Pogadajmy

Mnie aż skręca na samą myśl. Nie myślcie że jestem jakaś walnięta na punkcie czystości ale nie rozumiem jak dorosły facet nie potrafi sam się ogarnac, zadbać o siebie. Może przekładać talerze z kąta w kąt , rzucić ciuch i wyjść .

Każdy ma jakąś granicę i kiedy ją przekroczy bierze się za robotę, ewentualnie zmienia gniazdo, ale na hooj ci taki szkodnik :D.

Będzie ciężko ale serio chyba poczekam choćby cały miesiąc aż zacznie sam coś sprzątac

Powodzenia :).

Ja myślę że on wie żw ty to zrobisz i to jest powód jego nieogatnięcia. Ile macie lat?

Jesteśmy młodzi, nie myślałam ze moze robić to specjalnie. Może serio wykorzystuje to że ja nie widzę problemu w poświęceniu 30 min z życia żeby posprzątać.

Gdzie i x kim mieszkał wcześniej?no i jeśli to 30 min to rób sama

Autorko, kiedy już zdecydujesz się na eksperyment z zasyfieniem domu nie możesz odpuścić. Inaczej cały twój trud pójdzie na marne, wszystko będziesz sprzątała sama i 30 minut nie wystarczy.

Wcześniej z rodzicami, tam oczywiście zmywarka i mama prała. Tu tego nie ma. Nawet gdyby to było 10 minut to mieszkamy razem, musi byc jakiś podział , ja robie jedno ty drugie albo ja dzisiaj a ty jutro a nie ja robię wszystko a on lezy

00:09 oczywiście zdaję sobie z tego sprawę. Czy dać ultimatum albo pomagasz albo s*****""j

A to czemu wcześniej nie ustaliliście kto co robi? Nie umiesz rozmawiać ? Może nie ma zmywarki ale pralka pewnie jest

gość dziś Wcześniej z rodzicami, tam oczywiście zmywarka i mama prała. Tu tego nie ma. Nawet gdyby to było 10 minut to mieszkamy razem, musi byc jakiś podział , ja robie jedno ty drugie albo ja dzisiaj a ty jutro a nie ja robię wszystko a on lezy x Facet tak nie funkcjonuje, jemu muszą skończyć się sztućce, talerze, gacie i dopiero weźmie się do roboty. Musisz uzbroić się w cierpliwość, albo zawsze będziesz wszystko robiła sama.

gość dziś 00:09 oczywiście zdaję sobie z tego sprawę. Czy dać ultimatum albo pomagasz albo s*****""j x Nie to miałam na myśli, raczej chodzi o to by wypracować w sobie obojętność do otaczającego ciebie syfu. On wie, że ty prędzej czy później posprzątasz i żeruje na tym.Chodzi o to by zauważył, że jest już ohydnie, a ty nadal nic nie zrobiłaś.

Ok ludzi poznaje się tak naprawdę jacy są jak się zaczyna z nimi mieszkać, tak mi się wydaje. Mieliśmy ustalone zasady, na początku było ok ale teraz no nie wiem co zrobić zeby sprzątał.

Nie no serio ile syfu ztobią 2 pracujące osoby?

Naprawdę tydzień to było max u mnie i już nie mogłam patrzeć na te talerze.

gość dziś Nie no serio ile syfu ztobią 2 pracujące osoby? x To rzecz subiektywna, dla jednej osoby 2 brudne talerze to nic wielkiego, dla drugiej nieporządek, a trzeciej rzecz niedopuszczalna.

Mam ci w kg podać czy co ?idź stąd trollu

00:23 dokładnie tak.

Od razu ttollu. Serio ja rozumiem że każfy mierzy syf innaczej ale ty dajesz dp zrozumienia że podłogi spod śmieci nie widzisz i słońca zza brudnych okien. Tobie to przeszkadza to sprzątaj jemu nie więc tego nie robi

Nie można dziewczyny ganić za to, że lubi porządek.

Nie można ale autorka nir umie roxmawiać z własnym facetem

Bo rozmowy w sprawie utrzymania czystości zwykle nic nie dają, trzeba przesunąć własny próg wrażliwości na brud i poczekać na efekty. Inaczej dostosować się do progu wrażliwości ignorującego dotychczas partnera.

Trollu zapewne nigdy nie miałeś podobnej sytuacji a sie wypowiadasz

Rozmawiać można, prosić też ale nie po 10 razy. Dziecko szybciej zrozumie

Miałam mój facet jest bałaganiarzem ale jakoś żyjemy w zgodzie on robi te cięższe prace domowe a ja te lżejsze

Jakie to są te ciężkie

Mycie okien odkurzanie i co jest potrzebne na daną chwilę. Do pralki ciuchy włożyć mogę umyć 3 talerze też

Ty tu piszesz o 3 talerzach, a u nas po kilku dniach jest tych talerzy 10 ,tak samo sztućce , szklanki. Równiez ubrań robi się dużo, okna myjemy raz na miesiąc/dwa,

To myj po sobie te talerze kretynko i nie będzie góry po 2 dniach. Zacznij ignorować jego bałagan rób absolutne minimum i nie jęcz wiedziałaś z kim się wiążesz