Mój pierwszy dzień w Londynie

Dzisiaj mój pierwszy dzień w Londynie i nie mogę spać ze stresu. Przyjechałam tu na studia. Mam 25 lat, a wcale nie jest mi łatwo. Jeszcze nie mam pokoju i nocuję u koleżanki. Dzisiaj zaczynają się jakieś zajęcia wprowadzające i nie będę miała dużo czasu na spotkania z agentem nieruchomości, a u koleżanki też nie mogę być bardzo długo...

No właśnie trochę grozi, bo jeszcze tylko trzy dni tu mogę być. Na więcej nie zgodził się właściciel. Tzn mam kasę na wynajem na pierwszy miesiąc, ale nie chcę brać na odwal się za tyle pieniędzy...

Zamierzam płacić 650£ miesięcznie. Nie będę brała w ciemno za taką kasę, sorry. Martwię się, bo jest pełno zająć i ciężko znaleźć czas na chodzenie po mieszkaniach, a jeszcze mam inne obowiązki związane z przyszłą pracą.

Zgaadzam sie z komentatorem w 100 % trzeba bylo myslec wczensiej a nie teraz plakac na forum, bierz sie za szukanie mieszkania a nie proszenie o wspolczucie na forum, dorosnij

zdążysz wszystko załatwić nie musisz brac od razu za 650 F - jak będzie cos tanszego to mozesz wziąśc coś tańszego, może koleżanka ci pomoże nie musisz btrać od razu agenta nieruchomości, albo właściciel mieszkania co na 3 dni się zgodził coś ci znajdzie, najważniejsze pytaj wokoło czy nie wie ktoś o wynajęciu mieszkania ....

Studia w UK są na poziomie dla debili, także możesz spokojnie poświęcić jedne zajęcia w razie czego :D