Urzędy pracy ich pomoc jak dobrze pomagają człowiekowi i jak bardzo się starają

A z urzędu pracy byłem wysyłany na staże to zawsze się nie dostałem nigdzie ani razu ,jeszcze sam brałem nawet skierowania i sam szedłem do pracodawcy .Jeszcze mnie dali raz skierowania do pracy na okres próbny do szpitala to musiałem sam sobie szczepienie robić przeciwko żółtaczce i badania sanitarne .Do tego mnie wysłali raz poszedłem do jednego pracodawcy wziołem sam skierowanie do komornika to mnie wystawili skierowanie na kobietę a to był pan jakiś tym komornikiem ;/ no i dzwonię czy mogę przyjść umówić się na kiedy się zgłosić do niej do tej kobiety co wypisała mnie na skierowaniu urzędniczka xd a tam nerwy po drugiej stronie są bo to był facet a nie kobieta i był niemiły xd potem idę do niego i mnie mówi bo już ma jakąś osobę wybraną i już sobie upatrzył kogoś na ten staż ;/ no i co dalej mnie to podbił ale już mówił nawet mnie o tym przez telefon że kogoś już ma to ja idę do urzędu i mówię tej urzędniczce o tym że on już mnie mówił że kogoś ma ;/ a ona mnie mówi że i tak muszę mieć podbitę bo sam chciałem skierowanie do niego wziąć ;/ no to pojechałem specjalnie żeby mnie podbił tylko że już kogo innego sobie wybrał ;/ co dalej kolejna moja przygoda ze stażem wziełem sobie skierowanie do szkoły sam z siebie znowu wybrałem idę do tej szkoły do sekretariatu zabiegana pani dyrektor każe sekretarce żeby ze mną pogadała .No to ta ze mną gada i coś o pismo moje bo mam nieładne i brzydkie no to ja mowie że mam takie trochę lekarskie pismo a ona mówi że by powiedziała że mam bardziej dziecinne pismo a nie lekarskie ,już chciały żeby wszystko umieć na wszystkim się znać na stażu ;/ no i wymagania miały żeby od razu siąść i robić wszystko bo mają dużo roboty ;/ to po co organizują staż jak od razu chciały żeby wszystko umieć na wszystkim się znać i tylko robić i nie pytać się o nic ;/ staż to jest zauczanie się dopiero a one chciały od razu żeby już wszystko wiedzieć co i jak się z czym je .... i mnie napisały na odmownym że brak predyspozycji do pracy z dziećmi i brak znajomości programów komputerowych dla dzieci xd a co ja korna idę na nauczyciela czy do sekretariatu pracować na staż ? to ja miałem wg nich znać programy jakieś do nauczania dzieci w klasach jakieś multimedialne do nauki dzieci xd ? to co ja jestem nauczyciel jakiś czy do sekretariatu ;/ Dalej poszedłem ze skierowaniem z urzędu do jakiegoś kierownika co był zarząd naprawy dróg jakiś co robiły roboty naprawcze na drogach krajowych .No i tak przyjał mnie ale nie ma czasu za bardzo gadać i nie może mnie dużo czasu poświęcić bo jest zajęty i ma dużo na głowie i żebym przyszedł pojutrze do niego na rozmowę .No i tylko się mnie zapytał coś czy pracowałem w tym już zawodzie ? nawet dokumentów moich nie chciał oglądać bo to pojutrze obejrzy sobie jak znajdzie więcej czasu i nie będzie taki zabiegany. No to idę do niego za dwa dni a ten mnie mówi że już nieaktualny ten staż jest że już miejsca nie mają wolnego i już się zmieniło bo nie ma miejsca żeby przyjąć osobę na staż ;/ dlatego tak mnie potraktował bo wiedział że oszukują od razu mnie nie podpisał i nawet nie zajrzał w moje cv ani nie wziął nie obejrzał świadectwa mojego . CO dalej było wam opowiem byłem wysłany na staż też do spółdzielni mieszkaniowej to samo było też kogo innego sobie wybrali jeszcze mnie pytają a chciałby pan u nas pracować ? to ja mówię jakby pan kierownik mnie zechciał przyjąć i mnie dał szansę to dlaczego nie ? no i było coś bo czym się wcześniej zajmoowałem co robiłem ? no i to już bardziej jakąś rozmowę przeprowadzili ze mną a tak to byłem też wysłany do szpitala ale to już oferta pracy była to mnie kazali zrobić sobie badania szczepienie przeciwko żółtaczce żebym zrobił bo mnie przyjmą ale muszę mieć szczepienie zrobione . No to zrobiłem to szczepienie poszedłem i kupiłem sam szczepionki nawet mnie w urzędzie mówi urzędniczka że to nie mogli mnie zrobić tam u nich na miejscu szczepienia jak to szpital tylko sam mam zrobić sobie na własną rękę ? no i jeszcze dzwonię potem drugi raz czy można się zglosić bo mam szczepienie zrobione i wziełem już dwie dawki to mówi kierownik czy tam dyrektor co dzwoniło się do niej żeby zrobić jeszcze badania sanitarne no to poszedłem zrobiłem te badania sanitarne i też zapłaciłem od siebie z własnej kieszeni pieniądze swoje , to trzeba było zanieść kupę na badanie z trzech dni no i też poczekać kilka dni jak to wynik przyjdzie z innego miasta co tam wysłali te próbki do badania .No to był wynik idę do nich osobiście no i mówię że mam szczepienie zrobione przeciwko żółtaczce no i że mam zrobione badania sanitarne i mam kwitek od nich już odebrany i dałem kierownik do wglądu . nO I kazali mnie poczekać na korytarzu bo zaniosłem i swoje cv już drugi raz bo wcześniej też zanosiłem od razu jak mnie z urzędu tam skierowanie dali i potem znowuż drugi raz mnie kazali zanieść po kilku dniach ;/ no to zaniosłem im drugi raz to cv i dałem im podanie o przyjęcie do pracy no i mnie mówi że oddzwoni do mnie na ten nr co podałem w moim cv na mój telefon ;/ no to czekam kilka dni i moja matka zadzwoniła tam się zapytać że syn był drugi raz wszystko zaniósł a tamta jej gada że miałem się zgłosić na drugi dzień bo dyrektor była na szkoleniu jakimś ja mówię że mnie powiedziała inaczej i wyraźnie słyszałem że zadzwoni na ten nr co miałem podany w cv ;/ no i potem mnie mówi że już teraz przyjęli kogo innego i że już kto inny jest na tym stanowisku ;/ a mnie to się wydaje że już wtedy przyjęli kogo innego jak byłem z tym szczepieniem i z badaniami tymi zrobionymi sanitarnymi to już mieli wtedy kogoś przyjętego innego .