Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Tekst zaproszenia na slub jest chamski, czy jestem przewrażliwiona?

Polecane posty

Gość gość
Pod zarobek? Młodzi płacą 150zl od osoby, przyjdziecie z 2 bachorów nażrecie się i dacie mikser za 50 zł? Młodzi wydali na was 6 stów! Pod zarobek to się nie robi wesela tylko ślub i zaprasza tylko do kościoła lub usc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moim zdaniem ta moda "zamiast kwiatów" zalatuje chamstwem. Wiele lat temu zaczęło się bardzo szczytnie. Młodzi prosili, by zamiast ewentualnych kwiatów, wrzucić coś do puszki na jakiś cel charytatywny, który wybrali. Pod kościołem stali wolontariusze lub drużbowie z puszkami, a pieniądze były przekazywane na różne szczytne cele: np. hospicjum, dom dziecka, schronisko dla bezdomnych zwirerząt itd. To miało sens! Chodziło o to, że kwiaty szybko zwiędną, a za te pieniądze można komuś realnie pomóc. Dzisiejsza moda z kuponami, winem, pieniędzmi jest niesmaczna i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja dla odmiany powiem wam że dostałam 10 lat temu niemal same prezenty i bardzo byłam zadowolona bo sama bym sobie takich rzeczy nie kupiła :D lubię dostawać prezenty, dla mnie mają wymiar bardziej osobisty no ale ja nie musiałam się na weselu dorabiać ani gryźć paznockci że stresu czy mi się zwróci. Dostałam piękny markowy serwis obiadowy i kawowy, patery do słodyczy i ciast, thermomix, kryształowe kieliszki, pościele z egipskiej bawełny. Świetne rzeczy ale sama bym tego nie kupiła bo szkoda kasy :P dlatego cieszę się że je dostałam no i tak jak mówię, dla mnie miał i to wymiar personalny. Były też skromniejsze prezenty takie jak dodatki i lampki z ikei to od młodocianych kuzynek męża ale trafiły w nasz gust. Zresztą wesele było małe, 50 osób i każdy nas znal, każdy u na bywał, wiedzieli co lubimy i co mamy więc nie było niczego nietrafionego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Pod zarobek? Młodzi płacą 150zl od osoby, przyjdziecie z 2 bachorów nażrecie się i dacie mikser za 50 zł? Młodzi wydali na was 6 stów! Pod zarobek to się nie robi wesela tylko ślub i zaprasza tylko do kościoła lub usc. x Tak! Pod zarobek! Żeby jeszcze po te 50 zł dodatkowo do koperty było. Po pierwsze nie znasz mnie, to skąd wiesz, że kupuję mikser za 50 zł? Wstyd by mi było takie coś dać. Po drugie uj mnie to obchodzi ile młodzi wydali na talerzyk, tylko daję tak, żeby to miało ręce i nogi, a młodzi byli zadowoleni. Pieprzona hipokrytko, piszesz, że wesela się nie robi pod zarobek, ale goście mają zapłacić za talerzyk. Weź się nie kompromituj. Młodzi wesele mają robić dla rodziny i innych bliskich osób, a kwestią przyzwoitości gościa jest dać adekwatny prezent. Tak to ma wyglądać, a nie żeby młodzi bezczelnie wpisali wierszyk o kasie w zaproszeniu. W mojej rodzinie jest tylko jedna taka ciotka. Siostrze sama kupiła badziew w prezencie, a jej dziecko jak miało ślub w zaproszeniu miało taki właśnie wierszyk. Dodatkowo goście z wesela wyszli głodni. Szwagier też ma kogoś podobnego w rodzinie, ale go zaprosił, bo to brat cioteczny i wiedział, że nie dostanie więcej jak właśnie mikser za 50 zł. I ta osoba faktycznie przyszła z dwójką dzieci. Bachory sobie znajdź w swojej rodzinie. Nie dość, że hipokrytka, to jeszcze chamica.