Moja mlodosc uieka mi przez palce

Mam 15 lat..i.. moje życie jest nudne. Nie wiem co robić. Wszyscy znajomi zaczęli już pic****alić, wracają do domu pozno, a mnie ciagle ktoś kontroluje i muszę wracać do domu wcześnie, nawet gdybym zaczęła chodzić na imprezy to nie miałabym z kim bo wyglądam na osobę ułożoną i nie pasuje do takiego towarzystwa. Kilka razy miałam okazje się wkręcić w takie towarzystwo ale zrezygnowałam a teraz zadaje się z samymi spokojnymi osobami a chciałabym tez korzystać z życia o bawić się w nie zanudzać. Nawet nie wiem od czego zacząć szalec.

Kafeteria jest dla osób pełnoletnich.

Ok ale proszę o jakieś rady osób pełnoletnich które już to przeszły i mogą coś o tym powiedzieć z perspektywy czasu

Myślicie ze wkoncu nadejdzie czas gdzie tez będę chodzić na imprezy itd?

Będziesz miała jeszcze czas. Z tego co widzę po swoich znajomych to dużo z tych co wcześnie zaczęli to również szybko skończyli i mało osiągnęli

No niby tak ale czuje się wyobcowana, jakaś inna... smutno mi z tego powodu, chciałabym się jakoś wkręcić

żeby pic****alić? Po co ci to?

nie pij i nie pal. widzę to po moich kolezankach z klasy. kiedyś fajne laski z nich były a strasznie się postarzały. dzisiaj mają po 30-35 lat a wygladają na 50. właśnie przez fajki i alko.

Ale chciałabym mieć dużo znajomych i chodzić na imprezy jak wszyscy

Od czego zacząć?

Po prostu idź na jakąś imprezę - tylko co tam będziesz robić? No pić :) Jeszcze będziesz miała okazję się bawić, teraz mogłabyś sobie strasznie życie tym zmarnować

po prostu znajdź osoby które lubią to samo co ty. nie musisz się zaraz wbijać w jakieś szemrane towarzystwo. a na imprezy jeszcze przyjdzie czas. kontrolują ciebie mówisz? jak byłam w twoim wieku też się na to wkurzałam, ale to twoi rodzice i się po prostu boją. nie jesteś jeszcze pełnoletnia więc są za ciebie odpowiedzialni. nie ma co się denerwować, tak po prostu jest.

Czyli uważacie ze przesadzam? To czemu teraz wszyscy są na ogniskach, imprezach, piją, palą a ja jestem w domu?

bo mają rodziców których nie obchodzi, że ich nastoletnie dzieci przewracają się przy otwartym ogniu?

Picie i palenie jako szczyt marzeń. O ludzie.

Nie rozumiecie mnie bo jesteście dorośli. A ja chciałabym się wyszaleć

Wyszaleć bo co? Bo jak dorośniesz i będziesz trochę bardziej dojrzała to juz nie da rady? Czy dlatego, że wszystkie fajne koleżanki już nie będą piły, bo zaciążą zanim zaczną zawodówkę?

Po prostu wszyscy teraz to robią a młodość ma się jedna, nie chce być nudziarą a dobrze wspominać swoje zycie

Młoda będziesz przez następne 15-20 lat ;) Też w twoim wieku nie piłam i nie wychodziłam, przed zmrokiem miałam być w domu. I wierz mi, nie straciłam "młodości"

A nie było ci smutno ze wszyscy już imprezują a ty siedzisz w domu?

Bo mi jest i czuje się jakaś dziwna

Wtedy było. Teraz widzę, że nic nie straciłam. Jestem od Ciebie 10 lat starsza, a na ognisku byłam w ten piątek ;)

Myślicie ze to przyjdzie w swoim czasie? Tylko w takim razie czemu teraz robi to każdy?

Nie każdy, sama przyznałaś, że masz spokojnych znajomych. Ja wiem, że dzieciaki które wiodą takie "dorosłe" życie wydają się fajne, ale z perspektywy czasu widzę jacy żałośni byli moi znajomi w tym wieku. Nie ma wiele widoków bardziej przykrych niż zapijaczony gówniarz - nie mówiąc już o tym, że nikt z tych ludzi dobrze na tym nie wyszedł. Nie znam ani jednej osoby której to w mniejszym lub większym stopniu nie zaszkodziło

nie ma w tym nic dziwnego że młodziaki chcą wypić i "zajarać". każdy z nas myślał, ze dzięki temu jest doroślejszy.

Ale jednak trzeba się trochę wyluzować. Za rok idę do liceum. Boje się ze nikt nie będzie mnie zapraszał na imprexy

Co powinnam zrobić?

Jak zacząć i wkręcić się