nie rozumiem chłopaka

Nie wiem czego mam oczekiwać. Siedząc sam na sam traktuje mnie jak koleżankę. Ostatnio położyłam mu dłoń na udzie, gdy siedzieliśmy w samochodzie, zaczął mnie po niej gładzić, nie odepchnął, ale zaraz uciekł "bo on musi wyjść z psem". Z drugiej strony przedstawił mi wszystkich swoich kolegów, zabierał mnie na różne "męskie" wypady, a tam nie miał problemów ani żeby chwycić i iść ze mną za rękę czy siedząc trzymać rękę na moim kolanie, czy objąć ramieniem. Nie rozumiem i mam mętlik w głowie. O co może mu chodzić?

Chce posługując się Tobą wzbudzić w kimś zazdrość. Robi to na pokaz.

Wesc go olej jak najszybciej ja tez kiedys sie z takim typem spotykalam, zdarzylo mi sie ze bylismy sami w mieszkaniu to sie rozebralam i nago przed nim stanelam to mi powiedzial ze ladnie wygladam, myslalam ze mnie trafi, kazalam mu wyjsc i wiecej nie przychodzic, dobrze ze mialam wibrator to sie uspokoilam

gość dziś współczuję, chociaż zaczynam rozumieć tą frustrację, bo siedząc sam na sam chciałabym go pocałować, a on zostaje niewzruszony. :D gość dziś Chyba ciężko, skoro ogólnie ma mało koleżanek i... je też poznałam. Chociaż może masz rację, tylko nie bardzo taka teoria pasuje.

Nieśmiały jest po prostu w sytuacjach sam na sam.

Taki koszmar z niesmialym chlopakiem to przezylam ponad pol roku sie z nim spotykalam i raz jak niebylo rodzicow zaprosilam go na kawe wszystko bylo fajnie dopoki siedzialam spokojnie.A zaczelo sie jak mu spodnie rozpielam i jego penisa wyciaglam ujrzalam jego twarz czerwona myslalam ze sie podniecil, ale ja swoje robilam do buzi sobie go wlorzylam pomimo ze sie bronil ale zwyciezylam. Loda mu zrobilam tak jak umialam z polykiem mialam problemy ale tez polknelam wszystko.On siedzial i nic nie mowil jak niemowa taki byl zstresowany ani nawet dziekuje nie powiedzial. Juz wiecej sie zemna nie spotkal pomimo ze go przepraszalam

Nieśmiali mają przekichane, ale dziewczyny które się nimi interesują jeszcze gorzej. Taka nigdy nie może być pewna czy on ją kocha. Ciągłe podchody, zamiast wprost. A okazywaniu uczuć można zapomnieć.