Dlaczego zarobione, uśmiechnięte koleżanki z pracy lubią litować się nad ojcami?

Październik 12, 2018

Och jakie one zatroskane, jakie one uśmiechnięte, jakie one zaangażowane, on to pewnie ma kocioł, tyle pracy i tak dalej...trzeba się zatroszczyć o zajętego i dzieciatego. Nie rozumiem kobiet, to zwykle szmaty. Dla mnie dzieciaty to jak trędowaty. Tak samo zaobrączkowany.

Październik 12, 2018

Przesadzasz .zuza

Październik 12, 2018

Dla ciebie. Dla innych nie. Można mieć dzieci i nie być z ich matka można być po ślubie i nie być szczęśliwym w małżeństwie. Żyje się raz. I trzeba żyć tak aby być szczęśliwym.

Październik 12, 2018

Mają dobre serce po prostu. Nie rozumiesz bo ty złą kobietą jesteś.

Październik 12, 2018

Oj tak, one mają takie dobre serce, pocieszyły biednych misiów. Mam wielką satysfakcję gdy taki wraca do żony, a nałożnica na boku zostaje z bękartem bez ojca. Znam takie dwa przykłady co najmniej :)

Zaloguj się

Zarchiwizowany

Dlaczego zarobione, uśmiechnięte koleżanki z pracy lubią litować się nad ojcami?

Polecane posty

Gość gość

Udostępnij ten post

Link to postu

Udostępnij na innych stronach

Gość gość

Udostępnij ten post

Link to postu

Udostępnij na innych stronach

Gość gość

Udostępnij ten post

Link to postu

Udostępnij na innych stronach

Gość gość

Udostępnij ten post

Link to postu

Udostępnij na innych stronach

Gość gość

Udostępnij ten post

Link to postu

Udostępnij na innych stronach

NAJŚWIEŻSZE