Czy to powód do zazdrości? O co mu chodzi?

W ogóle facet, z którym się spotykam, narzekał, że jestem dla niego oschła, nie mam dla niego czasu, wiecznie spotykam się z przyjaciółkami, on nie czuje, że mi na nim zależy. Postanowiłam mu zrobić miłą niespodziankę. Ubrałam się ładnie, tak jak lubi i pojechałam za nim na imprezę związaną z jego hobby. Początkowo naprawdę mocno ucieszył się z tej niespodzianki. W ogóle bałam się jego reakcji. Ale była mega pozytywna. Przytulał mnie przy kolegach. Jednak od czasu tego wyjazdu jest na mnie wściekły. Nie odzywa się do mnie, nie pisze. Zastanawiałam się, o co chodzi. Na tej imprezie sporo rozmawiałam i żartowałam z kolegą swojego. Tak się złożyło, że już raz byliśmy na imprezie we czwórkę: ja ze swoim, no i jego kolega ze swoją dziewczyną. W związku z tym, że go znałam i lubiłam, miałam mnóstwo tematów do rozmów. Tak się rozgadałam, że zeszło nam sporo czasu. Musiałam też wcześniej się zwijać z imprezy, bo przyjechała po mnie przyjaciółka, której bardzo zależało na rozmowie o jej byłym facecie. Mój nie chciał mnie wtedy puścić, chciał, abym została z nim do końca, żebyśmy wracali do domu tylko we dwójkę. Poza tym nie udało mi się przełamać oporu do okazywania mu czułości. Nadal mam z tym problem. Myślicie, że mógł się na mnie o to zdenerwować?