Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy moja sąsiadka mogła umrzeć?

Polecane posty

Gość gość
Gdzie to jest? Ja zadzwonię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przez twoją bierność ta kobieta umiera idź zapukaj do jej drzwi i napisz sprawozdanie na kafe pojepany babsztylu! Zeshizowana kretynka calymi dniami ludziom w okna zagląda i potem sensację robi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Już dzwoniłam, telefon jest wyłączony lub nieosiągalny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aha, takie cos. No nie wiem, to, ze wyglada jakby cos sie przewróciło na okno, to mi podpowiada smutny scenariusz, ze upadała i upadając złapała jakis najbliższy przedmiot i on sie przy tym oknie zaczepił:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ludziom tylko od kilku dni jej. Proszę mnie nie obrażać. Czy to takoe dziwne, że chociaż trochę przejmuję się losem innych???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym zadzwoniła na numer alarmowy. jakby ludzie cześciej reagowali, to mozna by uniknąć wielu nieszczęść (np pierwsza pomoc), nie pisze tego autorko do ciebie, tylko takie ogólne spostrzeżenie. No niestety jesli juz minęło kilkadziesiąt godzin to nic sie nie da zrobic, a telefon w dodatku wyłączony:( w najlepszym wypadku lezy połamana, ale chyba telefon ma przy sobie, zadzwonilaby na pogotowie:( cos nnie tak zasmuciła ta historia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesli się przejmujesz to dzwon na 112 i nie sluchaj jakiegos samsona ze znieczulica. Masz podstawy by tak sadzic bo coś lezy przewrocone na oknie podnioslaby to gdyby mogła. Dzwon!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skąd wiesz że telefon ma przy sobie? Może nie ma. Podaj chociaż gdzie to jest, ktoś z forum zadzwoni!!! Dlaczego się tak boisz dzwonić na alarmowy??? Masz cos do ukrycia???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzwoniłam jest wyłączone. Na 112 nie będę teraz dzwonić, bo w tym pokreconym kraju jeszcze mnie obciazą kosztami. Ale jutro wybiorę się do sąsiadów i z tego co wiem oni mają zapasowe klucze do niektórych mieszkań, może akurat i do niej. Jeśli nie, to chociaż pomogą mi w tej sytuacji. Bardzo wam serdecznie dziękuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też mówię dzwoń i spełnij swój obywatelski obowiązek. Żal mi takich ludzi którzy umierają w samotności i nikt nie reaguje gdy ich nie widać. Jeśli jest w szpitalu to policja się dowie, jeśli na wyjeździe też się dowiedzą a jak nie zrobisz nic i okaże się że się połamała a mogła żyć tylko zmarła bo kilka dni tam leżała to co, będzie ci wtedy dobrze? Błagam dzwoń.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do jutra to ona może umrzeć. Za samo zawiadomienie cię nie obciążą kosztami, nie zawsze pieniądze są najważniejsze!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rozumiem dlaczego mieliby Cie obciążyć kosztami? Przeciez nie dzwonisz dla żartu! Tak sie przejmujesz, a do jutra bedziesz czekać:O to idz teraz do tych sąsiadów, jest późno, ale co z tego, to poważna sprawa. Kobieta zniknęła, a nie ma krewnych i w dodatku telefon wyłączony:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A nie możesz spytać pod 112 czy jeśli tam nic się nie stało to poniesiesz koszty? Przecież pytanie nic nie kosztuje. A tak kolejne godziny miną i rano może być już za późno. Jak chcesz to podaj adres to my zadzwonimy. Stać mnie na ewentualne pokrycie kosztów. Ale żal słuchać że ktoś w takiej sytuacji myśli o kasie a ma gdzieś, że to chodzi być może o życie ludzkie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakie prowo. Normalny człowiek by zadzwonił już dawno A nie na kafe pisał. A wy też jacyś tępi jesteście ? Nie widzicie że to prowokacja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Albo już gnije, albo to prowo 1/10

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twoja stara to prowokacja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Piszę tu, bo chciałam się poradzić. Mój facet mówi, że przesadzam, ale z tego co piszecie niestety jest więcej takich przypadków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z twoim starym na barana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie powinno się lekceważyć takich sytuacji tym bardziej że to starsza osoba ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zapytaj twojego faceta jak by się czuł, gdyby jego matka znalazła się w takiej sytuacji i nikt by nie zadzwonił po pomoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mąż sąsiadki też mówił, żeby się nie mieszała a później w sypialni za ścianą gdzie leżała martwa od wielu dni babcia, czuli ciągle dziwny zapach. Faceci to w ogóle ignoranci i po najmniejszej linii oporu, bądź rozsądniejsza i raz nie słuchaj faceta a swojego rozsądku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I nic, Pewnie poszła do pracy, wiec jesli cos zrobi w ogole to moze jak wroci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciekawe jak sie poczuje jesli sie okaze ze mogla babcie uratowac gdyby zadzwonila jak o tym pomyslala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzwon! Moja sasiadka tez tylko 3 dni w sumie nie byla widywana i jak zaniepokojona corka przyjechala z drugiego konca Polski okazalo sie ze babeczka miala wylew i juz ledwo dychala.Niestety pomoc przyszla zbyt pozno i jest juz roslina...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mogła chociaż napisać gdzie to jest. Skrajny brak odpowiedzialności u autorki wątku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spokojnie złośliwce,ciekawe która z was by tu do Holandii przyjechala pomoc jej? Zadzwoniłam na jej numer z rana raz jeszcze. Pani ma się dobrze, jest faktycznie na wyjeździe :) Kamień z serca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×