Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Gdybyście jeszcze raz miały wychować swoje dziecko, co byście zmieniły wiedząc..

Polecane posty

Gość gość

..to co teraz wiecie? Zacznę od siebie. Wybrałabym inny szpital do porodu, piersią karmiłabym tylko w szpitalu, karmiłabym na leżąco, a nie na siedząco, nie biegałabym na każde jego zawołanie, nosiłabym jak najmniej, szybko starałabym się unormować spanie, mniej reagowałabym nerwami i pewnie jeszcze coś by się znalazło. Dziecko ma 3 lata póki co, więc reszta "żalowania" jeszcze przede mną ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Syn ma 16 lat, pewnie nic bym nie zmieniła, bo wyrasta na mądrego, fajnego, mającego zdanie człowieka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokonałam bym aborcji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój też ma 3 lata i w sumie nie zmienilabym nic, no może jedynie w chustę bym się zaopatrzyla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam troje...pewnie coś tam bym zmieniła, choć ogólnie uważam, że mam szalenie mądre, bystre dzieci, które potrafią mnie nie raz pozyttwnie zaskoczyć. Straam się swoje błędy na bieżąco korygować...gorzej z moim mężem...mamy trzecie(!) dziecko, a on nadal nie wiem, żw nie można bez sensu dziecku w wszystkim ustępować, bo jest małe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie zgodzilabym się na wywoływanie porodu oksytocyną. Nie zaszczepilabym w pierwszej dobie życia. Zostalabym dłużej z dzieckiem w domu na wychowawczym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Urodziłabym przez CC,nie karmiłabym piersią,wcześniej zabrała smoczka,wcześniej wróciłabym do pracy,na pewno byłabym bardziej stanowcza w wielu kwestiach... Dziecko ma 3,5 roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie starałabym się udowadniać wszystkim na siłę że sobie radzę, wyluzowałabym, bo jednak super czysty dom, moje ułożone włosy i zdrowe, domowe wypieki, to nie jest priorytet w czasie połogu. A druga sprawa- mam dziecko z zaburzeniami rozwojowymi, gdybym była tego świadoma kiedy był malutki- miał roczek, dwa czy trzy, to bym pewnie podchodziła z większym zrozumieniem, cierpliwością i spokojem, a do siebie- z mniejszym krytycyzmem. No i mogłabym wcześniej zareagować, a to by dużo zmieniło. Tyle że już to przeszłam i teraz staram się tego nie roztrząsać w kategoriach "co by było gdyby".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zmienlabym ojca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W szpitalu nie pozwoliłabym zmuszać się do kp. Mniej bym nosiła i bujala. Miałabym w nosie czy je czy nie-dużo kosztowało mnie rozszerzanie diety i normalne karmienie dziecka które pluje jedzeniem. Nie dałabym jej chodzika na „chwile” jak to miało miejsce u nas. Zrobiłabym testy alergologiczne i usg jemy brzusznej jak było małe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam 3ke i 1sza niestety rodziłam sn, bo nie wiedziałam co mnie czeka i jakie są tego konsekwencje.Posluchalam was wstrętne babska z forum i nie załatwiłam CC. Tak więc załatwiłbym sobie CC. Corki kp z 3miesiace. Nie szczepiłabym 2corek na pneumokoki i meningokoki, bzdura zbędna. Byłabym mniej surowa w niektórych kwestiach. Zapisałabym do innej szkoły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przytulalabym więcej i była cierpliwsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie zaczepiłabym drugiego dziecka mmr. Miała być druga dawka odry, a wtedy weszła darmowa mmr, więc pozwoliłam na mmr. Na pewno zapisałabym dzieci do innego gimnazjum niż rejonowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wcześniejszy powrót do pracy (nie po 1,5 roku), chusta od początku (przy noworodku niepotrzebnie się bałam), dodatkowe szczepienia (bardzo ciężko przeszła infekcję rota), wcześniejsza i większa nauka zaangażowania w obowiązki (choć tu akurat wina głównie męża, bo to on "swoją księżniczkę" lubił we wszystkim wyręczać).