Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość anielllla

Dlaczego matki są teraz tak zaborcze???

Polecane posty

Gość anielllla

Nie wiem co sie dzieje że teraz matka nikogo nie dopuszcza do dziecka i ma się za wyrocznię. Też to widzicie? Moja teściowa przychodzi do nas i pomaga przy kąpieli, zabawie. Mam 7 miesięcznego synka i od narodzin babcia jest obecna w życiu wnuka. A u drugiej synowej nic nie może zrobić i się nacieszyć... A nie daj boże żeby jakaś radę jej dała. Zawsze to co mówi teściowa jest be, stare i nawet nie chce słuchać. Koleżanki też nie wypuszczają dzieci z rąk i ciągle się żalą że teściowe/ mamy się wtrącają. Ja jestem jedynaczką ale chcę żeby i mama i teściowa miały równe prawa do wnuka i nie faworyzuję żadnej. Chętnie korzystam z rad i cieszę się że babcia chce widzieć wnuka. Nie rozumiem tej zaborczości matek i siania paniki bo babcia mogłaby wykąpać albo nakarmić wnuczka. To chore!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale tutaj nie chodzi o dziecko, ale o to, żeby tej "starej ku/r/wie" utrzeć nosa, bo to przecież obca baba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem z czego to wynika, ale ja też początkowo nie chciałam żadnej pomocy. Wkurzało mnie, że codziennie ktoś zagląda i sprawdza co u wnuczka. Nie chciałam zostawiać dziecka, gdy musiałam wyjść coś załatwić. Na szczęście z czasem mi to przeszło i teraz (dzieciak 3,5 roku) cieszę się, gdy ktoś go na chwilę zabierze i mogę odetchnąć ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Same kręcą na siebie bat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taka postawa jest chcarakterystyczna dla ludzi z "awansu spolecznego". Poniewaz ich matki i tesciowe sa slabiej wyksztalcowne, uwazaja sie za madzrejsze od nich( czasem zreszta tak jest). Jesli matka/tesciowa jest rownie wyksztalcona lub prezentuje podobny poziom intelektualny , a przy tym ma pzrecież wieksze doswiadczenie zyciowe, nie ma uzasadnienia, by chronic przed nia dzicko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś takie brednie tylko na kafe ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś gość dziś takie brednie tylko na kafe ... x Brednie? Wlasnie na kafe czytam, jak to tesciowe zawieszaja czerwone nitki, przegrzewaja, karmia niezdrowymi slodyczami, 20 roznych dziwnych zwyczajów i zabobonów - to chyba nie swiadczy to o ich wielkim intelekcie, jesli matkom dzieci to nie odpowiada, to dlatego ze są lub czują się mądrzejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja lubię wszystko przy dziecku robić. Jeśli nie pozwalam to przez to że nie ufam i tyle. Nie jestem zaborcza ale wiem że np teściowa by chciała małemu dać coś do jedzenia co nie może jeść przez uczulenie więc nie może karmić. Nie zostawiam z nią bo przy mnie kiedy była siedziała z nim kilka razy jak jadł kiedy robiłam kawę i zaczął się krztusic a ona nie reagowała.... 3 razy. Raz było bardo źle I zauważyła dopiero jak wyciągam go całkiem z krzesełka bo widziałam z kuc i co się dzieje. Co do kąpieli wydaje mi się że dziecko ma prawo godności. On nie jest lalka że każdy może kąpać, karmić, trzymać itd. Ona na siłę chce go trzymać kiedy on jej mówi nie albo kręci głową. Więc szanuje to co dziecko chce i nie zmuszam do tego. A jak był młodszy nie lubiłam bo ona wzięła go z rąk bez słów albo poszła z nim do sypialni i sie zamkla tam z nim. Wchodziła co chwilę w moją rolę i nie podobało mi się to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zależy jaka osoba i jakie rady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Często rada jest przestarzała i nie dociera to do innych. Tlumczysz tlumczysz i