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś dokładnie 13 lat temu byłam na weselu gdzie młodzi prosili o pampersy do domu małego dziecka. pieluchy były zbierane już po kościele, przy wejściu na salę, odbierali je świadkowie. Młodzi byli wcześniej w tej placówce i pytali co jest potrzebne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Mogę się podpisać obiema rękami pod twoim postem, no oprócz tego, że nie kasa ci nie była potrzebna. Co mi goście dali, to się cieszyłam. Z głupiego ręcznika się cieszyłam. Wielkie grube 3 ręczniki, które na pewno mało nie kosztowały. A serwis obiadowo kawowy na 12 osób mam do teraz. Fakt, przez 20lat coś musiałam dokupić, ale mam porządną porcelanę, którą niekoniecznie bym miała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pod zarobek to się nie robi wesela tylko ślub i zaprasza tylko do kościoła lub usc. x tak? A od kiedy? ja wychodzę z założenia że jak ktoś jest taki skromny i minimalistyczny to nietaktem jest pakować mu 1000zl do koperty. Na takie uroczystości wręczam jedynie kwiaty i prezent właśnie do 50zł zazwyczaj jakieś eleganckie kieliszki do wina. Skoro uroczystość jest symboliczna to i prezent ma symboliczny wymiar.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niech i będzie prezent za 50 zł czy jakąkolwiek kasa w kopercie to wszystko idzie na plus. Nie ma wesela zero kosztów własnych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My 10 lat temu mieliśmy wystawione puszki, do których zbieraliśmy datki na rzecz fundacji dla osób niepełnosprawnych. To było "zamiast kwiatów". Kto chciał, ten wrzucił, nikt nie wiedział ile kto wrzuca i czy coś wrzuca. Niedługo potem zaobserwowałam, że ludzie zaczynają myśleć w innmi kategoriami i stają się roszczeniowi, wymyślają jakieś wina, dodatkowem pieniądze itp Po pierwsze nie każdy planuje przyjść z kwiatami, po drugie chamstwem jest narzucać gościom co konkretnie mają przynieść i jeszcze pisać o tym w zaproszeniu. A już największy niesmak wzbudza dopominanie się o "dodatkową kopertę" zamiast kwiatów. Takie jest moje zdanie. Jak już ktoś wyżej wspomniał, klasę powinni mieć zarówno Państwo Młodzi jak i goście i każdy powinien wiedzieć czym objawia się klasa, gdy jest się gościem, a czym, gdy się kogoś zaprasza na uroczystość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:18 W takim razie ty jako gość też nie powinieneś nic rzadać od młodych. Jedziesz na wesele kupujesz co chcesz a tam przyjęcie kawa ciastko i do domu. Już widzę twoje niezadowolenie bo weseliska się spodziewałeś! To młodych sprawa jakie menu przygotują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja również się cieszyłam z prezentów. Co z tego że porcelana kosztowała 300zł a parą przyszła z 3 dzieci? Z pustymi rękoma nie przyszli. Dali ile mogli, bo tam się nie przelewało. Tym bardziej cieszę się, że byli. To jest ukochany kuzyn mojego męża, zżyci są do dzisiaj jak bracia bo każdy z nich jet jedynakiem, bracia z wyboru. No i co wy macie z tym przeliczaniem na osobę i wyzwaniem gości? JA obię wesele to JA płacę i to jest mój problem. Goście dają tyle ile mogą. Zrozumcie! Dla jednego 100zł to kosmos, a dla drugiego 10000zł to drobniaki. Jeżeli natomiast boicie się złośliwości że strony gości to ich nie zapraszajcie. No chyba na tyle znacie swoją rodzinę? chyba że zapraszajcie ciotki i kuzynki widziane raz w życiu, 20 lat wcześniej na pogrzebie stryjecznego dziadka cioci Marysi i nie macie pojęcia kim są no to już wasz problem. Tylko i wyłącznie wasz. Liczcie się zatem z konsekwencjami i nie miejcie do nikogo pretensji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dla mnie trochę wiocha bylam ostatnio na weselu, gdzie prosili o wino zamiast kwiatow, i to, uważam, jest ok ale kasa (kiedy i tak wiadomo, ze każdy daje kase), trochę obciach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja brałam ślub niedawno. Nie mieliśmy żadnych wierszyków. Nie lubimy tego. Dostalismy raptem 1 prezent a tak to kasę. Kwiaty też mało kto dał. Było lotto słodycze alkohole choć nie pisaliśmy nic w zaproszeniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma to jak wesela w stanach, rodzice sobie robią imprezę dla gości a młodzi wyjazd w podróż poślubną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Piszecie każdy daje ile go stać.... Z mojego doświadczenia to biedny wujek z żoną dał 1000zl a pan prezes z żoną i 3 dzieci dał 500.