Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Macie czasem dosc obowiazkow....

Polecane posty

Gość gość

Nie macie czasem takich dni ze macie wszystkiego dosyc.? Chodzenia ciagle do roboty uzerania sie tam z ludzmi. Sprzatania prania, gotowania i wymyslania na obiad co zrobic. Zakupow. Juz mnie to do szalu doprowadza. Na nic czasu. Wszystko w biegu. Tego wstawania rano.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Każdy ma czasami dosyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nawet nie "czasem"...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, bo nie pracuje. :) A tak poważnie to kiedyś miałam tak jak wy, ale w końcu krótka rozmowa z mężem i zostałam kura domowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wstawania rano mam dosyc , pracy czasami mam dosyc ale ogolnie jest ok , obiadow nie wymyslam bo zarowna ja jak i dzieci imaz jemy obiady w pracy/szkole a na wieczor czesto jemy cos prostego lub zamawiamy, co do reszty obowiazkow topodchodze do tego na luzie , czasem trzeba posprzatac , czasem wyprac ( pralka pierze wiec nie ma dramatu ) zakupy czesto robi maz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chodzenia do pracy przeważnie nie, lubię swoją, mogę częściowo dopasować godziny, jest ok. Obiady gotują nam stołówki, tylko w weekendy robimy w domu (a i to nie zawsze) ;) Zakupy duże raz na tydzień czy na dwa, na co dzień tylko jakieś owoce czy mleko po drodze się kupi, też mi to nie przeszkadza. A sprzątanie w 3 osoby idzie szybko, każdy ogarnia część i zrobione.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×