Myślicie że dam rade zdać maturę jeszcze? Kwestia wyboru moich zainteresowań

Mam prawie 25 lat, i nie mam matury bo miałem chodziłem do złego LO w młodości, czy mam szansę zdać przy pełnym uczeniu się? Najbardziej obawiam się matematyki bo nigdy jej za dobrze nie umiałem, mam nastawienie psychiczne, i mentalne, niż kilka lat wcześniej. Ale powiedźcie mi czy mam jakieś szanse, zawsze boje się tych kilku procent które decydują czy zdam. Zawsze byłem ciągnięty do tego co chce matka, nigdy nie miałem wolnej ręki. Teraz, jestem w szkole dla dorosłych męcze się na medycynie , nie chcę tego robić, ale też nie chcę kłótni z matką , i jej dziwnych przekonań że to co ja wybrałem jest śmieszne i nierealne. Otóż chc e być ogrodnikiem, albo iść na ogrodnictwo, botanikę, coś z roślinami, od dziecka uwielbiałem sadzić nasiona, drzewa, interesowałem się drzewami, czytałem. Ale nie matka, ma swoje racje i już że ja będe w medycynie pracował i basta jako sterylizator. Już mnie biała gorączka bierze kiedy mam siadać do nauki, i uczyć sie narzędzi mycia rąk , i procedur. Ona mówi zdaj to będziesz mieć zawód , ryzykowny ale co tam, przecież wiadomo ze to tylko zawód. I jeszcze argumentowała to tym że będe mniej pracował, taa.. zwłaszcza w szpitalu gdzie co chwila są operacje i szkodliwe czynniki.

>

Z takim podejściem nic w życiu nie osiągniesz.

jakim podejściem?

Ale chaos. Na jakiej medycynie jesteś jak matury nie masz? Co najwyżej policealna możesz sobie zrobić. W każdym wieku możesz zdać maturę. Najlepiej chybys poszedł do liceum zaocznego dla dorosłych. Tam przeleciał program potrzebny do zdania. Kupuj repetytorium naturalne i nadrabiam w domu. Zrób to dla siebie nie dla natki. Skoro chcesz pracować w ogrodnictwie to pracuj.