Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

W UK zarabiam 5x tyle co wy w polsce :)

Polecane posty

Gość gość

Teraz możecie znowu opluć żółcią klawiaturkę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja zarabiam 3,5 raza tyle ale mi starcza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja oszczedzam tyle samo w polsce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I wydajesz 5x wiecej :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Teraz możecie znowu opluć żółcią klawiaturkę usmiech.gif > wydajesz 10X tyle też i hooj z tego 5X większego dochodu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ile zarabiasz? To sobie porównamy :) Poza tym ważniejsze - ile odkładasz i na co w tym UK udało ci się uzbierać? To żaden interes zarabia 5x tyle i wydawac 5x tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:34 nie jestem zalozycielka tego tematu, ale cos napisze = ty napisalas/es "ile odkładasz i na co w tym UK udało ci się uzbierać? " Zrozum - nie kazdy tu jest by odkaldac. wielu z nas, zwlaszcza tacy ktorzy wyjechali z Polski 10 lub wiecej lat temu, po prosut tuzostaje, wiedziemy sobie zwykle zycie bez "dzikiego" odkladania na dom czy zeb przywiesc jakies "oszalamiajace kwoty" do Polski po x latach. Oczywiscie, ze zdarza sie odlozyc, skoro ktos zarabia na tyle dobrze, ze po rachunkach, oplatach, kosztach wyzywienia, rozrywce itd mu zostaje, to sila rzecy to odlozy, a potem jak chce, to na cos wyda. Ja I moj maz, gdybysmy nie podrozowali I nioe jadali regularnie w restauracjach (mam na mysli prawdziwe restauracje, nie jakies jadlodajnie czy fast foods), I nie chodzili do kina z raz-dwa w miesiacu, czy teatru np 2 razy na rok (nie chodzimy na byle jakie sztuki/balety, dlatego rzadko; teatr w Uk jest dosc drogi, jesli chcesz miec dobrze miejsce), to mysle ze bysmy mieli odlozone jakies 17-18 tysiecy GBP wiecej, niz teraz mamy. Lub wiecej, bo sporo wydajemy na podroze. na razie tylko Europa ale w planach jest Australia w 2020. mamy na koncie oszczednosciowym 6 tysiecy GBP z malym hakiem, a na zwyklych kontach bizacych to tez jest jakas kasa ktorej raczej nie ruszamy I pewnie niedlugo przelejemy z 800-1000 na oszczednosciowe. bo robimy taki przelew zwykle co jakis czas np co 2 miesiace. jak kupujemy wycieczki itd to z biezacego konta, no chyba ze jednorazowo wydajemy tysioac lub wiecej, to wtedy naruszamy kase na oszczednosciowym. Lubimy podroze I nie zalujemy na nie pieniedzy. tzn staramy sie kupic tanio loty, nie za drgi noleg, ale juz na mijescu wszelkie platne zwiedzanie, dobrej jakosci jedzenie, transport, to kosztuje. Np w maju tego roku loty I noclegi 5 nocy w Madrycie I okolicy wyniosly nas (na 3 osoby -mamy dziecko) tylko 640 euro, ale na miejscu to wydalismy jakos 800 euro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to dokad te podroze, skoro tylko po Europie a wydalas 18 tysiecy funtow. chyba ze to np 10 lub wiecej takich wycieczek. to rozumiem. ja lubie Wlochy, moge tam jezdzic I jezdzic. dotad 3 razy - Neapol Sorrento I Pompeje; potem Pisa I Florencja; oraz Wenecja I Verona, no I nadal mi malo.... Wlochy super sa. tez Wieden zaliczony ale tyko 3dniowy wypad city break. warto!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do 15:40 A nie za duzo, nie nie. Oprocz wspomnianego Madrytu, bylismy tez we Wloszech wlasnie na tydzien: Rzym I Neapol + Wezuwiusz; poza tym Kefalonia tez tydzien, zjezdzilismy sporo miejsc w Czechach I Slowacji w 10 dni; Budapeszt na 4 dni; Dubrovnik tydzien; I raz bez dziecka Antwerpia w Belgii na 4 dni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko jestes szczesliwa w uk?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wlasnie o to chodzi, ze na nic nie trzeba 'zbierac'. Po prostu sie normalnie zyje, a urlop czy kupno uzywanego samochodu to wlasciwie z biezacych wydatkow. I dokladnie, nie chodzi o to, zeby uciulac jakies kwoty i potem to przywiezc do PL. Po prostu normalne zycie, bez liczenia kazdego grosza. Calkowicie zgadzam sie z wypowiedzia z 15.17. I tez zarabiam kilkakrotnie tyle co w PL, i z jednej normalnej pracy, nie z lapania 10 chalturek i latania z wywalonym ozorem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
