Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy Polki się feminizuja?

Polecane posty

Gość gość
Która? Bo są przynajmniej dwie w tym temacie. Bez złośliwości - w jakiej pozycji będziesz gdyby twój mąż cię zostawił, lub, odpukać, zachorował/umarł?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18:15 To może dyskutujemy o poglądach, a nie o gustach? A teraz przepraszam, wyprowadzam żonę na spacer. Wrócę za godzinę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zainwestuj w kilka mieszkań w stolicy i żyj z wynajmu, nie będziesz musiał chodzić do pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ech k***inisci i bracia samcy, bo chyba jednak nie ma tu mgotw. Wasze autorytety to chociaż na Was pieniądze zbijają. Ja to wam w sumie zazdroszczę tej negacji rzeczywistości, jak to dawniej było lepiej, tylko jakoś wszyscy od tego odeszli. Czy kobiety zawsze się troszeczkę gwałci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Upewnij się, że się wysika na dworze bo inaczej będzie piszczeć pod drzwiami w nocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18:19 w jakiej pozycji materialnej? No normalnej, zaczelabym zarządzać NASZĄ firmą lub ja sprzedała. A sam mogłabym pójść do jakiejs pracy. Znam angielski, mogę zostać nauczycielka. Mam nadzieję że po tylu latach "przerwy na rynku " angielski nadal jest angielskim. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz coś na temat zarządzania firmą? Angielskiego raczej nie mogłabyś nauczać po takiej przerwie. Nie pytam złośliwie, naprawdę, po prostu zastanawiam się jak wygląda planowanie życia osób w takim modelu rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A moja praca jest równocześnie moim hobby :) daje mi i pieniądze i radość z tego co robię. Współczuję ludziom, dla których praca jest tylko ciężka harowa, dla samych pieniędzy. A równocześnie nie pojmuję jak można, nawet mając pieniądze nie chodzić do pracy, nie rozwijać się zawodowo. Takie mało ambitne, niezależnie od płci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ta firma to nie jest wielka korporacja że nie wiadomo ja umiejętności są potrzebne. Zatrudnia raptem 20 osób, zdalabym się na ludzi którzy tam pracują od początku. A angielski, dawalabym korepetycje na czarno, lub odnowila uprawnienia. A w sumie to mogłabym cokolwiek robić, na jedzenie zawsze bym zarobiła a na resztę odkładać już nie muszę bo juz to mam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli byłabyś zmuszona zaufać obcym osobom którym nie zależy na twoim dobrobycie i pracować na czarno ledwo wiążąc koniec z końcem. I to dla ciebie nie jest ryzko? Kiedy mówię o przypadkach losowych mam na myśli uniknięcie przerwania ciągłości finansowej, że nie musiałabym się marwtić, że jak mojemu mężowi coś się stanie to nagle będzie nas stać tylko na jedzenie i rachunki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Mam wrażenie że ta kobieta siedzi na wszystkich tematach i wszystkim truje jak to kobiety niepracujace zostają na lodzie. Też nie pracuje, mąż mnie utrzymuje, dobrze mi z tym, nie boję się wymiany na nowszy model i jestem z***biscie szczęśliwa już od 15 lat." x No cóż nie każdy jest ambitny i zdolny, masz takie prawo, twoje życie twoja sprawa. Służ panu wiernie, a on ci za to pierdnie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na spacer wyprowadzi ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do końca nie rozumiem o czym ty piszesz. Mam y dom który jest sporo warty, mieszkanie dla syna. W garażu stoją 2 samochody warte tyle że można kupić jeszcze jedno mieszkanie. I nie wiem co mam Ci napisać. Mogę sprzedać dom kupić sobie kawalerkę a reszta mi do końca życia wystarczy. Mogę żyć nadal w tym domu u sprzedać firmę i też wystarczy mi do końca życia. Mogę przekazać (za parę lat) firmę synowi a sama mieszkać w tym domu. Myślę że 2000 na jedzenie zarobie, a na nic innego już nie muszę. Mam gdzie mieszkać, jakieś oszczędności są, mogę te samochody sprzedać i jeździć autobusem. Nie chce rzucać kwotami ale jakbym wszystko spieniezyla to byłoby tyle ile inni przez całe życie nie zarobią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Feminizm to odpowiedzialność za swoje decyzje życiowe. Dlaczego kobiety nie chcą być odpowiedzialne za swoje życie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam nadzieję, że masz rację, ale osobiście nie chciałabym lizyć na to, że utrzymam się ze sprzedaży małej firmy do końca życia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jednak podam kwotę, jesteśmy tu anonimowi. Myślę że po spieniezeniu wszystkiego byłoby ok 7 mln. Nawet gdybym 2 zostawiła synowi to za 5 mln kolejne 40 lat przeżyje. