Jest tutaj nieśmialy chłopak ?

Ja mam 36 lat i nie miałem jeszcze kobiety. Ale wiem że ją poznam. Pewnie tak po 40 ale przed 45 rokiem życia. Wiadomo że takie chłopięce młodzieńcze miłości mi przeszły koło nosa. Liczy się jednak to co będzie. Dobrze że kogoś poznam że nie będę sam.

po co sie oklamujesz nikogo nie poznasz tak jak i do tej pory

To forum się piertoli, zacina, wyskakują jakieś c***jowiny:o pisać się nie da

Jak w telewizji się całują to zamykam oczy, mam 37 lat.

Okej rozumiem usmiech.gif X Spoko:) Jestem po prostu za stary na takie kontakty przez internet i w ogóle... Poza tym nigdy nie wiadomo kto jest po drugiej stronie (Ty możesz być dowcipną staruszką, podobnie jak ja jakimś starym zbokiem:D ) Nie boisz się nawiązywać tu takich znajomości? Ja chciałbym pozostać anonimowy. Jak widzisz, lata w samotności też zrobiły swoje i nie potrafię, po prostu nie potrafię, komuś zaufać, a w realu to nawet nie ma o tym mowy. Mam nadzieję, że Cię niczym nie uraziłem.

Można zrozumieć frustrację takiego 20 latka. Też chciałby dotykać d**y dziewczyny masować ją. Inni to mają a on nie. Ja też byłem wkurzony.

Co za dziadostwo, odpuszczam pisanie tutaj, bo mnie chyba krew nagłą zaleje!:O

a ja wpisy widze ale potrafi sie nie wlaczyc strona pisze blad 404 przez pare minut

a czy to coś oznacza, gdy chlopak ktory jest niesmialy nie radzi sobie z dziewczynami z wiadpmego powodu przede mna sie wypiera i udaje ze ma powodzenie??

Ja wiem że poznam moją żonę ale jeszcze nie teraz. To mogłoby się w ogóle nie zdarzyć więc jestem wdzięczny losowi że jednak to nastąpi. Wiadomo że dziecka nie będę miał bo w tym wieku to już lepiej nie. Trudno. Czasem potrzeba tyle lat żeby dwa serca spotkały się. Moje wpisy które się pojawiają teraz pisałem godzinę temu.

To forum się piertoli, zacina, wyskakują jakieś c***jowiny:o pisać się nie da

Ja wiem że poznam moją żonę ale jeszcze nie teraz. To mogłoby się w ogóle nie zdarzyć więc jestem wdzięczny losowi że jednak to nastąpi. Wiadomo że dziecka nie będę miał bo w tym wieku to już lepiej nie. Trudno. Czasem potrzeba tyle lat żeby dwa serca spotkały się.

No i w ten oto sposób kolego, przeszła ci okazja koło nosa.

Najwyżej, będzie prawiczkiem do śmierci.

brutalne zycie :D:D

Tadeusz Małek 36 dziś Ja wiem że poznam moją żonę ale jeszcze nie teraz. To mogłoby się w ogóle nie zdarzyć więc jestem wdzięczny losowi że jednak to nastąpi. Wiadomo że dziecka nie będę miał bo w tym wieku to już lepiej nie. Trudno. Czasem potrzeba tyle lat żeby dwa serca spotkały się. x Idz do programu rolnik szuka zony o ile jestes rolnikiem ;) gorsza wersja; chlopaki do wziecia

Pewnie gdyby nawet najpiękniejsza laska podała mu się na tacy, to ze strachu i braku wiary w siebie i tak by nic nie zrobił.

Nie jest mi to potrzebne. W realnym świecie kogoś poznam. Ja uważam że Rolnik szuka żony jest bardziej cywilizowany niż Chłopaki do wzięcia. W różnym wieku zmienia się myślenie.

Jakbym byl prawiczkiem to bym sobie golnal i poszedl do prostytutki,tak zrobilem jak mialem 25 latek.

Hehehe dowcipna staruszka i stary zbok smiech.gif rozbawiło mnie to, ale faktycznie,jesli sie boisz że jestem tą staruszką i nie chcesz wychodzić poza ramy forum to ok. Nie ma problemu. Ja nie jestem z tych podrywaczek, ale jak ktos mnie zainteresuje to potrafie przejac inicjatywe na tyle, by ktos mnie zauwazył a wcale do super smialych nie należę . Jestem chyba za mloda zeby sie bac...moze troche zbyt naiwna tez.Szkoda troche, bo na samych cwaniaków trafiam i myslalam, ze w koncu znajde kogos porzadnego oczko.gif Zycze powodzenia w poszukiwaniach. Mykam do pracy X Nie, nie sądzę byś była staruszką. Napisałem to tak dla żartu:) Myślę jednak, że zawsze trzeba uważać, zwłaszcza tutaj. Nikogo też tu nie szukam, w ogóle nikogo już nie szukam. Nie widzę w tym żadnego sensu, bo jestem sam całe życie i nie nadaję się do związków. To dla mnie kompletna abstrakcja. Pojawiłem się na Twoim temacie, bo jakby nie było, również mnie dotyczy i zainteresował mnie on, chciałem też w miarę możliwości udzielić odpowiedzi. Wydajesz się być sympatyczną osobą:) Życzę Ci znalezienia porządnego faceta, a najlepiej w realu. Pozdrawiam i życzę szczęścia:)

