Gardzę pasożytami.

Często widziałem na tym forum, że jest wielkie oburzenie jeśli chodzi o temat pasożytowania na facetach. Ciekawe ile szacunku trzeba mieć do swojej drugiej połówki(zgaduję, że kompletne nic), żeby być z tym w porządku, że facet idzie harować jak wół, żeby jaśnie księżniczka sobie lakierki czy inne kosmetyki za to kupiła. Prędzej czy później w takiej sytuacji facet odpuści, jeśli choć trochę rozumu będzie miał. Już pies byłby lepszy w tej sytuacji, bo przynajmniej by się cieszył, jak jego pan wróci po pracy. A bądźmy szczerzy, pozostawiona kobieta pasożytująca na kimś jak nie znajdzie innego frajera, po prostu zostanie bezdomna, bo jej praca będzie w rączki kłuć.

No właśnie, księżniczki sobie szukają sponsora, a jak nikt już ich nie chce to pozostaje im gałąź i sznur albo zdechnięcie z głodu, bo do pracy nie pójdą za cholerę.

Jestes glupi jak brzoza. Taka kobieta, jak ja nigdy nie pasozytowala. Haruje od wiekow. Zarabiam mega i mam w doopie czyjes nedzne wypociny. Spadaj dziadu.

no to po co ta agresja? to wywlekanie, rzucanie epitetami? to wymuszanie na innych, zeby uwierzyli w to co o sobie piszesz? taka histeryczna reakcja, bo nie o tobie ktos cos negatywnie napisal? i mylisz, ze ktos uwierzy w taka bajke? serio?:D pasozycie:D prawda zabolala, to sie i wylew zolci pojawil:D

Ja akurat mam w d***e takie kobiety, ale cos mnie odpycha od facetów, którzy się zgadzają na takie cos, tzn ze lecą tylko na seks i ladna d**e, równie puści co te laski

Ja nie gardzę bo mnie ten problem nie dotyczy. ;)