Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Zaproszenie na urodziny na ostatnia chwile

Polecane posty

Gość gość

Przyszedl do corki kolega i powiedzial ze dzis o 12 wyprawia urodziny i ze ja zaprasza.Nie zgodzilam sie no bo jak to.Bez prezentu i wogole.Ta mi wyje bo chce isc. A wy byscie sie zgodzili?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W przypadku nieletnich-tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zawsze mozna dac pare groszy w prezencie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jeszzce wymylil sobie ze gdzies maja jechac.A ja wogole nie znam jego rodzicow( tak tylko z widzenia) bo to kolega z placu.Nie zgodzilam sie i zostaje w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ile ma lat? Ja bym poszla do niego do domu, razem z corka i wziela numery telefonu do nich. To byl widocznie jego pomysl na szybko. Nie wiem czy bym sie zgodzila, zalezy jacy rodzice, gdzie by jechali itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
popieram autorkę , nie zgodziłabym się trudno dziecko popłacze i się uspokoi , a ty przecież mogłaś mieć już sobotę zaplanowaną tak się nie robi , zaprasza się chociaż dwa dni wcześniej to takie naprawdę minimum

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak corka idzie do kolezanek/ kolegow na urodziny to zawsze dostaje zaproszenie oraz numer tel. do rodzicow w celu potwierdzenia przybycia.Wtedy zawszwe sie wypytam co i jak.A tutaj nic.Cos tam wczendsiej spominal ze ma urodziny ale takie tylko gadanie.A dzis o 11 dzownek do drzwi i mowi ze o 12 ma urodziny i zaprasza a potem maja jechac do sali zabaw.tak sie nie robi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do osób, których nie znam i tak bym nie puściła :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie im się ktoś wykruszył na ostatnią chwilę i doprosili kogoś, kto blisko mieszka. Zrobiłaś jak chciałaś, ale efekt jest taki, że miejsce się zmarnowało, córce zepsułaś dzień, a chłopiec nie ma kompletu na urodzinach. A można było przyjąć zaproszenie, wyskoczyć szybko po dużą bombonierkę, zaprowadzić córkę i wyjaśnić chłopcu, że prezent symboliczny skoro zaproszenie na pół godziny przed. Miałabyś zadowoloną córkę, a i chłopcu pewnie byłoby miło. No ale trzeba było postawić na swoim. Fajnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś faktycznie to szczyt marzeń być awaryjnym zapychaczem miejsc urodzinowych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przecież to są dzieci. One nie zwracają uwagi na takie pierdoły jak fakt, że zostały zaproszone "awaryjnie", tylko na fakt, że mogą się gdzieś dobrze bawić. To dorośli mają kołek w tyłku i jak dostaną zaproszenie to analizują, czy aby nie za późno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś dziś faktycznie to szczyt marzeń być awaryjnym zapychaczem miejsc urodzinowych. xxx xxxxxxxxxxxx dokładnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jesli ida na sale zabaw to pewnie male dzieci :( Ale jestes glupia autorko, pomysl jak sie poczuje to dziecko ktore zapraszalo twoja corke a ona nie przyszla. Jestes debilka. Moje dzieci tez sa zapraszane na urodziny do innych dzieci i nie powiem bo mnie to nieziemsko wk*******a ( musz robic jakies prezenty dla obcego bachora) ale jeszcze ani razu nie odmowilam. Nie mialabym serca robic takiej przykrosci malemu solenizantowi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś x 1. Urodziny obchodzi JUBILAT 2. Niech się dziecko uczy zasad savoir vivre.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie,ze bym puściła,dałabym duża czekoladę/bombonierkę,ewentualnie pare groszy i niech leci się bawić. My raz mielismy podobna sytuacje,wnusia sasidow przyjechała rano do dziadków na wakacje,nasze dzieci się znają i tez powiedziałam córci,ze jak chce zaprosić koleżankę to niech idzie i zaprosi.Przyszla z duża czekolada Milką i wszyscy świetnie się bawili.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Godzinę przed sie nie zaprasza. Ja bym nie chciała by moje dziecko poszło jak zapchaj dziurami i niby ślad prezent tu wziac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15.13- nie widzisz roznicy pomiędzy tymi sytuacjami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Duzy nietakt ze strony rodzicow tego chlopca bo wiadomo, ze to oni wyslali syna do Ciebie. Ja sobie nie wyobrazam takiej sytuacji i dobrze zrobilas. Nie miej wyrzutow sumienia. Takich rzeczy sie nie robi jak zapraszania kogos godzine przed urodzinami. Widac ze Twoja corka miala nie byc zaproszona od poczatku a ze sie miejsce wykruszylo to rodzice go wyslali bo miejsce oplacone