To byla prostytutka nie pierwsza lepsza,10/10 do dzis wspominam a mam 40 latek i malzonke.

Chodzenie do prostytutki może uzależnić. Wolę poczekać na moją żonę. Albo ktoś ma powodzenie albo nie ma.

No i w ten oto sposób kolego, przeszła ci okazja koło nosa. X Gdy się już nikogo nie szuka, to bez znaczenia. X Najwyżej, będzie prawiczkiem do śmierci. X Na 200% X Pewnie gdyby nawet najpiękniejsza laska podała mu się na tacy, to ze strachu i braku wiary w siebie i tak by nic nie zrobił. X Wygląd dla mnie nie jest najważniejszy, zwracam uwagę przede wszystkim na to, jakim jest się człowiekiem. Ale masz rację, nic bym nie zrobił. X Jakbym byl prawiczkiem to bym sobie golnal i poszedl do prostytutki,tak zrobilem jak mialem 25 latek. X Ja nigdy w życiu, nawet gdyby mnie spili, dowieźli do burdla i jeszcze dopłacili:o

Szukasz, nie szukasz, ale w głębi duszy byś chciał, tylko sam przed sobą boisz się przyznać. Tylko to już jest niemożliwe, z wielu powodów.

:D co za ludzie!

11.30 On po prostu wstydzi się przyznać do tego, że jest nieśmiały. Miałem w liceum nieśmiałego kumpla. On miał zerowe powodzenie u dziewczyn. Wstydził się dziewczyn. Nie umiał tańczyć. Nigdy nie widziałem go na przerwie z żadną dziewczyną spoza jego klasy. Rozmawiał tylko z tymi ze swojej klasy. On wypierał się swojej nieśmiałości na zasadzie projekcji. Po prostu wmawiał niektórym chłopakom, że nigdy nie widział ich z dziewczyną. Najczęściej wyglądało to tak, że podchodził do delikwenta i zadawał pytanie: " dlaczego nie widziałem ciebie nigdy z dziewczyną". Nie mówił tego oczywiście tym, którzy brylowali w żeńskim towarzystwie. Wybierał podobnych do siebie. Gdy zaprosiłem na swoją 18 tkę odmówił gdyż jak oświadczył, nie umiał tańczyć. Co ciekawe udało mu się poznać dziewczynę, która została później jego żoną. Żartowaliśmy, że to jest jedyna kobieta w życiu ,z którą się całował i że nie widział innej cipki oprócz cipki swojej żony.

Dlatego ten temat się zacina?

Ja nawet z dziewczynami z klasy nie rozmawiałem. Właściwie prawie z nikim nie rozmawiałem. Na studiach też. Jak nie było kogoś z kim się trzymałem to cały dzień milczałem. Teraz szukam jakieś pracy na przeczekanie do lata. W schronisku dla zwierząt niedaleko mnie jest nabór albo wysyłam też CV do szkół jako woźny

gość dziś a czy to coś oznacza, gdy chlopak ktory jest niesmialy nie radzi sobie z dziewczynami z wiadpmego powodu przede mna sie wypiera i udaje ze ma powodzenie?? gość dziś 11.30 On po prostu wstydzi się przyznać do tego, że jest nieśmiały. Miałem w liceum nieśmiałego kumpla. On miał zerowe powodzenie u dziewczyn. Wstydził się dziewczyn. x Ale dlaczego akurat mnie sie wstydzi o tym powiedziec czy moze to byc wplyw tego ze ja mam duze powodzenie? Moze to taka manipulacja, mowi tak zeby stworzyc wrazenie bratniej duszy ? Moze o tym nie slyszeliście, ale ja juz kilka razy od znajomych słyszałam ze tak robią, coz jedni sa szczerzy inni nie i lubia sie bawic w manipulacje :D ale to tylko moje przypuszczenie. On do innych znajomych, takze do dziewczyn ktore mu sie podobaja mowi czasem ze nikt go nie chce-co dla mnie jest strzalem w stope

Gość dziś 12:33 Bo to jest prawik. Prawiki tak mają. Tylko prawik w tak koncertowy sposób mógł spaprać tą sytuację. Jedyna i ostatnia okazja w życiu zmarnowana