Poszlybyscie na taki slub

Jakbys zorganizowala obiad to ba pewno sie da. I dlaczego w 3 miesiace? Oczywiscie, ze mozecie zrobic po lebkach jak wam to nie przeszkadza, ale szalu tym schabowym nie zrobisz.

Malinka jesienna kojarzysz takie miasto jak Namysłów (województwo Opolskie)?

Hej :D

Na slub idzie sie dla mlodej pary, a nie ze wzgledu na rame imprezy. Komu nie podoba sie skromna uroczystosc, moze zostac w domu. Glupia polska zasada "zastaw sie a postaw sie" powinna juz dawno nalezec do lamusa. Moj syn bral slub na wyspie St. Lucia na plazy, bez rodziny i znajomych. Rok po slubie byla uroczystosc u niego w domu, 12 gosci, z milym cateringiem. Koszta zaledwie ca. 1200 €. To ty decydujesz o twojej uroczystosci slubnej i zwiazanych z nie wydatkach, a nie rodzina albo znajomi. Jakkolwiek bys zreszta nie zrobila, zawsze znajdzie sie ktos, komu sie nie spodoba.

Ja bym poszedł ale w kopercie znalazlabys 50zl

autorko zapraszacie niewiele gośc****iszesz, że to sami najbliżsi a nie znasz ich? Nie wiesz czy są tobie życzliwi, czy zależy im przede wszystkim na spędzeniu tego dnia z tobą? Oni tez nie znają twojej sytuacji materialnej? To ty chyba zapraszasz przypadkowe osoby a nie "najbliższych". Jak to tacy bliscy, że nie wiesz czy w ogóle przyjdą i czy nie obrobią ci tylka to po co robić w ogóle jakiekowiek przyjęcie dla spędu takich przypadkowych znajomych ludzi? Zaprosić po uroczystości mame, tate, babcie na obiad i ciasto i do domu

Nie robimy przyjecia dla pieniędzy, mozliwe, że będzie 50zł w kopercie. Umiem przewidzieć reakcje przyjaciół, ale nie cała rodzina jest mi bliska emocjonalnie, choć jest bliska z uwagi na pokrewieństwo. Póki co, jest bardzo prawdopodobne, że pomysł się nie spodoba babci narzeczonego i jego bratu z dziewczyną. A termin stąd, że ślub mamy za niecałe 4 miesiące.

To przesun slub. Nikt wam nie kazal ustalac daty z tak malym wyprzedzeniem

Ale my chcemy wziąć go szybko :)

Ciaza? Poza tym licz sie z tym, ze ludzie nie przyjda bo uprzedzenie 3 miesiecy jest smieszne. To za malo czasu.

Ty robisz ślub dla siebie czy dla gości ? Rób małe przyjęcie i bawcie się dobrze. Nad czym ty się zastanawiasz ? Wierz mi, że każdy doceni. Dlaczego w tym kraju panuje przekonanie, że trzeba się zadłużyć i robić wesele na "pińcet" osób i zapraszać pół wsi ??? Jakie to wsiowe.

Nie jestem w ciąży.

Autorko, ja na pewno przyszlabym na takie wesele i dobrze się bawiła. Nigdy nie chodziłam na imprezy dla żarcia i szpanu. Wiele wesel w rodzinie męża odpuscilam, bo imprezy na 200 osób, wszystko z górnej półki a zaproszenie pocztą od niechcenia, bo młodzi za szykowaniem kreacji i dekoracji, wypasu, nie mieli czasu na zaproszenie :-( jeżeli ktoś zaprasza nas z serca, przychodzi, prosi, zależy mu na naszej obecności, nigdy nie odmawiam i zawsze daję w kopertę ile mogę, nie idę jak dziad. Wasze wesele może będzie skromne, ale przez to nie gorsze od innych. Nie mów o kwiatach, to wygląda jakbyście chcieli kasę a kwiaty, chociaż może szybko wiedna są wspaniałym prezentem, dodatkiem. Nigdy już ich tyle na raz nie dostaniesz. Ja po weselu ustawilam kwiaty w sypialni w ogromnych pojemnikach, na podlodze, blatach i cieszylam się tym zapachem i widokiem :-) Wybierzcie menu takie, jakie uważacie, dekoracja to nie problem, można pięknie udekorować i elegancko. Suknię kup wymarzoną, to jedyny dzień w życiu, nie taką żeby nosić, takich możesz mieć pół szafy. Poproś kogoś mądrego i życzliwego na starszych, pomogą Wam jakoś ładnie wszystko przygotować, może doradzą. Na pewno goście przyjdą i będą się bawić.