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Matko niektore matki zabija sie tylko po to zeby ich dziecko polecialo sie bawic na urodzinach szok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autoorkkaa
jak juz wczesniej pisalam corka chodzi na urodziny do kolegow do kolezanek.Ma 9 lat.Ale zawsze o tym wiem wczesniej a nie na ostatnia chwile.Ostatnio byla na urodzinach i juz mi o tym mowila dobre z tydzien przed a zaproszenie przyniosla dopiero w czwartek i mailam czas na kupno prezenty do tego zawsze jest numer tel. i rodzic prosi by potwierdzic przybycie.A tutaj kolega z placu zabaw, ojca znam tylko z widzenia i mam ja puscic do obcych osob i to jeszcze mieli gdzies jechac. sorki nie na kulki tylko na kregle.( do innego miasta0 i to jeszcze pociagiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17.36 Dokladnie o tym samym pomyslalam. Nie patrza na jakies zasady tylko na to zeby dziecko polecialo sie bawic. Na dodatek moglyby puscic na zabawe gdzie nie zna sie rodzicow . W zyciu bym nie puscila.....moje dzieci byly zapraszane na urodziny z tygodniowym wyprzedzeniem najczesciej od kolezanek/kolegow z klasy dostawaly zaproszenie i znalam tych rodzicow. Mozna bylo zostawic im dziecko na zabawie i mieli nr telefonu do mnie w razie jakby sie cos stalo bo roznie to bywa a tu jakas dziwna sytuacja. To potwierdza ze ci rodzice tego chlopca nie maja zadnej kultury i taktu w sobie. Jesli ktos z osob zaproszonych nie przyszedl to sie mowi trudno a nie wysyla dziecko bo zwolnilo sie miejsce i szkoda zeby sie zmarnowalo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem w szoku ...byle tylko pożyć sie dziecka , były mamusia miała spokój , byle dzieciak pobawił sie za darmo ... . Autorko masz racje . Tez nie posiałabym córki na takie urodziny . Po pierwsze na ur zaprasza sie wcześniej . Informuje sie gdzie to ma byc , podaje nr tel itd .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka dobrze zrobila

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mialam podobna sytuacje. Znalam mame kolegi syna, wiedziałam ze jest mocno nieogarnięta. Dostaliśmy telefoniczne zaproszenie wieczorem, dzien przed urodzinami. Wiadomość odebralam następnego dnia rano. I tez sie autorko wkurzylam, tak sie nie robi. Ale przemyslalam sprawę. Nie idac na złość przez zachowanie durnej matki, robie przykrosc temu małemu chłopcu. Co on winny? A ile sie jeszcze w zyciu przez nią wstydu naje jak dorosnie? Poszlam wiec na te 2 godziny, z dziecmi zostalam oczywiscie, maluchy dobrze sie bawily (pieciolarki) i nie zalowalam decyzji. Gdybym miała cos zaplanowane to bysmy nie zmieniali planów. Ale nie isc na KINDERBAL bo twoja duma jest urazona tez nie jest mocne. Ktos musi byc mądrzejszy i pokazac odrobinę klasy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko domyślam się że mieszkasz w bloku czyli w mieście, nie na pustyni więc masz tam też sklepy. Ja bym puściła dziecko a w zasadzie wybralabym się z nim. Wystarczyło kupić coś słodkiego symbolicznie. I to nie chodzi o to żeby wepchnąć się za darmo na zabawę a o to żeby dziecku nie sprawic przykrości. Widać twoja córka chciała iść skoro płakała, zrobiłaś przykrość i obcemu i swojemu dziecku. A skąd wiesz że ktoś się wykruszyl? Może po prostu fajnie mu się bawilo z twoja córka i spontanicznie postanowił ją zaprosić? Ale Ty musiałaś pokazać że jesteś wielka dama z wyższych sfer, cóż polecam do przeczytania wiersz kwoka- idealnie do Ciebie pasuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22.18 Taka sama z ciebie prostaczka jak rodzice tego chlopaka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gościu z 22.18 Uwielbiam wiersz kwoka, moje dzieci tez. Moze autorka powinna sobie przeczytać i przemyslec sytuacje. Ostatecznie, tak jak ta kwoka, autorka miala racje. Ale przez swoja dume i zacietrzewienie zepsula dzień swojej corce, chlopcu i pewnie też niewychowanej mamie chłopca. "Czy ta kwoka prosze pana była dobrze wychowana?" Czasami trzeba byc mądrzejszym i ponad niewychowanie innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale skąd wiecie że rodzice chłopca w ogóle wiedzieli o tym zaproszeniu? Może to był spontaniczny pomysł dziecka? Ot ze szczerego serca chciał zaprosić koleżankę a dostał w zamian kopa od mamuśki której się wydaje że jest dobrze wychowana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ojciec po niego przyszedl do nas i kolega dopiero sie pytal tatty czy moze ala przyjsc do nas.Nie zdazylam sie nic ojca spytac bo spieszyl sie.Wizal mlodego i zaraz poszli.Jak wygole nie bylam na to przygotowana wlasnie szykowalam sie do pracy a maz tez w pracy do 14.Nie mialam ani kasy na chociazby czekolade ani czasu by wyskoczyc do miasta.Dlatego corka nie poszla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×