Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Takaja000

Pokłuciłam się z moim chłopakiem i powiedziałam coś czego żałuję

Polecane posty

Gość Takaja000

Poszło o to że spotykamy się tylko raz w tygodniu bo on pracuje do późna a ja nie mogę teraz do niego przyjechać bo mam niesprawne auto a on ma dwa sprawne, i że mógłby czasem przyjechać w tygodniu po pracy nie codziennie nie cały czas tylko od czasu do czasu, spotykamy się 1,5 roku i poprostu zaczyna mnie to męczyć że spotykamy się tak rzadko, on zaczął mi wypominać że ja też bym mogła choć wie że teraz moje auto nawaliło wcześniej przyjeżdżałam też i powiedziałam coś czego żałuję bardzo że jak tak do tego podchodzi że nie jest w stanie się spotkać ze mną częściej a po pracy jest w stanie dłubać przy aucie to droga wolna i się rozłączyłam... Nie wiem może to ja za dużo oczekuję? Nie wiem co dalej :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli remis bo Ty masz niesprawne auto a on ma niesprawnego ptaszka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Takaja000
Dzieli nas też 50 km od siebie i to mnie też frustruje porostu mam dość już czasem, chciałabym czegoś więcej niż tylko spotkań raz w tygodniu po 1,5 roku związku nie jesteśmy też nastolatkami on ma 31 lat ja 28

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może on zalicza się do takich facetów, który jak już rozdziewiczy kobietę to się więcej nią nie interesuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poszukaj sobie jakiegoś ze sprawnym autem i innymi urządzeniami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Takaja000
Nie o to chodzi że się mną nie interesuje dzwonimy do siebie codziennie, rozmawiamy dużo ale mi to przestaje wystarczać chciałabym czegoś więcej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Takaja000
Martwi mnie to że mogłam teraz wszystko popsuć przez to co mu powiedziałam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Takaja000
O tym że droga wolna :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Raczej mu niespecjalnie zależy, nie jesteście jakimiś nastolatkami żyjącymi na łasce rodziców, jakby chciał to by starał sie spotykać częściej/ogarnąć wspólne mieszkanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja swojemu ostatnio postawiłam ultimatum, albo zamieszkamy razem albo ja nie chcę takiego związku - przez pracę i inne obowiązki nie mamy kiedy się widzieć w tygodniu,nie widzę innej opcji jak mieszkanie razem żeby chociaż spędzać wspólnie noce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Takaja000
Jak mam mu powiedzieć że tylko on ma prawo zabrać mój wianuszek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Takaja000
Fakt że oboje pracujemy i moglibyśmy zamieszkać razem i też mu o tym powiedziałam to on na to że ciężko jest teraz znaleźć dobre mieszkanie i w miarę nie drogie i w dobrej okolicy i to mnie też dziwi bo wiele ludzi wynajmuje mieszkania często pary mieszkają w kawalerkach i to jeszcze z dzieckiem przykładem jest mój starszy brat i jakoś każdy daje radę a dla niego to za mało on już od razu chciałby nie wiadomo czego, nie wiem już jak mam z nim rozmawiać... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NÓW____________
Nie chciałby nie wiadomo czego, nie łudź się, to są zwykłe wymówki, po prostu średnio mu na tobie zależy, albo jeszcze gorzej. Jakby mu zależało, zapewniam cię, zrobiłby wszystko żeby z tobą zamieszkać i już dawno znalazłby mieszkanie. Jemu jest tak wygodnie, albo on nie ma takich potrzeb emocjonalnych jak ty i na innym też mu nie zależy. Nie myśl, że to się kiedyś zmieni. Jeszcze sobie coś zarzucasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NÓW_____________
Półtora roku zmarnowałaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Takaja000
Najgorsze jest to że jak mu to mówię właśnie że jakby mu zależało to by szukał ze mną mieszkania to on mi zarzuca że ja go tym szantażuję :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Takaja009
Zapytam się go jak to ma dalej wyglądać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Takaja000
To on mi zarzuca, że było tak dobrze i myślał że wszystko jest ok a tu ja nagle z takim tekstem do niego, robi ze mnie winną :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O boże, jakby mojego słyszała. Musisz wprowadzić inną strategie, tzn bądź miła, o nic go już nie proś, ale nie miej dla niego czasu, nie dzwoń, nie pisz pierwsza, jak będzie chciał się spotkać to udawaj że masz inne plany, tylko nie rób żadnych aluzji, on nie może wyczuć ze chcesz coś ugrać swoim zachowaniem. Jeśli sam nie zacznie się starać po jakimś czasie to chyba nie ma czego ratować. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×