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bylabym mniej surowa i cierpliwsza. Pozwalalabym na wiecej, np. na niegrzeczne zachowanie w stosunku do dzieci i doroslych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zostalabym dluzej na wychowawczym moze nawet do 3lat. A nie ucieklam w podskokach do pracy po 1.3lat czyli kiedy skonczyl sie rodzinny plus 3miechy urlopu. Mam jedno dziecko wiecej nie chce wiec moglam.mu wiecej czasu poswiecic. Nie dalabym sobie wejsc na glowe poloznym po porodzie. Kazda pierworodke niszcza psychicznie po porodzie w torunskim szpitalu na bielanach. Teksty ze nie nadajesz sie na matke sa tam wypowiadane kazdek jtora pierwsze dziecko rodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ze życie nie polega na szybkim znalezieniu sobie problemow a potem stawiania im czoła, tylko na tym aby właśnie ich unikać i żyć spokojnie i szczęśliwie czyli nie zdecydowałabym się na dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie dałabym się namówić na wszystkie szczepionki Nie podawałam tyle mleka krowiego tylko coś zdrowszego Nie kupowalabym tyle zabawek Zostałabym dłużej na wychowawczym Urodziłabym przez CC, Zaplacilabym prywatnie położnej bo w tym chorym kraju nie ma chyba innej opcji żeby być lepiej traktowany Wrocilabym do pracy na pół etatu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pytanie do tych osób które napisały o nieszczepieniu? dlaczego teraz zrobiłybyscie inaczej? co się stało po szczepionkach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój syn ma 15 miesięcy, ale są rzeczy jakich żałuję, które zrobiłabym inaczej. Do tej pory bardzo żałuję, że nie udało mi się rozkręcić laktacji. Niestety nie ma dnia żebym się tym nie zadręczała. Uważam się przez to za gorszą matkę, chociaż mam zdrowego, fajnego dużego chłopca. Jest to jedyna rzecz jakiej żałuję i którą bym zmieniła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś pytanie do tych osób które napisały o nieszczepieniu? dlaczego teraz zrobiłybyscie inaczej? co się stało po szczepionkach? x Totalny zanik odporności, skutkujący przerośnięciem migdała, który uciskając na uszy i zatoki, spowodował niedosłuch, dysleksję, a poprzez zatoki podwyższenie cisnienia w gałkach ocznych, co przełożyło się dość dużą wadę w tej chwili. Gdyby nie to, to wada wzroku pewnie wynosiłaby minus dwa, a nie minus pięć. Kiedyś była osobna odra i jak wchodziło mmr płatne, to ja wyszłam z założenia, że nie będę dziecka szczepić tą płatną, bo po pierwsze różyczkę i tak kiedyś musi dostać, a nie jest chłopcem, żebym trzęsła się nad świnką. Ale w momencie kiedy miała być druga dawka odry, to mmr weszła jako refundowana i zgodziłam się podać. 15 lat temu nie było tylu informacji, co teraz, internet bardzo drogi i w powijakach. Skojarzona szczepionka była tylko jedna lub dwie, nie szczepiło się na byle goowno, to człowiek nie wiedział. Dopiero kilka lat temu jak musiałam leczyć candidę u siebie, to się zorientowałam, że faktycznie z tymi szczepionkami może być coś nie halo, jeśli jest kilka groźnych patogenów razem i konserwują to rtęcią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:43 mam to samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kazda pierworodke niszcza psychicznie po porodzie w torunskim szpitalu na bielanach. Teksty ze nie nadajesz sie na matke sa tam wypowiadane kazdek jtora pierwsze dziecko rodzi. x Głupie suki. Bo co? Bo rodzącą panikuje i ie wie jak współpracować itp? Ale takie sytuacje są nie tylko tam. Nie wiem co to ma na celu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zwiazalabym sie z zaradniejszym facetem by moc dluzej byc z dzieckiem w domu. Nie cierpie chodzic do roboty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie uczylabym szacunku do kobiet. Teraz przez to jest sam bo co rusz jakas jego rowiesnica jest w ciazy z jakims alkoholikiem lub ochlapusem a on sam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zdecydowanie warto szczepić dzieci na Pneumokoki, tylko nie oszczędzajcie na milusińskich i wybierzcie dobra odpłatna szczepionkę np: Prevenar.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie zaszczepilabym w pierwszej dobie, ani później mmr. Nad pozostałymi bardzo bym się zastanowiła, żadnych pneumokokow, meningokoków. Na szczęście dawniej takie wynalazki nie były obowiązkowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12.39 ze statystyk PZH wynika co innego. Od 2005 roku nastąpił 10 krotny wzrost zachorowalności pomimu lawinowo rosnącej liczby szczepionych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w temacie o tym, aby jeszcze raz "wychować", a one piszą o maluchach i o porodach. Wychowanie człowieka dopiero przed wami, na razie to tylko opieka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Racja, można pisać o dzieciach nastoletnich, a nie o 3 latkach bo dopiero wychowanie przed rodzicami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×