Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mam dość mojego życia.

Polecane posty

Gość gość

Mąż ma wolny zawód. Pracuje średnio 13-14 godzin dziennie. Podróżuj****ardzo dużo. Wczoraj wrócił z Francji dzisiaj poleciał do Włoch. Ja pracuje i wychowuje nasze dziecko. Mąż jest wspaniałym mężczyzną, kochanym, ale dobija mnie jego nieobecność w domu. Mąż zarabia bardzo, bardzo dobrze. Były rozmowy, groźby...ale nic nie pomogło. Co robić? Brakuje mi go.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozwiedz się i idz do pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pracuje. Rozwód nie wchodzi w grę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja Cie rozumiem, bo ja mialam podobnie, na szczęście juz jestesmy razem. No coz Ci mam powiedziec. Jesli maz ma możliwość zmiany pracy na taka na miejscu i tak zeby finansowo nic sie nie zmienilo, to niech zmieni, a jeśli nie to musisz zagryzc zeby. Mam nadzieje, ze choc rodzine masz na miejscu, bo ja mialam daleko i pewnego dnia po prostu zadzwonilam do moich rodzicow a na drugi dzien tata po mnie i dziecko przyjechał. Przesiedzialam u rodzicow dopóki maz nie osiadl na miejscu a teraz jesteśmy juz razem. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ci za radość być polaczkiem! No nieeee, daj ty mi spokój!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rodziców mam 70 km ode mnie. Także nie jest to dużo. Wcześniej wyjeżdżał średnio co 2 tygodnie na dwa dni. Tak było w poprzedniej pracy. Niestety choroba zmieniła jego plany zawodowe. Połączył elementy swojej starej pracy z zupełnie nowym zajęciem. Nic innego nie robił w życiu. Jeśli każe mu zmienić pracę zabiorę mu coś co kocha. Dlatego jestem w kropce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po co było Ci dziecko? Ono praktycznie nie ma ojca. A tak to byś jeździła z mężem i zwiedzala świat. A po rozwodzie to ojciec będzie kochanym tatusiem bo daje hajs...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czekaj czekaj. Wiedząc ze maz będzie ojcem nieobecnym mimo to zdecydowałaś się na dziecko? Czy w ogóle masz podstawowa wiedzę na temat zmian jakie zachodzą w neuronach dziecka gdy nie ma ojca ? Gdy czuje się niebezpiecznie i nie kochany równocześnie z obu stron? Czy dziecko dla siebie zrobiłaś egoistko??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mały niedokonca był planowany, ale jest. Nie jezdziłabym z mężem, bo pracuje i od zawsze pracowałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chcieliśmy mieć dziecko, ale moment, w którym zaszła w ciąże (bądź co bądź przez naszą głupotę) nie był odpowiednim czasem. Mały jest kochany przez tatę. Uwielbiają siebie nawzajem. Ale nie ukrywajmy mają mało czas na nacieszenie się sobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie chodzi o nacieszanie się sobą ale o konieczność miłości obojga rodzicowi do min 4 lat- wtedy to kształtuje się wszystko jako w nowym człowieku. I skoro seks uprawiałaś to mały był planowany, weź odpowiedzialność za jego wybrakowane dzieciństwo na siebie i męża a nie zrzucaj na swiat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie z każdego seksu powstaje dziecko. Mały ma trzy latka. Jest kochany przez nas obojga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No twój mąż go kocha bardzo bo to nie on przy nim skacze tylko od czasu do czasu się z nim łaskawie pobawić jak wróci do domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No tak nie możesz mu zabronić jeździć, bo to coś co kocha. A ty? Tez sobie znajdź taka praca i niech on się martwi o syna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przeczytalam powtornie i widze, maz ma wolny zawod, duzo pracuje i rzadko bywa w domu, bardzo dobrze zarabia. Przyjezdza i wyjezdza. Czasem mezczyzni tak pracuja z koniecznosci, zeby ratowac domowy budzet, splacac dlugi. Dla calej rodziny to wielkie powiecenie i mordega. W waszej sytuacji widze jednak, ze maz po prostu robi to co lubi, niczym sie nie ogranicza i za bardzo z nikim nie liczy. Jest swobodny i sie samorealizuje a w domu zawsze na niego czeka kochajaca, steskniona rodzina. Synek dorasta bez taty, zona boryka sie z calym domem i dzieckiem i jeszcze pracuje, a on tylko wpada i wypada. Jesli to uklad tymczasowy mozna to cierpliwie przeczekac, jesli jednak sytuacja na dluzej, konieczny jest jakis kompromis. Czestsze mini wakacje z rodzina, lub okresy kiedy nie wyjezdza i przebywa z wami. Jednoczesnie sa to polsrodki, ktore nie zastapia codziennej obecnosci i bycia rownym partnerem. Co bedzie jak dziecko pojdzie do szkoly? Wywiadowki, zadania domowe i wszystko inne bedzie na twojej glowie. Wez go na powazna rozmowe, niech sie okresli jak sobie wyobraza dalsze wspolne zycie. Z czasem taka sytuacja, okropna dla ciebie, dla niego stanie sie nawykiem i normalna koleja rzeczy. Szkoda, ze wiedzac o swoich zapedach, zdecydowal sie na malzenstwo i rodzine. Szkoda, ze ty o tym nie wiedzialas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego rozwód nie wchodzi w grę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Raz w miesiącu jedziemy na weekend. Rozwód nie wchodzi w grę, ponieważ kocham męża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×