Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

matka

Polecane posty

Gość gość

Moja matka ciągle mnie krytykuje i mowi niemile rzeczy. Np przy jej znajmomych albo kimkolwiek jak ktoś zapyta mnie co o czymś myślę ect. To ona mowi za każdym razem: "jej sie nie pytaj bo jest głupia" ( albo inne określenia mowiace rozmowcy żeby mnie nie pytał o zdanie) czasami ktos spyta sie mnie 20 razy zebym powiedziala a ona powie tyle samo razy te zdanie jak ktoś o cos mnie zapyta to mnie zaglusza bo jak odp to mowi w tym samym czasie cos innego do tej os mówiąc "jej nie słuchaj". Innym mowi jaka jestem zła. Obgaduje mnie. Jak sie jej pytam czy pojdzie ze mna na zakupy (oczywiście za wszystko bym zapłaciła sobie sama tylko czy by ze mna po prostu poszła żeby nie iść sama) to odp co mnie to interesuje ze sobie chcesz to kupić po co chcesz jechać ze mna. Od dzieciństwa mówiła ze inne dzieci są lepsze, ze lepiej wszystko robia, ze są utalentowane itd. Ja niestety nie mam żadnych umiejętności, nie jestem madra, ani ładna. Nigdy we mnie nie wierzy, zawsze mowi ze nie mi... Ze mi sie nie uda... Mama mojego partnera to samo... Tobie sie nie uda, ciągle pyta czy już mnie z pracy zwolnili... Ja już mam tego dość i po prostu mowie tak zwolnili mnie pomimo ze nie... Nie zwolnili mnie. Zresztą ona to nawet potrafi powiedzieć ze nie znam sie kompletnie na niczym. Po prostu zaczynam wierzyć ze jestem dnem. Skoro jak i moja matka od dzieciństwa mi mówiła ze jestem najgorsza tak ta od partnera w takim razie naprawdę jestem do niczego. Gorsza od każdego. Nawet mój partner powiedział raz "inne są lepsze w łóżku" "wole rozmawiać z innymi niż z tobą bo lepiej..." Chciałabym znalesc swoje miejsce na zmieni byc dla kogoś "kimś" ale niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nigdy nie znalazłam kogoś szczerego, kto by mi szczerze powiedział dziekuje ze jesteś. Nie mam osoby do której bym mogła zadzwonić o 3 w nocy powiedzieć o problemach i mnie zrozumie, nie mam do kogo sie przytulic jak mi zle. Nie mam nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×