Zjadam przynajmniej 2 tabliczki czekolady dziennie, jak sobie z tym poradzić?

Od zawsze miałam problemu ze słodyczami, nie potrafię żyć bez czekolady. Ostatnio jednak czuję, że to naprawdę zawladnelo moim życiem. Ciągle myślę o tym ile zjem, co zjem i kiedy. Nie jem przy znajomych i rodzinie, ale jak wracam z pracy to mijam żabkę i tam kupuję drożdżówkę, batonika albo coś w tym stylu. Później obok mojego domu zachaczam o biedronkę i kupuję czekoladę, często kupuję te duże i zjadam zanim wejdę do domu. Wieczorem jak chodzę po zakupy to też kupuję coś słodkiego, coś co szybko da się zjeść i zasłodzić. Jest mi strasznie wstyd przed innymi, bo poza tym jem bardzo zdrowo, nie lubię fast foodów, frytek, zupek chińskich itp. I strasznie neguję to gdy ktoś nie potrafi zapanować nad jedzeniem. A sama mam z tym problem. Przytyłam 7kg od wakacji, strasznie popsuła mi się cera i zęby. Ciągle czuje się słabo i ciężko. Boję się co dalej. Kurczę nawet teraz jak wiem, że mam problem i o tym piszę to jem rurki czekoladowe i nie mogę przestać...

Jak ci się żeby do kanałowego popsują to się opanujesz

nie kupuj słodyczy, nie chodź do sklepu. zakupy np zamawiaj przez neta Nie będzie w domu czekolady, nie będziesz jej jeść

A kilogramy możesz zrzucić dzięki naturalnemu rozwiązani ze http://zbijaniewagi.pl :)