Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy czekalibyście przez wiele lat po to aby odzyskać partnera lub partnerkę

Polecane posty

Gość gość

Mój kolega przeżył coś niesamowitego. 25 lat temu rozpadł się jego związek z dziewczyną. Przyczyną rozpadu związku było to, że inny facet odbił mu jego dziewczynę. No cóż. Zdarza się. Ona wzięła z tym drugim ślub. Po tej jego osobistej tragedii kolega już nigdy nie był w żadnym związku z dziewczyną. Wciąż myślał o tamtej. Sytuacja wydawała się beznadziejna. Byłem pewien, że on już do końca życia będzie sam. On nie wyobrażał sobie innej partnerki życiowej niż jego była dziewczyna. Jego była dziewczyna nie była jednak szczęśliwa w swoim małżeństwie. Po 20 latach małżeństwa rozwiodła się. Stwierdziła, że to małżeństwo było jej błędem życiowym. 5 lat po jej rozwodzie mój kolega dowiedział się o tym i odnowił z nią kontakt. Początkowo pisali. Potem doszło do spotkania. Postanowili być znowu razem z sobą. Mój kumpel znowu jest szczęśliwy. Czekał na tą chwilę 25 lat. Czy ktoś z was zna podobną historię?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie. Ja bym nie czekała na zdradzacza, tak, jak Twój głupi kolega na swą zdradliwą zdzirkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdybym czekał na odzyskanie dziewczyny, którą kochałem w czasach szkoły średniej to nigdy bym się jej nie doczekał. Straciłem ją jeszcze zanim zdążyłem z nią być. Ona czekała na mnie ale się nie doczekała gdyż byłem nieśmiały. Nie zdążyłem zebrać się na odwagę. Wystartował do niej ktoś inny. Związała się z nim. To było 35 lat temu. Byłem załamany. Początkowo miałem zamiar przeczekać. Miałem nadzieję, że fascynacja tamtym facetem po jakimś czasie jej przejdzie i z nim zerwie. Nic z tych rzeczy. Minął rok i nadal byli razem. Drugi rok- bez zmian. Itd. To nie miało sensu. Takim frajerem to ja nie byłem aby czekać całe życie i się nie doczekać. Spotkałem fajną szatynkę, która okazała się miłością mojego życia. Dzięki niej pozbyłem się obsesyjnych myśli o tym, że tamta była miłością mojego życia, z którą się minąłem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
09.52 Ona po latach żałowała, że zerwała wtedy z moim kolegą. Przeżyła trudne chwile z tym drugim. To był błąd jej życia, do którego się przyznała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twój kolega jest psychiczny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
idiotyzm. o związek się dba. jak się rozpada są ku temu powody. ja bym nawet nie chciała ponownie być z moim byłym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10.08 On nie jest psychiczny. On jest przykładem romantycznej miłości. Rzadko to się teraz zdarza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to nie jest miłość ani romantyczna ani żadna. miłość to bycie ze sobą na co dzień

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Romantyczna miłość była psychiczna, to chore uzależnienie. Facet czekający 25 lat na zdradzającą niezdecydowaną osobę jest nienormalny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćSylwias
chory temat ,w szkole są dzieci a nie dorośli ludzie ,jak można kojarzyć dzieciństwo z dorosłością chore!Od kiedy to dzieci chodzą ze sobą albo bawią się w związki?Dorosłość to dorosłość ,nie ma powrotu do szkolnego koleżeństwa ,głupota moim zdaniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mrzonki zdziecinniałej autorki. 25 lat , to szmat czasu. Ludzie, juz nie są tymi samymi ludźmi, co wtedy. Zmienia się nie tylko wygląd, ale i psychika. Nie wierzę w takie powroty. to bzdura! Wymyśl coś sensownego, kobieto! :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10.39 Wyjaśniam, że oni chodzili z sobą podczas studiów i to podczas studiów zaczęła się ta cała historia. Zerwanie też miało miejsce jeszcze w trakcie trwania studiów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10.50 To prawdziwa historia. Nie mogę podać więcej danych z oczywistych względów. Zgadzam się z tym, że ten obecny związek między nimi to już nie ten sam związek co ćwierć wieku temu. Każde z nich zebrało jakiś bagaż doświadczeń w ciągu tych wielu lat. No i wygląd już nie ten co 25 lat temu. Oni są jednak razem. Taka jest rzeczywistość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
brzmi jakby mieli po 13 lat i chodzili z sobą do jednej klasy ,stąd nazywanie kogoś takiego parterem /partnerką jest po prostu śmieszne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No okay, to sa, ale jakie to ma znaczenie? To prawdziwy cud ze Twoj kumpel po tylu latach samotnosci w ogole jest w stanie z kims cokolwiek stworzyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11.02 związek? związek jest wtedy jak ktoś ze sobą chodził a nie koleżeństwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
piękne? moim zdaniem idiotyczne dorośli mają inne gusta poglądy priorytety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Razem??? śmieszne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja sąsiadka została wdową. Miała wtedy ok.60 lat. Dowiedział się o tym jej były, z którym chodziła, zanim poznała swojego męża. Ten były to była jej pierwsza miłość. On ją odwiedził i zaproponował aby byli razem. Po krótkim czasie wzięli ślub. To małżeństwo długo nie potrwało. Moja sąsiadka oświadczyła, że to już nie ten sam facet, z którym chodziła za rękę 40 lat wcześniej, i w którym tak bardzo się kochała. Ona po śmierci męża nie była w stanie być w związku z innym facetem. Zrozumiała to dopiero wtedy gdy wzięła ślub i gdy zamieszkali razem. Rozwiodła się z nim i żyje sama. Oświadczyła, że tak będzie aż do jej śmierci. Nie chce już być z żadnym facetem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja bym nie czekał - marnowanie najlepszych lat życia na oczekiwanie kogoś kto równie dobrze może nie wrócić jest bez sensu. I choc jestem sam to uważam że nie warto marnować najlepszych lat życia na jedną kobietę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a tym bardziej na mężczyznę. no, ale autorka ma takie marzenia :D 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×