kłotnia z facetem

Zdarzyło się wam podczas kłótniz facetem spoliczkować go, napluć w twarz albo zniszczyć jakąś jego rzecz?

nigdy nie miałam faceta więc nie robiłam tego

Co za patologia. Napluć facetowi w twarz i dalej z nim być.

a kto mówi, że dalej z nim być?

Mnie sie zdarzylo ze podcza ktorejs klotni powidzial mi ze "K" jak jego niema jeeebiee mnie kto tylko chce. Malam wteczas ubrane buty na wysokim obcasie Sciaglam jednego i bez przemyslenia trafilam w nos az sie krwia oblal, jeszcze w tym dniu musial sie wyprowadzic bo postraszylam ze zadzwomie po policje ze mnie zgwalcil a dowod mialam po rano mnie przeznal i skonczyl w srodku do niezbity dowod mialam.Ztego miasta sie wyprowadzlam w nieznane, teraz jestem z swietnym facetem sex z nim to cos fantasycznego dlugosc jego czlonka jest zadowalajaca nawet na jesdzca to nie mam boli pomimo ze skakam jak zwarowana grobosc tez pasuje do mojej pochwy Teraz zostalo mi tylko sie cieszyc z tego szczescia co mnie spotkalo

wysokie obcasy jako narzędzie zbrodni:) nie lepiej było nie zdejmować butów, tylko tak jak stałaś z całej siły kopnąć go w jaja?

znowu ta patologiczna psychopatka. zmien plyte idiotko.

Nie bo jak bym dobrze trafila to bym go do smierci kaleka zrobila, a podrugie to spontanicznie bez przemyslenia zrobilam nigdy bedac z nim z nikt mnie nie jeebbal tak jak on powiedzial i zadna"K" nie jestem to jak jemu swoje cialo daje to tez powinnam "K" byc

ja kiedyś kopnęłam byłego w jaja, bolało mocno, ale raczej nic poważnego na stałe mu się nie stało.

do gosc 21,29 A Ty czym jestes juz cie z tworek wypuscili bo cie tam dosyc mieli

a nie miałaś mu ochoty czegoś zniszczyć? np fona albo wyrzucić konsolę przez okno?

up