Moje życie

Cześć, mam 19lat skończyłam liceum szykuję się na studia. Od dziecka nie czułam nigdy, że jestem dla kogoś najważniejsza. Wychowałam się w rodzinie wielodzietnej. Moja rodzina skrywa wiele objawów patologicznych- dom brudny, zapuszczony, wyzwiska są na normie dziennej. Słowa "możesz wypierdalać z tego domu jak ci się nie podoba" słyszałam już od najmłodszych lat. Często zdarza się że w domu nie ma jakiś podstawowych produktów spożywczych. Rodzice nie pracują wystarczająco aby zapewnić byt rodzinie. Moje starsze rodzeństwo pracuje i utrzymuje dom. Czesto spotykam się z agresją ze strony brata który podsyca rodziców żeby mnie wyrzucili bo przecież mogę i studiować i pracować, pomimo tego iż jestem na trudnych studiach. Wielokrotnie mówiłam rodzinie co czuję i że sobie nie radzę, że chcę popełnić samobójstwo. Zawsze wówczas spotkałam się ze słowami że jestem popierdolona i powinnam iść do wariatkowa. Zostawiali później ten temat nie interesując się dalej mną. Stoję teraz przed trudną decyzją. Czy ktoś znajduje się w podobnej sytuacji? Bardzo proszę o jakąś informację może to mi pomoże.

Ogranij się dziewczyno.

Może przedstawisz mi swoje życie? Porownamy sobie. Powiedziałam tylko jak wyglądało moje w 10% resztę sobie wyobraźcie co dzieje się w takich rodzinach.