Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość miniabunia

wyszłam za mąż a kocham innego

Polecane posty

Gość miniabunia

4 lata temu zaczęłam pracę. Tam spotkałam Pana X. Po pół roku mojej pracy zostaliśmy wysłani na wyjazd sluzbowy, większą grupą. Spotkaliśmy się na miejscu po tygodniu pracy, przypadkiem. Po wspólnym wieczorze przy którym nic nie doszło, zaczęliśmy ze sobą pisać. Byłam wtedy w zwiazku. Po wielu rozmowach z Panem X, rozstałam się z uwczesnym narzeczonym. Z X trwaliśmy prawie 2 lata w nieformalnym związku. Zakochałam się lecz nigdy mu tego nie wyznałam. Było mu i mi wygodnie bez zobowiązań byle on był przy mnie. Z czasem zaczęło się wszystko psuć ja chciałam wiecej, oddaliliśmy się od siebie. Stwierdziliśmy że potrzebujemy znaleźć kogoś z kim będziemy tak prawdziwie. Po kilku ciężkich miesiącach poznałam Pana Y. Był i jest jak dar z nieba. Dzięki niemu chwyciłam gwiazd. Pan X nawet w pracy zachowywał zimne stosunki. Pchnęło mnie to bardziej do Y. Po niespełna roku wyszłam za niego za mąż. W samym dniu ślubu czekałam czyX pojawi się w kościele. Do dziś, nie ma dnia bym nie myslala. Mój mąż to zesłanie z niebios lecz nie mogę wybić sobie z głowy X. Przewija się w pracy i traktuje mnie tak jak bym ślubu nigdy nie brała. Unikam go jak ognia bo przy nim moje ciało lgnie do niego. Mąż jest cudowny lecz nie ma tego "ognia". Boję się widywać X na codzien. Za 4 lata odchodzę z firmy na swoje lecz to będą długie 4 lata przy X. A będąc z Y staram się nie myśleć. Boli mnie to bardzo. Bo kocham męża lecz to nie jest X. Źle mi z tym. Nie wiem co robic... Mam bałagan w głowie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
typowa głupia baba jakich jest na pęczki, wy macie jakieś problemy umysłowe, nie potraficie być z jednym facetem a potem płacz że was zdradza, do psychiatry i to marszem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tych szmat rodzice nie nauczyli wiary chrześcijańskiej, bo to jakieś dałny :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie slucham tych wyzwisk. Probowalas z X I nic z tego nie wyszlo. Zostawilas dla niego nazeczonego, a on nie chcial nigdy powaznego zwiazku. Piszesz ze bylo wam z tym dobrze, nie, jemu bylo z tym dobrze. Jesli sie zakochalas, to chcialas normalnego zeiazku. Skoro X nie chcial, tzn nie zakochal sie w tobie. Taka prawda. Jesli myslisz ciagle o X to nie potrzebnie wychodzilas za Y. Nie bylas na to gotowa, ale stalo sie.. nie masz za duzo mozliwosci. Mozesz sie tu zalic, ale niewiele ci to pomoze. To beda bardzo ciezkie cztery lata. Na dodatek jak X bedzie mial taki kaprys, to moze sie zdazyc ze zaczniesz z nim zdradzac meza, a to wszystko zawikla. Mozesz jeszcze zmienic prace, ale to nie zawsze jest proste.. no coz, powodzenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po prostu musisz dorosnąć i zastanowić się czego chcesz od życia. Teraz jesteś jak rozkapryszone dziecko. Znudziła ci się nowa zabawka i tęsknisz do starej. Niestety to dość częsty problem u kobiet... Moja żona ma 47 lat, po 10 latach małżeństwa nie dorosła do tego by być dorosłą. Małżeństwo w rozpadzie, a najbardziej pokrzywdzona jest nasza 4 letnia Córka.... Zatem porozmawiaj sama ze sobą i powiedz sobie czego chcesz, tak abyś nie skrzywidziła niewinnych....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak się kończy jak ktoś od urodzenia jest rozkapryszonym bachorem , który nie miał nigdy problemów albo nie cierpiał , ja przeszłam w życiu wiele dlatego bardzo doceniam to co mam , od 5 lat kocham osobę która mnie zostawiła i nawet nie myślę o innych , ty masz dobrego męża ale przekreca ci się w doopie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak chcesz wiedziec co robić, jakie są mysli i uczucia tego pana o którym piszesz wobec Ciebie i jak się zachowac aby być szczęśliwą, napisz do mojej wróżki Sofii, jest świetna. Jej adres to tarocistkasofii@wp.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
01:19 skoro ta twoja żona jest taka niby beznadziejna, to mogliście juz sobie darować to dziecko w tak późnym wieku:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To co napisała pani z 7:20 to święta prawda. Kobiety same na siłę szukają problemów (emocji) i kłopotów aby w ich życiu nie było nudno i nie było stagnacji. Dopiero jak dostaną po d***e od życia doceniają to co miały. Dlatego często te co nie miały łatwego startu życiowego wiele przeszły bardziej doceniają swoich mężów/partnerów i ich starania. Kto miał lajcik od początku ten stale szuka nie wiadomo czego(najczęściej kłopotów) a potem płacz i "o jaka ja byłam głupia". Przysłowie "Jak sobie pościelesz tak się wyśpisz" pasuje tu jak ulał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
''ówczesny'' ;-) Pan X jest toksyczny i robi z Tobą co zechce. Rozstałaś się dla niego z narzeczonym, on zostawił kogoś dla Ciebie? Następnie,wszystko zaczęło się psuć w momencie, gdy zapragnęłaś czegoś więcej niż relacji bez zobowiązań. '' Stwierdziliśmy że potrzebujemy znaleźć kogoś z kim będziemy tak prawdziwie. ''Raczej Ty potrzebowałaś i znalazłaś, on nadal jest wolny, prawda? On potrzebował uwolnić się od Ciebie ale mieć na podorędziu, jednak tak jak było wcześniej -bez zobowiązań. Męża wykorzystałaś aby zapomnieć o tamtym, Jesteś mu winna wierność i lojalność bo to jemu ślubowałaś. Doceń to co masz bo kiedy to stracisz, nie będziesz miała nic. X zasadził Ci kopa raz, zasadzi drugi raz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14.40 Ok trochę wyjaśnię do momentu urodzenia dziecka było jak w większości małżeństw - raz lepiej raz gorzej. Problem zaczął narastać po urodzeniu dziecka, a dokładniej po roku. jak teściowa mogła zacząć przejmować kontrolę nad dzieckiem. Zdominowała zarówno małżeństwo jak i dziecko (włączył się jej instynkt macierzyński? Po co decydowaliśmy się na dziecko... Krótko - moje Dziecko jest najlepszym darem losu. To dla Niej zbieram w głowie myśli i próbuję coś zrobić ze zgliszcz. Wiesz co to jest bezinteresowna miłość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odmówię różaniec za to aby wszystko pomyślnie sie ułożyło i wróciło na właściwe tory

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×