Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość gość

Czy dostaliście kiedyś lanie od obcej osoby?

Polecane posty

Gość gość

Dostaliście kiedyś za młodu lanie od zupełnie obcej osoby na gołe pośladki? Nie mówię tu o babci, cioci czy wujku, np.: od sąsiada, od starszego kolegi, od sklepikarza. Poza tym chodzi mi o wiek dziecko - nastolatek. Opiszcie wszystko super dokładnie! Jestem naprawdę bardzo ciekawą osobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zdarzyła mi się zabawna sytuacja jak zatrzymałam się na noc u koleżanki. Ja zamiejscowa ale dojeźdźająca codziennie z domu. Na weekend zostałam na opracowywanie jakiejś większej pracy. Wiedziałam że w jej domu są bardzo swobodne zasady i relacje. Wieczorem jej mama zaproponowała że jesteśmy już duże i atrakcyjne dziewczynki, i powinnyśmy dostać szkolenie. Że od dawna planowała i obiecywała swojej córce i teraz jest okazja jak ja również mam ochotę. Zrobiła nam wykład, że współcześnie chłopacy lubią próbować wszystkiego czego się w pornosach naoglądają. Zabawy do których dawniej pary dochodziły po 30-ce mogą się już przydać na nasze niedługi 17 urodziny. Najpierw na silikonowym modelu przeszkoliła nas w robieniu lodzika po czym oznajmiła - dziewczynki teraz pora na oswojenie pupci z zabawami. Więc lewatywka. Tak to wszystko było naturalnie i swobodnie przedstawiane że oddaliśmy się zupełnie eksperymentom. No i wtedy, przy naturalnych odr****ch zaciskania pupci nastąpiły zabawne klapsy, z kontynuacją w trakcie wlewania - na rozluźnienie, na odwrócenie uwagi od wstydu lewatywy, na nauczenie podporządkowania. Łącznie - nic przykrości, emocjonująca świadomość łamania tabu, w super relaksujących warunkach - towarzystwo koleżanki, pełne zaufanie do jej mamy, no i względna anonimowość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście , wielokrotnie. Podczas zabaw, czy normalnych kar. Czasami wielokrotnych. Jedną taką wielokrotną opiszę. W szkole podstawowej zwyzywałam jednego chłopaka z klasy od rudzielców, chodziliśmy do piątej klasy. Po szkole poszedł do mojego ojca na skargę i ojciec mu powiedział, że jak jeszcze raz tak na niego powiem to ma prawo sprać mi tyłek, a on w domu jeszcze mi poprawi. Pilnowałam się jakieś dwa tygodnie, ale niestety dłużej nie dałam rady. Myślałam, że już o słowach ojca zapomniał, a on wziął do pomocy dwóch kolegów i po lekcjach czekali na mnie  po drodze do domu. Nie miałam szans, we trzech zaciągnęli mnie do domu jednego z nich, tam rozłożyli na łóżku i skakanką spuścili manto, wcześniej ściągając mi spodnie i majtki. Tyłek bolał niemiłosiernie a oni zaczynali dopiero zabawę. Po kilku minutach byłam już całkiem nago, pośladki miałam posiekane wzdłuż i w poprzek a im ciągle było mało. Od tej pory by nie donieśli mojemu ojcu o wszystkim szantażowali mnie i wykorzystywali przez dłuuuugi okres do głupich zabaw przy których zawsze byłam nago i dostawałam przynajmniej klapsy od nich. Ale pomogło, nigdy już tak na niego nie wołałam.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Niestety tak, w szkole podstawowej od nauczyciela. Byłam w siódmej klasie i na paleniu za szkołą przyłapał mnie w-fista. Zapytał krótko czy ma zgłaszać dyrektorowi a co za tym idzie on powiadomi rodziców czy ma mnie sam ukarać i zapominamy o wszystkim. Wahałam się, ale w domu też ojciec tyłek by zeprał a dodatkowo cała szkoła by wiedziała, więc zgodziłam się na lanie od niego. Kazał przyjść po lekcjach do niego na salę gimnastyczną, miałam tego dnia osiem godzin więc gdy do niego szłam szkoła już była pusta. Jeszcze kilka minut zrobił mi wykładu, potem wyjrzał na korytarz i gdy upewnił się że już jest pusto dopiero zajął się mną. W rękę wziął skakankę a mi zdjąć spodnie i majtki. Próbowałam się jeszcze wycofać, ale wrzasnął na mnie głośno, że jak nie będę posłuszna to powie dyrektorowi a lanie i tak mi on spuści. Nie było rady, goła od pasa w dół stanęłam przed nim, kazał stać na baczność i trzymać bluzkę na wysokości pępka tak by nie opadała na tyłek a on zaczął okładać skakanką moje pośladki. Po kilku uderzeniach nie wytrzymałam z bólu i puściłam nieszczęsną bluzkę, odniosłam wrażenie że na to czekał, przerwał bicie i kazał zdjąć bluzkę i stanik, gdy to zrobiłam przeprowadził mnie na drugą stronę sali i przełożył przez konia a potem spuścił takie manto jakiego nigdy wcześniej nie dostałam. Od tej pory wziął mnie pod swoją opiekę, chodził po szkole, obserwował, zaglądał do dziennika i sprawdzał stopnie a jak coś było nie tak to zapraszał do siebie i spuszczał manto. I tak aż do końca ósmej klasy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×