Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ZalamanaAutorka

Przestalam ufac mezowi....umawia sie na facebooku ze swoja byla :(.Co robic?!

Polecane posty

Gość gość
20:59 przecież napisałam ze byłam w podobnej sytuacji. Ale jakoś ci nie wierze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
faceci to gnidy ma żonę dzieci dom ale nie, musi oczywiscie latać jak kot z pęcherzem za innymi babami no bo co by było gdyby...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale jeśli piszesz prawdę to dam Ci radę: nie czekaj na ich spotkanie. Zrób mu taka awanturę, żeby talerze latały, postrasz, ze mu zabierzesz dzieci, ze jego rodzice się dowiedzą jaki jest z niego d**ek. Ma przestać się z nią kontaktować, albo wylatuje z waszego życia i jeszcze mu wszędzie zrobisz wiarę. Tylko tak możesz uratować to malzenstw. Ja tak nie zrobiłam, czekałam, byłam miła, przemawiałam do rozumu i dlatego się rozwodzę. Takie sprawy trzeba natychmiast ucinać, inaczej jesteś pozamiatana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Byłam w podobnej sytuacji i zrobiłam awanture narzeczonemu ale on szybko i bez mrugnięcia okiem wymyślił ze umówil się z klientką. Nie wiem gdzie mąż autorki pracuje i co musiałby na biegu wymyślec ale ja bym awanture zrobiła ale w pubie i tylko wtedy kiedy twoja koleżanka powie ci że się przytulają, caluja i tak dalej. Jednak sam fakt, że nic ci nie mówił o tym spotkaniu już go skreśla no i to jeszcze jakaś była. Podziwiam cię ze się od razu nie odpaliłaś. Tak na zakończenie to tylko napisze ze mój narzeczony mnie zdradzał bo po tej awanturze za każdym razem trzepałam jego telefon i czesto czyscil połaczenia i smsy ale któregoś dnia chyba mu z głowy wyleciało żeby pokasowac z ostatnich dwóch dni i trafiłam na często wybierany i odbierany numer. W końcu się w********m i jak się kąpał to z jego telefonu zadzwoniłam na ten numer a kobieta z drugiej strony mówi: co tam misiaczku :O Ja ślubu i dzieci nie miałam, byłam z nim 3 lata, sali weselnej też jeszcze nie ogarniałam, więc jakoś to rozstanie przeżylam. Jednak nie mam już zaufania do mężczyzn i od tamtej pory ciężko mi być w jakimś związku dłużej niż dwa miesiące :O nie wiem czy kiedykolwiek uda mi się z kimś związac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Głupie dają się wciągać w prowokacje, która już była.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przestamcie z ta prowokacja bo juz nudne jestescie. Mie podoba soe to nie czytaj o idz dalej to pisać pod kazdym tematem. Wysupiesz sie to spotka sie w innymi miejscu i czasie i

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bylam zdradzana przez meza i powiem tyle... Jezeli do tej pory wytrzymalas, to nic nie mow. Ja wszystko zalatwialam na biezaco i co? Maz po prostu lepiej sie kryl a mi wymyslal jakies bajeczki... Kupil sobie drugi telefon do kontaktu z nia, ktory trzymal w pracy, bral "wiecej nadgodzin"- w co latwo bylo uwierzyc, bo zwolnil sie jego kolega z pracy i jego obowiazki zostaly rzeczywiscie przerzucone na pozostalych dwoch pracownikow, z tym ze nie wiedzialam, ze dziala to tak ze na zmiane jednego dnia zostaje dluzej moj maz a drugiego dnia jego kolega. Ja slyszalam wersje, ze codziennie zostaja oboje. Wiedzial, ze zapytam gdzie kasa z nadgodzin, to kilka dni wczesniej wrocil ogromnie zalamany, jak to rozliczal towar z klientem i pomylil sie o tysiaka, szef mu to odliczy z wyplaty... Biedny. A ja siedzialam w domu i przezywalam ze on przemeczony, ze problemy w pracy. Co bys nie zrobila, on nie zakonczy z nia jezeli nie bedzie chcial sam. Najwyzej zrobi wszystko zebys sie nie dowiedziala. Faceci to swinie, wyborowi klamcy bez honoru i na dodatek psy ogrodnika, bo sami sie pieprza ale Tobie sie nie przyznaja, bo jeszcze nie daj Bog Ty tez sobie znajdziesz innego, a przeciez Ty masz byc JEGO...