Skoczna żonka

Sorry dziewczyny za taki luźny temat, po prostu coś mi się przypomniało a że się teraz trochę uśmiałam, dlatego o tym piszę. Jakieś 4 lata temu na grillu po drinkowaniu przypadkiem podsłuchałam rozmowę mojego męża z mężem jego siostry. Tamten mówił mojemu jaki to on ( mój mąż ) jest biedny bo ja nie robię mu rano kanapek do pracy. A jego żonka robi mu kanapki, obiadki i w ogóle bardzo przy nim skacze. Mój mąż coś odbełkotał w stylu " noo ja muszę się męczyć z tą zołzą ". Uśmiałam się wtedy ale nie ukrywam też trochę przykro mi się zrobiło. A teraz? Tamta żonka okazała się taka skoczna, że z wielka chęcią wskakiwała do łóżek innym chłopom. Teraz są po rozwodzie, który był z jej winy. A ja jestem tą zołzą nadal nie robiącą kanapek za to sypiamy z mężem kilka razy w tygodniu i... Ja jestem szczęśliwa, myślę że mój mąż też :)))

Hahaha

Obydwie jesteście powalone.

Zolzy to najlepsze zony

Nooo też uważam, że zołza lepsza od takiego niby ideału a tu nagle ZONK haha

On ci rogi czesze a ty ślepa haha

A jak robi kanapki to znaczy że też zdradza?? No bo ja robię kanapeczki obiadki takie jakie on lubi kolacyjki przy świecach itp itd. Ale inni mężczyźni mnie nie interesują zupełnie. Napwno nie jestem zolza. Szkoda mi fajnych facetów którzy muszą się męczyć z taką baba....

Z jaką niby babą? Taką która kanapek nie robi? To jest ta męczarnia? Ale zostałaś wychiwana na posługiwaczkę pana i władcy.