nic z tego więc po co im dać dziecko jak nie słuchają co masz do powiedzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A po co matce asysta przy dziecku? Nie rozumiem co to za filozofia. Macierzyństwo to dokonywanie pewnych wyborów i tyle. A po co 10 doradców... to matka powinna poznać wszystkie opcje i wybrać najlepszą dla swojego dziecka. Co do kąpieli i tego typu czynnośc****elęgnacyjnych to uważam że niemowlę czy 2 czy 8 miesięczne powinno być kąpane przez rodziców a nie każdego kto ma na to ochotę. Poza tym nie rozumiem jak babcia przychodzi się bawić z tygodniowym dzieckiem. Serio! I nie rozumiem tych dramatów babć że nie widzą tydzień wnuczka i rwą włosy z głowy. Maleńki dzidziuś przede wszystkim potrzebuje mamy i taty a nie żeby babka wyrywała z rąk i się zamykała z dzieckiem w sypialni. A rady najczesciej są przestarzałe i jak wrócisz uwagę to jesteś maniaczką internetową. Ja jestem mamą bardzo spokojnego dziecka, żadnych zaparć, kolek. Bardzo mało zarwanych nocy. Może dlatego nigdy nie potrzebowałam pomocy i raczej męczyło mnie to jak ktoś wchodził mi w paradę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zalezy od tego, jaką sie ma rodzinę. Dlaczego rady maja byc przestarzale? Moja mama jest madrą kobietą, do dziecka sie specjalnie nie wyrywa, ale na emeryturze ma więcej czasu niz ja na sledzenie wszystkich wiadomosci i nowości w internecie i nie tylko, co w polaczeniu z tym, jak nas fajnie wychowywała powoduje , że bardzo chetnie słucham jej rad i dobrze na tym wychodzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie matki sa zaborcze tylko babki. Ale ale! Co chwila tu tematy ze babki juz swoje dzieci wychowaly i matka ma sie nim zajmowac a nie podrzucac jak kukułcze jajo. Zdecydujcie się w końcu. Poza wszystkim to kiefys nie bylo takiej wiedzy jak dzisiaj a babki żyją tym co bylo te 30 lat temu i w dobie internetu nie wykazuja odrobiny dobrej woli aby sie wyksztalcic tylko gadają brednie. Taka postawa nie wzbudza zainteresowania. Jesli chodzi o matke matki to mozna sobie na wiele pozwolic i wygarnac ze gada glupoty a tesciowej niekoniecznie, jeszcze niektore Herod baby nie dadza sobie przetłumaczyć. Wiec autorko skoro masz w swoim otoczeniu osoby madre, fajne ktorym ufasz to pozazdroscic. Niestety w większość z nas ma te wszechwiedzace babki albo przytakujace a robiace za plecami swoje. Moja tesciowa dziecku ponad rocznemu wsadzila biszkopta calego do buzi jak chciał cyca a ja czekalam zeby go nakarmic w drugim pokoju. Dziecko bezzebne i bezcukrowe ponadto z alergia na jajka takze tego... Normalne matki maja za priorytet dobrp dziecka a nie ucieche babci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taka postawa nie wzbudza zaufania*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie to wynika z tego, że "opieka" odbywa się na pokaz ..sasiadom, rodzinie... Nie wypada być nieczułą babcia Prawda? Nie cierpię obłudy,wiec dzieci ani ja nie czerpiemy z babc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w dobie internetu nie wykazuja odrobiny dobrej woli aby sie wyksztalcic tylko gadają brednie. x Oj, moja aż za bardzo dokształca się w necie i właśnie gada często brednie, bo bredni się naczyta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wspołczuję, jesli macie,z przeproszeniem, głupie matki i babcie, ale proszę bez uogólnień, moje są mądre.