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez zostalam zdradzona wiec wiem co przezywacie. Wydawalo mi sie ze niczego mi nie brakuje a on sam czesto sie mna chwalil. Najsmieszniejsze jest to ze ta zdrada nigdy by nie wyszla ale sprzedal go kolega z ktorym wtedy byl (podobna sytuacja do dziewczyny z pierwszej strony) po prostu spotkal mnie ktoregos dnia i chyba sumienie go ruszylo bo opowiadalam temu chlopakowi ze chcialabym planowac slub, zalozyc rodzine itp no coz faceci to swinie i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nic nie mow i zbieraj ewentualne dowody. To ze jutro sie z nia spotka jeszcze nie oznacza zdrady. Nie powiedzial nic, bo zapewne zna Twoja reakcje. Zobacz czy sie cos z tego " urodzi", czy zacznie sciemniac i wychodzic z domu, dbac bardziej o siebie, trzymac przy d***e telefin. Pamietaj jak co potrzebujesz dowodow, inaczej sie facet wyprze i bedzie sie bardziej pilnowal. Wiem co pisze. Moj to sie nawet wypieral gdy mowilam ze screeny rozmow zrobilam. Dopoki nie wspomnialam, ze wszystko wyslalam na maila mojemu bratu by miec dowod ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To znow ja, ta z 22.05... Do pani : gosc z 22.22- dokladnie tak, oni sie wypieraja nawet majac przed oczami dowody. Ja znalazlam sms w jego tel od kochanicy. Wsciekla rzucilam w niego telefonem, ze co to k***a ma byc. A on? Usunal szybko i " ty p******a jestes czy jaka, widzisz tu jakis sms?!" Byc moze chcialby, zebym byla, jak on nazwal, p******a...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko a zaskocz go jutro, kup jakieś wino na wieczór ipowiedz że dawno nie spedziliscoe razem czasu, że może byście cos obejrzeli czy vis w tym rodzaju. Zobaczysz czy i jak będzie się wykrecal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ostatni wpis bardzo dobry. Słuchaj babki bo dobrze prawi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
...a ja bym mu powiedziała, że skoro on wychodzi to luz. Też się spotkam z koleżanką. On się ucieszy. Aż do czasu jak będzie z nią siedział w pubie, a tam nagle wchodzisz ty z koleżanką i śmiejecie się itp. Udajesz, że go jeszcze nie widzisz. On zauważa Ciebie i sttrrress go dopada, serce mu wali i wieczór ma już zy*****.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wieczór ma zy********y :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z/je/ba/ny :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale z was idiotki. Klasyczny szablonowy temat jakich tu miliony było o przyłapaniu na zdradzie i rozkmince jak to rozegrać by sie odegrać, a wy jak zwykle kisiel w majtach i domaganie się dalszego ciągu akcji. To jakaś kpina. Jeszcze wam się nie znudziło ? Jeszcze sie na to łapiecie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wykryj godzinę tego spotkania i jeśli mąż będzie w domu przed wyjściem to niech widzi, że ubierasz się w super elegancką sukienkę jakbyś szła na randkę życia i jak zapyta gdzie idziesz to go zbyj mówiąc "Misiaczku a takie tam załatwienie mam" albo "nadgodziny". Potem jak będzie zdradzał dalej to wróć do domu cała niby w skowronkach i mu wyćwierkaj, że spotkałaś dawnego kolegę sprzed lat i zaprosił cię on na kawę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Droga Autorko! Zadne „bedzie, ze szpiegowalam”. Jestes zona i matka, masz prawo wiedziec, na czym stoisz - czytaj: masz niepisane prawo wiedziec, z kim zadaje sie Twoj slubny. Co to za umawianie sie poza Twoimi plecami?! Maz winien Ci dawac poczucie bezpieczenstwa, Ty masz prawo sprawdzac, czy jestes emocjonalnie bezpieczna w tym zwiazku. Sprawdzilas, wydalo sie. Nic sie nie cykaj, nie rob sobie zadnych wyrzutow, zamiast tego zrob mu jesien sredniowiecza: dobitnie porownaj, ze ty sie z bylymi nie rozczulasz na Fejsie, nie umawiasz, nie robisz tajemnic. Niech mu w piety pojdzie i niech sie nad soba zastanowi, gdyz dal d*** po calosci, zawodzac Twoje