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś 10:18 W takim razie ty jako gość też nie powinieneś nic rzadać od młodych. Jedziesz na wesele kupujesz co chcesz a tam przyjęcie kawa ciastko i do domu. Już widzę twoje niezadowolenie bo weseliska się spodziewałeś! To młodych sprawa jakie menu przygotują. xx nie wiem jak u Ciebie w dżungli ale u mnie w cywilizowanym świecie jako goście wiemy wcześniej czy jest tylko kawa i ciastko, obiad, czy huczna biba. To samo z siebie wypływa. Rodzinę się u nas o takich sprawach informuje i przygotowuje adekwatne prezenty. Sama miałam tylko obiad i tort po ślubie i czułabym się zażenowana gdybym dostała więcej niż 300zł. Najbardziej ucieszyłam się że starego, wytaszczonego że strychu lustra od babci mojego męża :D Moja siostra robiła już typowe wesele i nie robiło jej różnicy czy dostała od kogoś 100 czy 1000 zlotych. Dzisiaj już nawet nie pamięta kto ile dał i ma to w nosie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Niech i będzie prezent za 50 zł czy jakąkolwiek kasa w kopercie to wszystko idzie na plus. Nie ma wesela zero kosztów własnych. x tylko widzisz niektórzy chcą mieć to wesele, stać ich na to i nie gryzą pazurów po nocach czy aby "koszty własne" im się zwrócą i czy jeszcze zarobią coś. Ja tak do tego podeszłam bo zależało mi na imprezie rodzinnej. Zarówno mąż jak i ja mamy świetny kontakt z krewnymi i przyjaciółmi i niczego nie żałujemy. Nawet tego że nam się nie "zwróciło". Jak gość jest zaproszony, a go nie stać na wypasioną kopertę to ma i tak przyjść, bo młodzi i tak nie wiedzą ile zamierza dac A skoro to zaprosili to znaczy że to chcą. Natomiast jak wy macie potem własnym gościom ubliżać to nie róbcie tych wesel bo najwyraźniej jesteście chamkami które kochają pokazówkę na ktorą to pokazówkę was nie stać! Mnie było stać dlatego nie wyzywam swoich gości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mnie te wierszyki również są bardzo nieeleganckie. Ja od swoich gości nie będę niczego wymagać, bo jak sama nazwa wskazuje - są gości. Przyniosą kwiatki, to ok, przyniosą wino, też ok, nic nie przyniosą - who cares?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesli chodzilo o karme dla psow to dawalismy pozniej. Nie przed kosciolem. Zawiezli pozniej do schroniska. Wg mnie super!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I tak wszyscy dają kasę, bo się nawet nie chce nikomu myśleć, jeździć i kupować. A jak jakaś biedna osoba kupi przysłowiowy tani "mikser", to chyba dobrze. Normalny człowiek by się tylko głupio i niezręcznie czuł dostając od ciotki emerytki albo samotnej matki grubą kopertę..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:41 brawo ps - i tak nie zrozumie burak cukrowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jest zwykle chamstwo i brak kultury, robienie wesela dla wymiernego zysku, takie wesele najlepiej olać, niech talerzyki się zmarnują, a para ma nauczkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masakra, wstyd by mi było dać takie zaproszenie. Rozumiem zamiast kwiatów wino. Ale zamiast prezentu kasa to przegięcie moim zdaniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×