Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Meggy63

Życie z zaborczym mężczyzną

Polecane posty

Gość Meggy63

Jesteśmy oboje po 50-tce, po przejściach. Mój mąż był zazdrosny, ale imponowało mi to bo w końcu ktoś mną się interesował, opiekował... ale okazało się że ta zazdrość przeistoczyła się w chorą. Poza prac zawodową cały czas spędzamy ze sobą, wspólnie dbamy o dom i działkę, razem wakacje, weekendy itd. Jestem uczciwa, wierna ale chcę mieć czasem trochę wolności- od czasu do czasu spotkać się poza domem z koleżankami. Mąż tego nie rozumie, coraz bardziej buntuje się, robi sceny zazdrości. Nie ma kolegów a z rodziną swoją prawie nie utrzymuje kontaktu. Tłumaczenie nic nie daje. Ostatnio miałam spotkanie rocznika (40 lat po podstawówce). Uzgodniliśmy, że wychodzę i sam nawet dodał że mam się bawić i nie ograniczać czasowo. Wróciłam o 3.30. choć koleżeństwo jeszcze zostało dłużej bo sami nie wiemy kiedy i ilu nas będzie na następnym spotkaniu. Niestety okazało się, że jak dojechałam samochodem to mąż stał przed domem i czekał. I kolejna scena … kolejne nieporozumienie. Powiedział, że jego zgoda na dłuższy pobyt to były tylko moje domysły, że mam zdecydować- czy wolę wolność czy życie we dwoje. Czuję się jak w złotej klatce - tylko samowolne wyjście do pracy go satysfakcjonuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A czy to ma znaczenie gdzie pracuję?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×