UK brzydkie jest Irlandia tez ale stac mnie jezdzic morze srodziemne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mozesz zarabiac 100x wiecej ale nigdy nie bedziesz u siebie BUEHEHEHHEHEHEHHE:D zawsze bedziesz tylko faking forejners ktory nic nie umiał w PL :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przez wiele lat zmagałem się z kompleksem rozmiaru penisa przez co moje życie seksualne praktycznie nie istniało. Byłem już bliski poddania się kosztownej i nie do końca bezpiecznej operacji. Na szczęscie w odpowiednim momencie trafiłem na Member XXL produkt naprawdę działa! Stosuję go dopiero przez 2 miesiące a mój penis jest już większy o 3cm. http://nplink.net/kV3xzEzE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zawsze bedziesz tylko faking forejners >>> tak ,zwlaszcza Ci Polacy czy inni mingranci, którzy są menadżerami, są cytuję " faking forejners" :O matko, co za kretyn, czapki z głów, takie palanta to jakaś skrajna ciemnota spłodzila i wychowała ... :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kuzyn wyjechal 2lata temu do uk. Nic go tutaj nie trzymalo. Dokladnie nie wiem gdzie pracuje ale on skonczyl jesli wgl zawodowke wiec jest pewnie zwyklym robolem. Stac go na wszystko co potrzebuje. w tym roku byl na madagaskarze, wycieczke 2 tygodniowa sobie zrobil. tutaj w polsce nigdy by sie nie dorobil na takie wakacje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wycieczkami sie podniecają de(bile czyli pieniadze ida do jakichs brudasów co potem finansuje uchodzców :D :D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Konsumpcja jak widzę.przeszedlem ten etap za granicą,zarabiałem fajnie,nie było rodziny więc latało się po świecie.Jak jest praca to żyje się spokojnie.Tylko,że nie zawsze ta praca jest, z dnia na dzień może sie wszystko zmienić. Jak pojawiła się rodzina to te zbytki przestały mieć znaczenie,rodzina i ich byt na 1 miejscu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20:54 widzisz, każdy ma inaczej. Ja zaczęłam podróżować dopiero z dziećmi i mężem. pokazuję dzieciakom świat. najbardziej jak na razie podobało się im Carcassoone - i miasto, i zamek. nie mieszkam we Francji, lecz w Szwecji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w UK żyje się lżej, niż w Polsce. taka prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w UK żyje się lżej, niż w Polsce. taka prawda. nie tylko w UK. Niemcy, Holandia, Austria, Skandynawia, Belgia, Hiszpania Wlochy - tam wszedzie sa Polacy, wszedzie jest im lepiej. Ci, co narzekaja I tak bardz tesknia, to przewaznie ludzie z kiepskim lub zerowym jezykiem I kiepska praca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dzis 10:29 zgadzam sie a co do zarobkow, nic nikomu do tego kto gdzie ile zarabia. to I tak tym Polakom w Polsce czy w inych krajach niewiele mowi. tacy to "wiedza" ile kosztuje zycie w UK = w Londynie a tam jest duzo drozej! sa inne duze miasta w Uk z tanszym zyciem (nie tanim, ale tanszym) a pensje tez moga byc super. ostatnie dane- srednia tygodniowka brutto w Londynie to 725 funtow, a Cambridge czy Oxfrod to 600 gbp/tydzien; Edynburg 598, Glasgow 530. czyli jak ktos mieszka w duzych szkockich miastach, ma teoretycznie duzo lepsze zycie niz w Londynie - proste !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to ja jeszcze z 15:11 ja mam srednia tygodniowke brutto 415 a moj maz 584, - Aberdeen polnocna Szkocja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
srednia tygodniowka w skali calego UK to podobno tylko 493 brutto (26 kola na rok). SREDNIO

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Ty idź się lecz kobieto, serio

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mieszkam w Oxfordzie i nie znam Polaków, ktorzy mieliby 600 funtów co tydzień. znam takich co mają 450 i się cieszą że hoho, ale nikogo kto miałby chociaż 500 brutto na tydzien. co dopiero 600.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wśród moich znajomych nikt nie zarabia mniej niż 3.500£ no, ale faktycznie są tu już dobre kilka lat i znają język płynnie. Jak ktoś nie zna języka i nie ma dobrego zawodu to zarobi te marne 2.000£ ale z tego ciężko coś odłożyć bo tu wszystko drogie jak cholera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś /p******i/sz głupoty a do osoby z Oxfordu, ja mieszkam w Glasgow i np znam Polki, Polakow zarabiajacych tu ok 650 funtów/tydzien. to nie jest nic wow, poważnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak miałabym tyle zarabiać to wyjechałabym z GB. Za takie pieniądze nie warto pracować. Znając język w każdym anglo/języcznym kraju z łatwością zarobisz więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22:18 ale chrzanisz hhahah, puste frazesy i nic konkretnego, trollisko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×