Jak się przełamać i pójść na I raz do prostytutki z roksy?

Mam już upatrzoną panienkę (zajefajną), mam już odłożone pieniążki, ale jakoś nie mogę się przełamać, żeby do niej zadzwonić. Zawsze czuję takiego stresa, tremę... Zawsze sobie planuję jakiś termin i kiedy on się zbliża, to znajduję wymówkę. Niby prawda, że trzeba wychodzić ze strefy komfortu, jednak człowiek zestresowany popełnia głupoty... Boję się, że przestanie "pracować" i już nie będę miał takiej okazji...:(

Nie wiem, nie byłem ale wydaje mi się, że lepiej powiedzieć jej co i jak że pierwszy raz, zrozumie jak kobieta. Klienta oczywiście. Gdzieś czytałem żeby sobie zw..ić przed takim pójściem parę godzin wcześniej, żeby nie spalić po kilku sekundach.

Dodam tylko, że parę lat temu do niej zadzwoniłem i chwilę porozmawiałem. Ale język zaczął mi się plątać ze stresu, powiedziałem, że robię na razię wstępne przymiarki, pożegnałem się i rozłączyłem. Z gadki wydawała się bardzo miła

A jednak czegoś sie boisz. Sam bym się nie wiem czy wybrał. Ja sie boję że tak szybko skończę że będę żałował, że już koniec. Kasy też trochę szkoda, chociaż, powiedzmy, że to taka pani lekarka haha.

Trochę przechodzi mi przez myśl, czy przez to do piekła nie pójdę

Jeszcze jednego sie obawiam, że tak mi sie spodoba, że będę chciał więcej. A prawdziwej kobiety nie za kasę i tak nie poznam.

18:52 - W*********j stąd podszywie. Tego nie napisałem

18:54] Jasne, że nie Ty. Ja to ten który tu pisze z Tobą.

Spróbuj tylko zadzwonić i pojsc do niej. Zamkne ci drzwi na zawsze przed nosem.

do piekła pójdziesz jak zdradzisz anie

Pójdziesz do piekła jak zdradzisz anie z taką pluskwiarą zasyfioną.

A możne znajdź sobie kobietę? Prawdziwa? A nie worek na spermę :o

Ty świnio niemyta w błocie kąpana

A to sorry, myślałem że ktoś sobie jaja robi i pisze w moim imieniu

Zamorduje cie albo obije ci morde jak dotnie cie taka szmata.

19:05 - kobiety nie mam zamiaru poznawać, nie kalkuluje się. z resztą nie mam gdzie i za stary jestem

No właśnie przynajmniej tutaj ktoś stoi za mną murem :)

A o tym piekle piszę, bo naczytałem się Biblii, jako nastolatek. Teraz mam 33 lata

spoko, też mam różne takie rozmyślania, zajrzę, potem myślę aaa, kurde tylu tam moczyło potem aa i tak mnie nie pokocha bo to k******. Ciężka decyzja. To zrozumiałe, że tu na forum ludzie jadą, bo to każdego prywatna sprawa czy to zrobi, czy nie. Ja aż tak bardzo nie chcę, żeby za to płacić.

Ale po co Ci to? Dzieki temu urosniesz? : )

Pewnie Autorowi chodzi tylko o to żeby zobaczyć jak to jest .Sam mam takie myśli ale nie realizuję. Boję się, że to może wciągnąć.

Jak bylem to z podniecenia uginaly mi sie nogi i duzo nie bylo trzeba zeby skonczyc.

19:14 - Z ciekawości, a poza tym ta d***** mi się autentycznie podoba czyli podnieca mnie. Zawsze miałem fantazje, żeby się pobawić z kobietą o jej typie urody itd nie pójdę do pierwszej lepszej d****** tylko wyselekcjonowanej

Moim zdaniem, ciało, jak ciało, młode to fajniutkie no i ta dziurka, mięciutko i cieplutko potem koniec i do widzenia. A czy to byłoby warte tak iść, i bez uczucia to zrobić? Z pewnością kobiety to czytające stwierdzą, że nie.

Wstydź się ty łamago na łatwiznę idziesz zapłacisz i masz. Taki ktoś dla mnie to niedojda beznadziejny.

Dziwie sie dziewczynom które chcą z takimi być... no chyba ze o niczym nie wiedzą... W sumie nie dziwi mnie, ze faceci tym sie nie chwala

Sex jest namiętnością padalcu jeden. Robiąc to z kobietą chcesz ją wszędzie dotknąć palcem, językiem. dziewczyne za kasę dotykać językiem to chyba przesada i głupota - "pamiętaj o chorobach. Wiec jeśli robisz to tylko dla zrzucenia z krzyża to się lecz boś psyxhopata idiota i nie zasługujesz na prawdziwą kobietę.

jad się leje ale spoko, to było do przewidzenia :)

Jak chcesz to idź ale jesli mam być szczera to do takich osób trace szacunek : ) ale to Twoja sprawa...

19:24 - jest ryzyko, jest zabawa:) A seks to poprostu czynność biologiczna, mająca na celu przedłużenie gatunku. Realia życia się zmieniły i ludzie nie mogą się już rozpładzać na potęgę, ale ogólna konstrukcja człowieka nie i ****ać dalej się chce:)