Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy znacie kobiete ktora tak dlugo czekala na zareczyny

Polecane posty

Gość gość

Ze w momencie, kiedy jej sie chlopak oswiadczyl, nie czula zadnej radosci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tak miałam. Jestesmy7 lat razem mamy po 3 parę lat ,on jest po rozwodzie ja panna.Oswiadczyl się w wigilię przed kolacją. Nic nie czułam,wcześniej była zdrada z jego strony (raz).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeszcze z nim jestes? Macie dzieci? Nie chcialas albo nie chcesz odejsc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amBrożyk
zanim dojdzie do zaręczyn to musi być bzykanie 100 razy na minutę powtarzane wielokrotnie , skoro nie było bzykania , to nie było zaręczyn i kobieta wiedziała o tym doskonale, że facet cierpiał z powodu braku bzykania do tego stopnia, że w okolicznych wsiach wybzykał wszystkie owce, kozy i świnie aż w końcu się oświadczył !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mamy córkę.Tak szczerze powiedziawszy to już coraz mniej mi się chce tego ślubu.Tyle lat czekania...7 lat to sporo czasu.Ja też już nie jestem pierwszej młodości.Mam poczucie że gdybym się związała z kimś innym wszystko by się w moim życiu inaczej ułożyło.Może już bym miała gromadke dzieci... A tak jestem taki nie pies nie baran ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Fajnie, ze masz corke :) ile ma latek? Ja tez jestem juz po 30. Jestesmy w zwiazku moze nie 7 lat, a 3, ale od 2 i pol roku on wspomina o slubie i robi plany na przyszlosc. Jednak nawet nie chce ze mna na razie zamieszkac... To chyba nie ma sensu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szczerze,to ja się sama sobie dziwie że tak żyje.Zawsze wiedzialam czego chce od życia marzyłam o rodzinie,białej sukni itd.I nagle budzę się w tym wieku i widzę że większość z tych planów nie zrealizowałem.Mam poczucie porażki. Jedyne co mnie cieszy to córka, ona jest moją nadzieją.Nie wiem jak Ty ale ja jestem wiążąca i to że jestem z rozwodnikiem,mieszkamy razem itd dużo wedle kościoła utrudnia.Nie mogę chodzić do komunii,cierpię przez to. Tak to wygląda:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli jeszcze nie macie dzieci to zastanów się co czujesz i czego tak naprawdę pragniesz.Nie idź skróty!!! Realizuj swoje marzenia. Kiedy są dzieci to jest inaczej ,robi się wiele dla ich dobra.Dziecko musi mieć ojca. I w ten sposób przestałam myśleć o sobie o tym czego ja chcę,czego pragnę. Pogadaj z nim po ponad 2 latach już powinien wiedzieć czego chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozmawialam z nim. Tak, tak, on chce slubu, dzieci, rodziny, mieszkac ze mna. Ale jeszcze nie teraz. Na razie nie wie kiedy. A ja nie mam calego czasu swiata aby czekac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Żeby tylko te 2 lata nie zamieniły się w 7 ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestesmy razem 3 lata a nie dwa. Jesli mi sie do kwietnia nie oswiadczy, odchodze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Stosujac antykoncepcje po slubie i tak bys nie mogla chodzic do Komunii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×