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie się obie wolą zająć sobą.. Może to i lepiej? Przynajmniej się nie wtracają,nie oczerniaja mnie. Pomoc... w ich mniemaniu to wskazywanie mi błędów. Komu takie coś ma pomóc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21.28 Jak sie jest glupim to nic nie pomoze. Skoro taka babka nie umie oddzielic ziarna od plew to lepiej niech sie nie wychyla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21:34 niejeden internetowy wyjadacz nie oddzieli ziarna od plew. Sieć jest pojemna i dużo można znaleźć sprzeczności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślę, że kobiety są zaborcze wobec dzieci,jesli ich partnerzy są zbyt ulegli swoim matkom. To teściowa czy matki są zaborze,od ślubu przez dzieci dom itd wiecznie się wracają, wysyłają błędy. Oczywiście mam nadzieję,ze są też inne matki czy teściowa...mnie dane nie było niestety:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dużo z Was ma rację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To babki są zaborcze, nie mają własnego życia i chciałyby wkroczyć w życie dzieci. Zamiast zająć się sobą i odpocząć kiedy im się to należy to wolą się wpierniczać we wszystko a potem dzieci się od nich odsuwają. Inne babki znowu mają wnuki totalnie w d***e, nawet raz w roku nie zadzwonią i nie są do końca pewne jak wnuk ma na imię. Żadna przesada nie jest dobra a niestety rzadko która babcia potrafi znaleźć złoty środek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widzisz dziecko dla siebie czy dla teściowej??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21.18 masz całkowitą racje. Uwazam też, że babcie próbują wchodzą w role matki i matki po prostu sie bronia. Ponadto ja mam swoje życie. Spotkanie z tesciami raz na miesiąc wystarczy, a dziecko beze mnie sie nie spotka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja teściowa próbowała podważać moje zdanie i potrafila powiedziec dziecku, że głupoty gadam. Moze sie widziec z wnukiem, ale tylko w naszej obecności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie to co matki robią to jest obrona. Nie bez powodu reagują w ten sposób. Jeśli czują zagrożenie to walczą o to by dziecku było dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko czemu bronia tych dzieci tylko przed tesciowymi ? :P Mamusie sa juz wykształcone, oczytana i na czasie :D Az dziw, ze wzieły sobie męza z tak prostackiej i zacofanej rodzinki :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:46 ja tak mam że ktokolwiek kto próbuje mi "wyrywać", zabierać do innego pokoju czy nie oddacac kiedy on już chce jeść czy być ze mną to tak samo się zachowuje. Więc nie jest nigdzie wpisane że tylko teściowa. Po co ja mam im dać potrzymac czy cokolwiek robić jak oni nawet o dziecku nie myślą tylko o sobie. Jak można powiedzieć matce "jeszcze potrzymam" kiedy ona tyle co mówiła że jest głodne dziecko i trzeba jeść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Są momenty zarezerwowane tylko dla rodziców i przychodzą momenty dla dziadków. Jako rodzic jestem odpowiedzialna za dziecko i muszę podejmować pewne decyzje. U mnie w rodzinie wszyscy rozumieli że dziecko jest malutkie i potrzebujemy odpoczynku. Teściowa zajrzała na chwile w szpitalu po porodzie a potem po tygodniu do domu. Mimo tego że mamy dobry kontakt nie wyobrażam sobie żeby u mnie przesiadywała codziennie. To samo moja mama. Kąpiel odbywała się zazwyczaj wieczorem a u mnie czy rodzice czy teściowie nigdy tak długo nie siedzieli gdy dzieci były małe. Teraz córka ma 4 lata a syn 7 i dużo czasu spędzają z dziadkami na spacerach, zabawie. Zgadzam się że niemowle potrzebuje rodziców i nie jest zabawką żeby każdy robił co chce bo się tłumaczy że to mała dzidzia. Ja nigdy nie zabrabiałam kontaktu ale wchodzenie w rolę matki czy jakieś dziwne zachcianki są nie do przejścia u mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×