. Ile można być beksa i niedorajda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czytajac temat myslalam, ze chodzi o ślub, poród itp. A nie studia... Mieszkam w Krakowie i tutaj mnóstwo studentów wynajmuje mieszkania, pokoje.. Sa sami jak palec, jeszcze do tego pracują. Sama wynajmuje takim pokoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do wszystkich którzy hejtują mnie - najpierw załóż moje buty, przejdź moją drogą potem oceniaj. Nie będę rozmawiać z rodzicami na temat wyjazdu, bo nie chce psuć go im. Tak samo jak nie będę dzwonić do nich kiedy będą tam. Nie chodzi mi o zwykłe rzeczy typu zrobienie sobie obiady czy wyorasowanie, wypranie. Dom ogarniam od lat sama. Nie chodzi mi o ogarnięcie studiów, bo to tylko moja działka. Mam niewielu znajomych, bo zrezygnowałam z ludzi ciągnących mnie w dół. Zmieniłam otoczenie i wyszło mi to na plus. Mam zgraną paczkę. Chodzi mi o głupią rozmowę, wygadanie się. Dla mnie jest to zupełnie nową sytuacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Takie jest dorosłe życie. Czasem trzeba sobie radzić samemu w trudnych sytuacjach. Z tego co piszesz rodzice okazali ci już wiele wsparcia. Teraz musisz sama się zmierzyć z nową sytuacją. Z reguły strach ma wielkie oczy i na pewno nie będzie to tak straszne żebyś sobie z tym nie poradziła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Słabe provo, ze studiów szybko wylecisz, nadajesz się do przedszkola, nie zesrajcie się, to provo, takich cudów nie ma absolutnie , debilka nabiera was.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×