Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jadę dziś na straszną imprezę, co robić?

Polecane posty

Gość gość

Jadę dziś jako osoba towarzysząca na imprezę 100km od miejsca zamieszkania. Impreza w stylu wesela - sala balowa, dj, rodzina na 4 pokolenia i znajomi jubilata. Poza znajomym z którym jadę, będę znała (raczej kojarzyła z widzenia) 4 osoby - jubilata, który jest ok, jego żonę, która obramia mi tyłek, i jedną parę, też są ok. Żałuję że się zgodziłam bo nie znoszę imprez weselnych - nie lubię tańczyć chodzonego, nie piję wódki, cudze dzieci nie wzbudzają mojego zainteresowania, i nie lubię rozmawiać o pieniądzach, kredytach i dzieciakach, a to towarzystwo jest skupione tylko na takich tematach :( Ale już za późno na odkręcenie tego. Zastanawiam się tylko co ja tam będę robić? Złożyć życzenia, jeść z ludźmi obiad, a potem przeczekać tych kilka godzin na palarni? Ehh, taka piękna pogoda za oknem, wolałabym dziś pojechać chociaż do lasu na spacer zamiast jechać w cudzą bajkę i udawać że dobrze się bawię :( Żebym jeszcze jechała z facetem, to bym sobie odbiła nudy w nocy po powrocie z imprezy, a to tylko znajomy, więc będę się nudzić aż do rana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przecież znajomemu też możesz pociągnąć z połykiem a później zobaczysz co dalej będzie ! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niby mogę, ale przecież nie w trakcie imprezy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w trakcie może nie ale po ? przecież chyba będą tam pokoje dla zmęczonych gości gdzie można do łóżeczka wskoczyć na małe co nieco ! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ferlena
Słabe opowiadanie artykułu z tego nie będzie. Ten kto zaprasza osobę towarzyszaca powinien zapewnic jakiś program na te kilka godzin żeby sie nie nudziła i uprzedzic o ewentualnych pułapkach np.wujek erotoman gawędziarz. A jeśli się zgodziłaś wiedząc że bedzie nuda to znaczy że i tak nie miałas co ze sobą zrobić więc w sumie wszystko jedno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Udaj, ze masz biegunke albo trafilas do szpitala :PP

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zru Cha cie ktos i dziecko bedzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ferlena nie wiedziałam że to będzie bal na sali - myślałam że zgadzam się na zwykłe urodziny w domu czy knajpie. nie 100km za miastem, nie z takim przepychem. ja po prostu nie lubię weselnych klimatów, szczególnie gdy prawie nikogo nie znam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na urodziny w domu nie zaprasza się na siłę osoby towarzyszacej jak się jej nie posiada. Od razu było wiadomo że to coś w rodzaju balu albo wesela.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:40 a ja naiwna myślałam, że to zaproszenie to z czystej sympatii :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I jak to się skończyło? Wynudziłaś się czy jakoś to poszło?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×