Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Zagubiona Ona

Mąż czy Pierwsza Miłość? Kogo wybrać?

Polecane posty

Gość Zagubiona Ona

Witam wszystkich! Zdecydowałam się na opisanie mojego 'problemu' bo czuję się zupełnie zagubiona i bezradna. Mam męża i kochanka... Jestem 29 letnią mężatką. Mam syna z mężem.. Jesteśmy 9 lat po ślubie.. 11 lat ogólnie. Zanim pojawił się mąż a właściwie zanim ja go znalazłam był w mym życiu ktoś inny. Ten ktoś był Moją Pierwszą Miłością, której wtedy nie mogłam mieć. Po 12 latach odezwał się do mnie. Ni stąd ni z owąd.. zupełnie nieoczekiwanie.. serce zabiło mocniej lecz tylko z sentymentu. Tak myślałam wtedy, rok temu. Podczas tych 12 lat myślałam o nim co jakiś czas, czasem też o nim śniłam.. Ale bez wielkiego znaczenia. Byłam przecież już mężatką, a potem mamą.. Natomiast teraz mam z nim stały, codzienny kontakt. Bardzo go kocham i tak naprawdę nigdy nie przestałam. Natomiast sama nie wiem, co czuję do męża. Czuję się przy nim dobrze i przede wszystkim bezpiecznie.. Najpierw nie chciałam podejmować żadnych decyzji, czekałam jak się to rozwinie... Dziś czuję się w tym bardzo zagubiona.. Bo nie wiem, kogo mam wybrać.. czy męża, przy którym czuję się pewnie i bezpiecznie czy Kochanka, który jest moją Pierwszą Wielką Miłością i którego bardzo kocham? Wiem, że z pewnością nikt nie powie mi co mam dokładnie zrobić, ale może ktoś z Was był w podobnej sytuacji, ma takie doświadczenia i może coś doradzić? Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zapytaj koleżanek Agato;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zapytaj koleżanek Agato;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Agato? Akurat mam inaczej na imię ;) Koleżanki raczej nie majae takich doświadczeń ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale głupia jesteś tyle czasu byc z kims kogo sie nie kocha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
odróżnij 2 rzeczy: sentyment i miłość. To co czujesz do tamtego (z tego co piszesz wnioskuję, że nie jest jednak Twoim kochankiem) to sentyment, efekt pierwszego połączenia (jeśli był Twoim pierwszym), wspomnienie intensywne do dziś, bo czyste, piękne, pierwsze. Potem te emocje są tylko odbiciem "pierwszego razu". Uogólniam jak coś. To co czujesz do męża to właśnie miłość. Taka szara, codzienna, wzajemna. Taka jak powinna być. Nie spieprz tego! Na Twoim miejscu zastanowiłabym się nad potencjalnymi skutkami Twojego zachowania i jak się przed nimi uchronić, bo lecisz jak mucha w sieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zagubiona Ona
Hmm sentyment? Sentymentem, wydaje mi się, właśnie darzę męża. Bo to co czuję do tego drugiego jest silniejsze ode mnie. Bo to właśnie dlatego, że wcześniej nie mogłam z nim być, bo mnie wtedy nie chciał, zaczęłam spotykać się z moim teraźniejszym mężem.. by hmm zapomnieć.. ? Natomiast teraz ten drugi odwzajemnia me uczucie. Czuję się przy nim szczęśliwa. Ale wiem też że mąż mnie kocha i nie zasługuje na to wszystko co mu serwuje.. ale z drugiej strony zakochałam się na nowo... co robić? Co nie zrobię będzie źle.. ehh :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oj dziewczyno... on Cię nie chciał, więc Ty w głowie masz idealny jego obraz, kogoś niemożliwego do posiadania. Ta "miłość" czyli tanie emocje to właśnie chęć spełnienia swojego marzenia z młodości. To prosta psychologiczna rzecz. Jesteśmy bardzo powtarzalni jako ludzie. On Ci imponował, a męża... cóż, męża już masz i (jak każdej głupiej) wydaje Ci si, że na zawsze. Teraz myślisz, że jest Ci go żal (czujesz litość, bo on jest takim pantoflem, tak? dał się złapać...), ale co poczujesz, jak gość odejdzie? Użyj rozumu zamiast "serca" (czy raczej prostych ewolucyjnych odruchów). Zadaj sobie szybką serię pytań: 1. Dlaczego tamtego chcesz? Czy jest powód, dla którego Ci się podoba? Inny niż "bo nie mogłam co mieć" oczywiście. 2. Co poczuje Twój mąż, któremu zapewne przysięgałaś i który zrobił to, czego tamten facet nie chciał, czyli wziął Cię całą, nie tylko z zaletami, ale całym kompletem wad? 3. Co Ty poczujesz, jak go nie będzie? Teraz czujesz przy nim się bezpiecznie (z tego wnioskuję, że to miłość, bo to uczucie jest jej najlepszym wyznacznikiem), a jak to zniknie? Jak on stanie się obcy (wiem, że ciężko to sobie wyobrazić, ale spróbuj), zimny, obojętny. Odejdzie, zwiąże się z inną kobietą? 4. A co z dzieckiem? Nie masz zielonego pojęcia jak bardzo możesz skrzywdzić dziecko rozwodem, czy nawet "spełnieniem swojej fantazji". BTW. Z tego co piszesz wnioskuję (wybacz, będzie ostro, ale to ma sens), że on Cię tylko przeleciał bez zobowiązań bo zwyczajnie mu na Tobie NIE ZALEŻAŁO. Takiemu facetowi chcesz się oddać, dla takiego zaryzykować swoje życie (naprawdę głupich nie sieją, wiele kobiet żałuje do końca życia, że spaprało sobie dobre małżeństwo), zasługuje na to? A może to tylko to poczucie, że Cię nie chciał i Ty musisz sobie to teraz powetować. Wydaje Ci się, że jak rozłożysz mu swoje nogi, to on rzuci się na kolana i stwierdzi, że jesteś tą jedyną i sprawi, że będziesz szczęśliwa do końca życia? Jak wcześniej Cię nie chciał czemu teraz miałoby być inaczej? To Twój mąż Cię wybrał, nie on. Wyobraź sobie jakiegoś chłopaka, który Tobie podobał się średnio, ale za Tobą szalał (albo przynajmniej mu się podobałaś). On teraz przychodzi i mówi, że chciałby być z Tobą. Właśnie zostawił dla Ciebie żoną i dziecko. Jak się czujesz? Mile połechtana? Trochę Ci go żal? Tak będzie czuł się tamten. Tylko dodatkowo skorzysta z oferty. Myślę, że nie możesz przeboleć, że on Cię nie chciał i to w Tobie żyje. Jeśli nawet nie byliście razem to nie masz do czego tęsknić. To tylko Twoje fantazje i zła reakcja na odrzucenie. Za kilkanaście minut schodzę z kompa. Jak chcesz pogadać to pisz szybko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×