Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość umami

Zawiodłam się na przyjacielu

Polecane posty

Gość umami

Witajcie. Piszę, żeby się wygadać - po prostu mi smutno. Miałam kumpla, którego traktowałam jak brata. Nie kochałam - mam męża, który jest dla mnie wszystkim, ale kumpla bardzo lubiłam. Był dla mnie kimś w rodzaju przyjaciółki, brata, którego nigdy nie miałam, osobą, do której zawsze mogłam zadzwonić, napisać, porozmawiać (mieszkamy daleko od siebie, nie widujemy się). Teraz kumpel ma dzieciaka i... cóż, już mnie nie potrzebuje. Nie pisze, nie dzwoni, nie odzywa się już od dwóch tygodni. Wiem, że muszę zapomnieć o nim, ale jest mi ciężko. W sumie po co mu starsza o 10 lat bezdzietna kumpela? Po nic. Już nie potrzebuje naszych rozmów o partnerach, o zwierzętach, o pracy. Wyrzucił mnie ze swojego życia jak stary dywan. Cóż.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przykre ale dasz rade czas leczy rany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taka kolej rzeczy. Przybyło mu dodatkowych obowiązków. Musisz się z tym pogodzić, że ma rodzinę i to jej będzie teraz poświęcał większość swojego czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość umami
Boje się, że kumpel już nie pragnie mego ciała a dawniej na mój widok zawsze mu stała pała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też miałam/mam rodzinę - męża i dwójkę dzieci, których co prawda nie urodziłam, ale tworzyliśmy rodzinę od okresu nastoletniego (ich oczywiście, podjęliśmy się opieki, już są dorośli). Do tego pracę na dwóch etatach. Ale nie zwykłam wyrzucać ludzi do śmieci. Nigdy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja sie zakochalem w przyjaciolce i wszystko p*****lnelo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My się nie zakochaliśmy. Nigdy mnie nie pociągał, totalnie nie w moim typie - fizycznie, psychicznie, osobowościowo. Po prostu dobrze nam się gadało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×