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I ile jest kobiet w takiej pozycji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może i mało ale myślę że gdyby "po mężu " zostało 500 tysięcy to też nie jest źle. Poza tym nie zostaje się niepracujaca żona przy facecie który nic nie ma i zarabia 3000. Tak się nie da. Ale jak w pewnym momencie widzisz że Twój mąż zaczyna sporo zarabiać to można powolutku zostać ta panią domu niepracujaca. Ja na początku przez 3 lata pracowałam na pół etatu, bo też nie byłam pewna. Ale z czasem coraz bardziej czułam się pewnie i bezpiecznie. Z resztą mam taka koleżankę która zawsze była bardzo "feministyczna " ale po drugim dziecku coś jej się nie spieszy do powrotu do pracy. A i coraz częściej twierdzi że "przecież Paweł coraz więcej zarabia ".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To zależy co dla kogo to "wystarczająco dużo". Zgadzam się, że w Twojej sytuacji nie musisz się niczym przejmować, ale znam kobiety dla których dochód 5-10 tys. miesięcznie to wystarczająco dużo, a przecież to łateo można stracić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Każda historia jest inna. Może przy 5-10 000 maja bardzo bogatych rodziców a na dodatek są jedynakami.:) Lub mają już wszystko na start.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18:20 Żona wyprowadzona, woli sikać w kibelku, na dworze nie chce ;-). Dziękuję za radę, sam potrafię , zainwestować swoje środki. Z Amber Goldu wypłaciłem w styczniu 2012. A co do kalkulacji, za co miała by żyć żona, gdyby mnie zabrakło. Przede wszystkim nie należy żyć ponad stan, nie brać głupich kredytów na konsumpcję. Poza tym żona byla świetna z matematyki, pewnego głąba z rodziny tak przygotowała, że zdał maturę na cztery, chociaż ledwo przechodził z klasy do klasy. I zrobiła to za dziękuję. Więc jakoś by sobie poradziła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"jakoś"....genialne plany na przyszłość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20:48 Wystarczająco dobry, bo się sprawdził.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no nie, bo jeszcze żyjesz i ją utrzymujesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Feminizm i odpowiedzialnosc? Gdzie? Aborcja, rownouprawnienie,rozwiazlosc, to prawa do ktorych kobiety zachodniej kultury dostaly wlasnie przez feminizm i przez skutki tych praw dzis kobiety najbardziej narzekaja. Kazda akcja u kobiet wywoluje reakcje u mezczyzn. Wystarczy posluchac o portalach randkowych i opinii samych kobiet na temat mezczyzn. Slaby, niedojrzaly mezczyzna to efekt feminizmu, ktory promuje silne kobiety jako dobre a silnych mezczyzn jako zlych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21:13 Teraz, to już mamy takie oszczędności, że wystarczyło by ich dla niej do końca życia. Plus dorobienie na korepetycjach z matematyki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Raczej problem polega na tym, że teraz byle jaki mężczyzna nie zaimponuje kobiecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Albo wystarczy jej tych oszczędności i nie bedzie musiała liczyć na swoją wiedzę matematyczną z okresu liceum, albo będzie musiała uwiesić się nowego faceta bo zwyczajnie nie utrzyma się z korepetycji (i oszczędności które jednak będą wymagały dodatkowej pracy)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21:19 Narzekają na prawo do aborcji, prawo do seksu i równouprawnienie? Ciekawe jakie kobiety?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×