spędzanie czasu małżeństwo

jesteśmy 5 lat po ślubie w sumie 8 lat razem nie mamy dzieci układa się nam dobrze no ale od jakiegoś czasu mój mąż jedyne co robi to ogląda TV rozumiem każdy musi po pracy odpocząć ale zaczęliśmy bardzo mało ze sobą rozmawiać on nie śpi do 3-4 później na 7 do pracy. Sex był udany powiem inaczej gdy go uprawiamy czasem jest częściej czasem rzadziej jest bardzo dobry. On wciąż mnie kręci nie czekam biernie na niego. Ale ostatnio cóż to również zanika. Czy ktoś potrafi pomóc

Najlepsza rada,powiedz mu to wprost ale delikatnie.

już mu mówiłam ale on wciąż uważa że przesadzam

Zaproponuj spacer. W weekend rowery. Bo tak to każdy sobie widzę. Mój też dużo siedzi przed TV wtedy przytulam się do niego i czytam książkę. Z tym że mamy dziecko 5 letnie i ono zajmuje nam większość czasu. Zadbaj o wasze relacje bo jak na świat przyjdzie dziecko będziesz coraz bardziej sfrustrowana.

a jak mam dbać o relacje jeśli on na wszystko jest : nie? W ten weekend mamy zaplanowany i opłacony wyjazd do Wieliczki ale coś czuję że z niego nici

Latem fajnie wybrać się na rower, zimą czasem gramy na konsoli. Fajnie co jakiś czas gdzieś wyjechać wyrwać się chociaż na weekend ale to nie zawsze czas i kasa. Poza tym każdy ma swoje jakieś tam hobby. Razem już 11 lat. Spróbuj może go gdzieś wyciągnąć, nie zawsze się z początku chce ale jak juz się człowiek ruszy z domu to jest ok. Jak macie dziecko , czy dzieci to może jakaś wspólna gra w monopol czy chińczyka.

nie mamy dzieci i znam go wiem że jedyne co by go interesowało to basen i przez chwilę jeździliśmy po czym mu się odechciało. Bywa że zamieniamy ze sobą 5 zdań w ciągu dnia

trudno jest dbać o związek jak chce tego tylko jedna osoba

Tylko broń cię boże nie myśl nawet o dziecku w takim "związku". Do tanga trzeba dwojga a on ma widać gdzieś wszystko...

o dziecku marzę ale jeśli on się nie zmieni nie zda sobie sprawy że jest mi źle to się z nim rozstanę. Chociaż mam 28 lat czas najwyższy

A Ty pracujesz?

tak pracuję. Czemu miałabym nie pracować?

ile macie lat?

Raczej nic się nie zmieni i im szybciej go zostawisz tym lepiej. Może to go otrzeźwi w końcu i zacznie coś z tym robić.

A co Twój mąż w telewizji ogląda, coś co Ciebie nie intetesuje? Mi nie chciałoby się co dziennie po pracy gdzieś chodzić. W weekend to co inneg: można iść do kina, teatru, na spacer, gdzieś wyjechać na weekend. Nie macie dzieci, więc sprawę macie ułatwioną.

tak coś co mnie nie interesuje i w sumie fajnie jest posiedzieć przed TV odstresować się ale do 3 w nocy. Brak w tym intymności brak w tym bycia razem. Ja mam jak pisałam 28 on 40 lat

A to nie doczytałam, że on do 3 telewizje oglada. My z mężem oglądamy razem jakiś film/seriale, a potem to już ok 23:30 idziemy do łóżka. Woli oglądać telewizję, ni iść z Tobą do łóżka?

ostatnio tak woli nie spać i oglądać. Mamy tv w sypialni więc on twierdzi że spędzamy razem czas

Wywal telewizor z sypialni.

A w weekend jak spędzacie czas?

Gdyby mój mąż oglądał sypialni telewizję do 3 to nie wiem co by szybciej wyleciało: telewizor, czy mąż. Łóżko małżeńskie to nie miejsce do oglądania.

Nie mogę wyrzucić bo kupił projektor sam od lat chciał mieć coś takiego. A w weelendy jak jestem w domu to czasem się gdzieś wybierzemy ale raczej przy okazji zakupów a tak to on ogląda jak mnie nie ma bo pracuje to ogląda owszem w domu zrobi ale rzadko nawet bardzo

Jeżeli nie da się wywalić z sypialni telewizora to przynajmniej o konkretnej ustalonej godzinie wyłączajcie.

cóż tylko że on mnie nie posłucha bo to ograniczenie a dorosły facet to nie da się traktować jak dziecko

Jak Ty nie masz nic do powiedzenia w małżeństwie to nadal tak "spedzajcie " czas o wieczory w sypialni.

to nie tak że nie mam nic do powiedzenia ale traktowanie dorosłej osoby jak dziecko jest dla mnie śmieszne. Powinno być tak że on chce spędzać ten czas ze mną

No powinno, ale dlaczego nie chce to już z nim porozmawiaj. Ja natomiast twierdzę, że miejsce telewizora to nie jest sypialnia. Ja bym nie mogła spać przy telewizorze (Tak, żeby się wyspać), więc albo telewizor musiałby wylecieć z sypialni, albo o odpowiedniej godzinie wylączany.

Ponadto pisałaś, że seks zanika - nie dziwne, jak w sypialni króluje telewizor.

rozmawiałam ale on problemu nie widzi. Też nie mogę spać przy tym ostatnio przeniosłam się do salonu ale obudziłam się w sypialni( musiała mnie przenieść). Na razie czeka nas ten weekendowy wyjazd o ile wyjdzie bo jeszcze różnie może z tym być

a no zniknął chociaż dla nas pora sexu to od kilku lat i tak było rano