Co byście zrobili z wygraną na loterii?

Pomarzmy trochę

Do konca zycia bym nie pracowala tylko zajmowala sie domem.

Otworzylbym mala firme zatrudnil kilka osob. Co roku na wakacje, wybudowalbym dom. Standard

Rzucilabym prace

Zależy jak dużą, ale jeśli byłoby to powiedzmy kilka milionów, to część wpłaciłabym do banku, a część zainwestowała np. w kupno mieszkania, które bym wynajęła później, albo w jakąś własną firmę

Kasa na konto,zero pracy do końca życia,dom wycieczki takie normalne życie

Gdyby byla to duza wygrana wrocilabym do kraju bo mieszkam za granicą. Chcialabym mieszkac w Polsce ale zyc godnie. Moze otworzylabym jakas mala firme albo wynajmowala mieszkania

A gracie w ogole w gry liczbowe czy tylko marzycie?

Słyszałam, że wg statystyk większość zwycięzców na loterii w ciagu 2 lat przepuszcza całe wygrane, a nawet się później zadłuża. NIestety większość woli zaszaleć za te pieniadze nic zainwestowac

Tez tak slyszalam ludzie przepuszczaja majatek. Ja gdybym wygrala nie powiedzialabym nikomu procz najblizszym i zyla skromnie nie rzucala sie w oczy z procentu. Miliony zostawilabym dla dzieci na lepsza przyszlosc

Najlepiej po pierwsze sie nie chwalic, po drugie nie rzucać swojej pracy ( chyba, ze sie ja nienawidzi), a po trzecie zainwestowac w jakas np. firme i dopiero kiedy ona wypali mozna sie zwolnic z pracy i zyc z zyskow. Wg mnie przyjemnosci z takiej wygranej powinno sie wlasnie czerpac dopiero kiedy sie w cos zainwestuje i to juz przynosi jakis zysk

Marzyciele :)

Pierwsze co zrobilabym sobie dziecko z ukochanym, wakacje moga poczekac

wybudowalabym blok pod wynajem żeby w coś zainwestować , auto sportowe bym sobie kupiła i wycieczki po świecie . brązowej bym dała z tysiąc złoty żeby poszalala bo zawsze jej kasy brakuje :)))

Ja na dzien dzisiejszy calkowicie stracilem kontrole nad swoim zyciem, przewalam kase na kobiety, narkotyki itd. A wiec gdybym na dzien dzisiejszy wygral na loteri, polecial bym na kilka miesiecy do Tajlandii. Gdzies na skraju dzungli zabunkrowal bym sie w jakiejs willi (takiej na wypasie, basen, klimatyzacja, marmurowe posadzki itd.), i tam zyl bym sobie doslownie jak krol. Po wszystkim, kiedy juz odzyskal bym kontrole nad swoim zyciem ( u mnie to standard, lece grubo, naprawde grubo. Ale zawsze , ale to zawsze mam wszystko pod kontrola i potrafie wyladowac), zajal bym sie planowaniem przyszlosci, ustawil bym rodzine. Znalazl bym moze ta jedna jedyna.

Ludzie przewalają forsę, bo im się wydaje, że to jest bardzo dużo pieniędzy i porywają się z motyką na słońce - budują wielkie domy, na które ich nie stać, robię wielkie inwestycje, nie zdając sobie sprawy ile trzeba w to włożyć i że gdyby mieli jakikolwiek talent do interesów, to by dawno mieli biznes bez żadnych loterii. Budowanie bloku pod wynajem, to właśnie przykład takiego myślenia..

09:33 , skad jestes ? Ja- ona, 23 lata, szczupla brunetka i tez grubo lece ;)

Do 9:36 Jestem z wawy...

Ja bym najpierw kupiła wygodne, nowoczesne, choć niekoniecznie duże mieszkanie blisko szkoły mojego syna. Następnie pozbylabym się wszystkich większych kompleksów, tzn. zrobilabym sobie nowe zęby i nos, moooze jakaś korekta biustu. Zaopatrzylabym szafę całkowicie od nowa, ale bez szaleństw, nie chodzi o tonę szmat, tylko klasykę dobrej jakości. Kupilabym mieszkania dla syna i siostrzencow, wynajmowalabym je, póki są nieletni, a kasę z wynajmu wrzucalabym na ich lokaty. Kupilabym też mieszkanie (niekoniecznie apartament na wypasie) nad polskim morzem, mogłaby tam jeździć moja rodzina i ja na wakacje. Raczej nie rzucalabym pracy. Wspomoglabym anonimowo jakąś sumą leczenie albo rehabilitację znajomych mi osób, które chorują. Na ewentualną resztę kasy brak planów :)

09:50 piękne. Czuć, że jesteś dobrym człowiekiem.

Niech ktos wygra tego Wam i sobie zycze

Up

W obecnej chwili wyjechalbym zyc na Ibize.

A ja do Japonii

Gdybym wygral bardzo duzo(np 1 banke)to pooddawalbym troche pieniedzy,pokupowalbym prezentow dla kilku osob,pojechalbym do Anglii odwiedzic brata i byla dziewczyne a potem pojechalbym na stale na Ibize i zaczal imprezowac w klubach.Czesc pieniedzy zainwestowalbym w cos co przyniosloby nawet niewielki dochod.Mozna sobie pomarzyc.