zaufanie i odbierajac Ci spokoj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zla rada ta wyzej. Jesli cos jest na rzeczy to maz po opierdzielu od zony bedzie sie tylko lepiej kryl! Jezeli maz zdradza, to potrzebne sa twarde dowody a nie ckliwa gadka o dzieciach i malzenstwie. Bo raczej prowadzajac sie z panna na boku, facet rodzine akurat ma gdzies. A nie zdziw sie jedna z druga, jak nawet chetnie odejdzie, rzuci alimenty i tyle bedzie sie go widzialo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Faceci to świnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przewrazliwione wariatki jestescie... :O Zgadzam sie ze trzeba trzymac reke na pulsie, ale to ze facet ma ochote spotkac sie po latach ze swoja "ex" nie oznacza jeszcze ze od razu do lozka z nia pojdzie, no dajcie spokoj :O Wy naprawde w swiecie telenowel zyjecie, wedlug was kazdy szuka tylko okazji zeby zdradzi... Chyba ze sadzicie po sobie i dla was spotkanie z "ex" tylko z lozkiem sie kojarzy ??? Jak sie za maz wychodzi/zeni i rodzine zaklada to juz trzeba gruba krecha cala przeszlosc przekreslic, nic co BYLO juz nie ma prawa bytu i nie ma miejsca na wsponmnienia ??? Idiotki :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie chodzi o samo spotkanie z ex ale o to, że w ogóle o tym nie wspomniał żonie. Nie wydaje Ci się to dziwne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To widać na odległość że facet kręci,ludzie z choinki sie urwałyście????ja bym mu dała jakieś k/u/r/w/y/ kolezanki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10.01 Ty jestes wariatka na dodatek bez faceta to idzie wyczuc po twoim wpisie. Skoro nie idzie na zdrade to dlaczego zonie nie powie ze idzie spotkac sie z byla??? Ktos pod twoja wypowiedzia tez to zauwazyl Dla mnie to chora sytuacja. Na dodatek co to ma znaczyc ze sie spotyka z byla?? Powspominaja jak bylo fajnie?? Kurffa bez przesady. W zyciu bym keza nie puscila na randke z byla. Mamy w zwiazku jakies zasady i tego sobie nie wyobrazam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mialo byc meza nie keza ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I co, myslicie ze jak mu to spotkanie uniemozliwi to facet potulnie ogon podwinie, przeprosi i juz bedzie grzeczny ? Facet nie powiedzial, ok, dlatego mowie ze trzeba trzymac reke na pulsie ale nic wiecej. Nie bedzcie naiwne, facet jak chce zdradzic to mu do tego zadna "ex" nie bedzie potrzebna :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś --> pudlo, jestem z moim facetem od ponad 25 lat i 19 lat po slubie :P Facet nie idzie na "randke" tylko na spotkanie, nie widzicie roznicy ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie przychodzi wam do glowy ze nie tylko seks istnieje na swiecie ? Wy tez ze swoimi "ex" tylko seks moglybyscie powspominac ? Zadnych wspolnych wypadow, wycieczek, imprez, nie macie wspolnych znajomych ...? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10.25 Wiesz co jakos ci nie wierze. Jestes 25lat w zwiazku a 19 lat po slubie czyli mam do czynienia z dojrzala kobieta ktora zachowuje sie dziecinnie? Nazywa innymi wariatkami i uwaza schadzki meza za plecami zony jako spotkanie z byla? Jesli nawet nasz tego meza to najwidoczniej nie wiem jakie macie zasady w zwiazku ale wcale sie nie zdziwie jak juz nie raz poszedl w bok. Faceta trzyma sie krotko i powie to kazda kobieta ktora jest z facetem dluzej niz 20lat. Jesli ty mu dajesz taka wolna reke na takie spotkania to wybacz albo jestes glupia albo udajesz ze nic z tych spotkan nie bylo. To tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przykro mi Autorko, ale to dobrze nie wyglada. Te stare milosci powracaja niestety. Ja bym raczej przeprowadzila rozmowe na ten temat. Ni stad ni z owad na temat Twojego bylego, ze go spotkalas itp… Poczekaj na reakcje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×