Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Dobierał się...

Polecane posty

Gość gość

Zostałam bez dachu nad głową, jednak znalazł się ktoś kto wyciągnął do mnie rękę i dał mi schronienie. Niestety po kilku dniach przyszedł do mnie późnym wieczorem do pokoju i się dobierał. Ja nadal tutaj mieszkam bo nie mam się gdzie podziać. Obecnie niechętnie rozmawiamy. Co robić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiedz, że ma ci zapewnić dach nad głową albo powiesz na policji, że Cię próbował zgwałcić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ty myślałaś że on ci da dach nad głową za darmo? Nie licz na to. Zrewanżuje mu się albo znajdź sobie inne miejsce do zamieszkania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko, że on nie ma obowiązku zapewniać mi dachu nad głową. Zrobił to z dobrej woli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szczerze? To tak właśnie myślałam, że chce mi pomóc wyjść z kłopotów. Znałam się z nim prawie 4 lata i nie podejrzewałabym go o coś takiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Liczyła ja to, że jest prawdziwym przyjacielem, co pomaga nie chcąc nic w zamian. Faceci to zaraza. Znajdź koleżankę. Polecam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie... Przeżyłam szok gdy to się stało bo w życiu coś takiego by mi nie pasowało do niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Od zapewniania dachu nad głową jest opieka społeczna a i to nie zawsze. Jak facet jest przyjacielem to i tak liczy na to że za/ru/cha. Na tym opiera się prawdziwa przyjaźń. Pomoc i coś w zamian to normalny, uczciwy układ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To przykre, ale tacy są mężczyźni. Musisz się liczyć z tym, ze Cie za niedługo wyrzuci jak mu nie dasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz rację. To jest przykre. Byłam z nim blisko, ufałam mu, myślałam, że zawsze mogę na niego liczyć, on sam zaoferował mi wsparcie i pomoc w tej trudnej dla mnie sytuacji i przydarzyło się coś takiego. Przyszedł do mnie wieczorem gdy leżałam już w łóżku i chciałam zasnąć i zaczął się dobierać. Obawiam się, że to się powtórzy. Na razie wciąż u niego jestem bo nie mam się gdzie podziać i co zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pogróź mu policją, bo cię jeszcze zgwałci :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Naprawdę bardzo Ci współczuje. Czy twoja sytuacja w najbliższym czasie może się poprawić? Pracujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie będę grozić mu policją, nic mi nie zrobił, a poza nim nie mam nikogo i nie chcę zostać na ulicy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli cię niebawem zgwałci. No chyba że sama mu dasz. Wcale mi cię nie żal d****o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najgorsze jest to, że nie mam pracy, jestem w patowej sytuacji. Cały czas nie mogę się pozbierać po tym co się stało i nie chodzi już o niego, ale że znalałam się w takim dołku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dlaczego wyzywasz dziewczynę od najgorszych i straszysz że zrobi jej krzywdę? :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Musisz iść do urzędu pracy na pewno coś dla ciebie znajda. Rodzice wyrzucili Cie z domu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak... Wszystko pechowo wyszło. :( Wiem, że muszę poszukać sobie jakiegoś zajęcia żebym miała swój dochód, ale na razie jest mi tak ciężko się ogarnąć i pozbierać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ile masz lat? Wiesz, ja wiem, ze jest Tobie bardzo ciężko. Ale takie dołowanie nic dobrego nie przyniesie Tobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak masz tam meldunek to rodzice nie maja prawa Cie wyrzucić. Idź na policję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam 24 lata... No rozumiem, że to nic nie pomaga, ale muszę przez to przejść. I tak się cieszę, że nie zostałam na ulicy. Tylko obawiam się, że znowu się przytrafi taka sytuacja jak ostatnio.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na pewno to się powtórzy zamykaj pokój

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem jak mógł się tak zachować, znam go nie od wczoraj, ufałam mu, nigdy się tak nie zachowywał. Nie mam klucza do drzwi od tego pokoju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ciężko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mogę zrozumieć dlaczego tak postąpił? :( On jest starszym mężczyzną, poważnym, na wysokim stanowisku, zawsze był dla mnie bardzo wyrozumiały, empatyczny, serdeczny i interesował się mną. W życiu bym się nie spodziewała po nim, że zrobi coś takiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kochana adresadko a co Ci ciipyy ubedzie jak mu dasz przeciesz wiecej przyjemosci ty bedziesz z tego miala od niego bo on tylko jaja sobie oprozni, a tobie da spokoj i gwarancje ze cie nie wyrzuc.Zastanow sie i przytul sie do niego i na poczatek obciagnij mu tego malego, a pozniej rozsuj nuszki i niech nie wali poduszki tylko Ciebie a bedziesz w niebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nawet nigdy tego nie robiłam :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rodzice, rodzina, kolezanki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mam na kogo liczyć... Jestem bardzo samotna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×