Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Drzewo genealogiczne zadanie do szkoy a sytaucja zyciowa

Polecane posty

Gość gość

Corka musi do szkoly zrobic drzewo genealogiczne.Sprawa wyglada tak ze nie zyje z ojcem biologicznym corki.mam nowego partnera.Corka nie zna ojca biologicznego.Czy zrobic drzewo z rodzina partnera?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak uwaza go za ojca to tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziecko ma prawo wiedzieć jakie są jego prawdziwe korzenie. I tak to wie na poziomie podświadomym. Domyślam się, że nie wie, bo inaczej nie miałabyś takiego dylematu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niewie bo po co jesli rodzina ze strony bylego partnera nie interesuje sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przeciez to nie musi być prawda. Mozesz powymyslac. Kogo to interesuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niefortunny temat dla dzieci. Przeciez sa takie z rodzin rozwiedzinych, bywaja tez adoptowane, pochaodza z róznych środowisk. Nie ze wszystkimi informacjami musza sie dzielic publicznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
RODO obowiązuje. Niech zrobi drzewo genealogiczne myszki miki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Drzewo genealogiczne to pokrewienstwo wiezi genetyczne. Tak wiec niech wpisze biologicznego ojca i jego rodzine na ile znasz. Co do kochajacego ojczyma mozna go dopisac przy twoim imieniu jako meza , zeby bylo i ladnie i prawdziwie. Dzieci powinny znac swoich przodkow i pochodzenie, bez wzgledu na relacje miedzy rodzicami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzieci tak ale w szkole nikt wiedzieć nie musi o zawiłościach rodzinnych bo to sprawa prywatna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie . Jestem tego samego zdania. Mnie też za kilka lat to czeka . U nas dziecko nie ma żadnych dziadków i jedną biologiczną ciocie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kurcze masakra, kto te zadania wymyśla, chyba po to żeby upokorzyć dzieci i mieć temat do plot w pokoju nauczycielskim. Ja mam 33 lata i pamiętam, ze tez robiliśmy takie drzewa w 4 klasie SP. I miałam problem, bo mama jedynaczka e dodatku adoptowana, a ojciec też jedynak i nie znał biologicznych rodziców. Na dodatek rodzice po rozwodzie. Jak takie drzewo wyglada? O ile wczesniej nikt z klasy nawet nie wiedział, że moi rodzice nie są razem, to od tego momentu dzieciarnia zaczęła mi dokuczać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ogr nie uogólniaj, nie każdy sie bawi przy tym bo niektórzy woleliby zapomnieć o swojej "rodzinie", to są sprawy prywatne i szkoła nie ma prawa tego chcieć od dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez mam ten problem.Moja corka formalnie nie ma ojca, po pierwszej radosci pod wplywem matki zostawil mnie a moja rodzina zerwala ze mną kontakt bo na wsi nie do pomyslenia aby corka bambra z brzuchem panną byla.Wyjechalam i sobie poradzilam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bamber to rolnik uprawiający ziemniaki spod Poznania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bamber to bogaty rolnik.Przynajmnie u nas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bamber to bogaty rolnik! Przynajmnie u nas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na Kaszubach bamber to wieśniak w znaczeniu negatywnym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak corka zwraca sie do teojego partnera, do jego rodzicow? Jesli nawet nie zna ojca biologicznego to zrobilabym z rodzina partnera. Wszyscy w szkole pewnie mysla ze twoj partner to ojciec więc po co to zmieniac. Bedzie gadanie i ploty. A gdyby corka byla adoptowana to wpisalabys tylko nn? Rodzina sa ci ktorych sie tak traktuje, wychowuja i z ktorymi sie przebywa. Tatus biologiczny to na chwile obecna dawca plemnika.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
partner obecny to tata. a jego rodzice to babcia i dziadek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie powinno byc juz takich zadan!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozumiem ochrone prywatnosci, jednoczesnie bardzo niefajnie, ze matki wstydza sie ujawnic pochodzenie dziecka. Owszem, szkole nic do tego, ale dziecko ma do tego prawo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym zrobila z obecnym partnerem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widzicie, celem GENealogii, jest ustalenie pochodzenia GENow, czyli dziedziczenia biologicznego i wiezow krwi, a nie kto robi za tatusia, ciocie, wujka lub dziadka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem sama i nie mam partnera.Nie szukam .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Dzis sa inne czasy. Juz u mojego 16 letniego syna kiedy mial takie zadania w podstawowce to nikogo nie dziwilo, ze dziecko ma rodzicow po rozwodzie lub bez slubu, albo ze ma rodzine patchworkowa, ani rodzice ani dzieci nie szydzily ani sie nie dziwily. U mojego syna w podatawowce byla nawet taka sytuacja, ze jeden chłopiec mial rodzicow po rozwodzie, a tata okazal sie homoseksualista i zamieszkal z facetem, zamieszkal jednak blok obok bylej zony i syna, by moc dzielic się opieka, i moc udzielac sie w szkole u dziecka, bo chyba mial wolny zawod i latwiek bylo mu isc czasem na.zebranie lub pojechac z dziecmi na basen jako opiekun do pomocy. Nikogo to nie burzylo, nie gorszylo, a i sam kolega syna nie kryl ze ma taka sytuacje, żaden z kolegow nie dokuczal mu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko trochę temat z doopy za przeproszeniem. Skoro twoja córka uważa partnera za ojca to chyba oczywiste że tak wpisujesz. A co Pani będzie oczekiwała aktu urodzenia na potwierdzenie i sprawdzenie twierdzeń? Poza tym z uwagi na RODO napisalabym po prostu tata, dziadek, babcia i ewentualnie dopisać imiona np babcia Krysia itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Robicie problem z niczego, przecią to chodzi o pokazanie dziecku co to jest drzewo genealogiczne i nikt nie będzie tego sprawdzał pod kątem zgodności krwi albo danych osobowych. Narysujcie sobie babcię Bronię i Dziadka Stefana i dostaniecie 6. Nikt wam nie każe ujawniać prawdziwych danych. Trochę dystansu do życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale klopot, nas w domu byla czworka z trzech ojcow, przy drzewie geanalogicznym podpielam brata i siostry pod mojego tate, bo jak inaczej umiescic ciocie i kuzynow. Zadanie zrobione, piatka w dzienniku i nikt pytan nie zadawal, po co sobie utrudniac, dziecku mozna wytlumaczyc co i jak, a nauczycielka wiedziec nie musi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zadanie jest fajne, bo pozwala pomyslec o przodkach, o tym skad pochodzimy, kim jestesmy, skad sie wywodzimy. Jesli dziecko nie wie, ze ma drugiego tate, to najlepiej tego drugiego potraktowac jako wlasciwiego tate i opowiedziec o jego rodzinie. Ogolnie, bez detali. I juz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×