Ja bym nie poszla, ale nie dlatego, ze biednie. Tylko za duzo zachodu z malym uprzedzeniem

Ale ja nie mam wymarzonej sukni ślubnej :)nie zależy mi by wyglądac jak księżniczka. A jak ją włożę po raz kolejny, przypomną mi się miłe chwile. Naprawdę nie potrzebuję :)

Ważne żeby Tobie było dobrze, ale moim zdaniem suknia jest ważna. To wyjątkowy dzień i panna młoda powinna wyglądać wyjątkowo. Już później nigdy nie założysz ślubnej sukni i welonu. I nie chodzi o to żeby wyglądać jak księżniczka, ale pięknie i wyjątkowo :-) Wcale nie jest wcześnie z zaproszeniem gości, bez przesady, nas dotąd zapraszali przeważnie z około 2 miesięcznym wyprzedzeniem. Sami zapraszalismy jeszcze na początku lipca a wesele było w polowie sierpnia, fakt, że było to kilka rodzin z oddalonego miasta, które wcześniej zaprosiliśmy telefonicznie, ale z zaproszeniem dotarliśmy dopiero z początkiem wakacji. Wszyscy przyjechali.

Ja mialam polroczne wyprzedzenie. O samym slubie poinformowalam od razu, zeby sobie ludzie mogli zorganizowac czas

Pomysł ok. Ale pewnie bym nie przyszła bo nie lubię wesel

gość dziś "A od kilku lat nie widzę żeby się rzucała do ludzi bez powodu x x to jest żart?" x Twoje pytanie chyba nim jest. Jak jej wbijacie szpile nieustannie od kilku lat i negujecie każdy pozytyw jej życia to nic dziwnego, że milutka nie będzie. x Inaccesible nigdy jej nie wyzwal. A ona jego tak, i twierdzila ze jego facet i on sa niemescy bo gotuja. Szara Masa tez jej nie wyzwala, a dostala swinskiego szalu, bo wszyscy zachwycali sie SUTaszem a nie jej badziewiem. I to ona na stowe jest autorem tych hejtow z nieloga Bazi metalowych kolczykow. Sama masz metalowe rzeczy, zetoniaro. Ale nie subkulturowe a ze zwyklego metalu wklejalas...

Kurna nie zamknelam tego tematu po przeczytaniu i ups. To do Noxy zetoniary za 3zlote

Autorko, miałam przyjęcie na rawie 40 osób ;-) i wyszło super. jeśli mogę Ci coś doradzić to zadbaj o dobrą oprawę muzyczną a może osobę w rodzaju wodzireja, która rozrusza towarzystwo. Może to nawet być jakiś znajomy z poczuciem humoru i głową pełną pomysłów. ;-) może jakieś drobne upominki dla gości? będzie dobrze. Ja na waszą imprezę bym przyszła bo lubię takie kameralne imprezy a nie huczne weselicha gdzie jesteś tylko jedną z 300 mrówek a wymęczeni młodzi nie mają nawet czasu zamienić z tobą słowa. Wy postarajcie się jak umiecie najlepiej by mieć poczucie,że zrobiliście naprawdę wszystko co w Waszej mocy a ludzie, którym naprawdę na tobie zależy docenią ten trud. Gadaniem się nie przejmuj bo obrabianie tyłka po takiej imprezie to przecież polska tradycja. Zawsze znajdzie się ktoś kto powie, że schabowy był za twardy ksiądz za cicho mówił a kuzynka cioci Jadzi miała ładniejszą sukienkę ;-)uszy do góry. Powodzenia