Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy to agonia?

Polecane posty

Gość gość
Do autorki Szpital to nie umieralnia! Skoro nie mogą pomóc to twój chłopak powinien być przy matce w jej domu. Ale pokrzyzuje to twoje seksualne plany, co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteś chora na głowę Możemy jedynie wynająć pielęgniarke Mamy się oboje zwolnić z pracy żeby przy niej być? Nie możemy Dlatego chcemy aby była w szpitalu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeśli trzeba będzie to będzie miała pomoc kogoś gdy my będziemy w pracy Ale chcemy aby miała wszystko to co daje jej jeszcze siłę a może to mieć tylko będąc w szpitalu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko to ja jeszcze, od tego umierającego taty. Takie pytanie, a ty chcesz żeby ona wyzdrowiała czy umarła. Bo te twoje posty są mocno niejednoznaczne. Moja bratowa też czekała kiedy wreszcie ten dziad wyciągnie nogi :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chce zeby nie cierpiała i żyła jak najdłużej a oni chcą ja wystawić na śmierć bo skoro wyniki SA lepsze to niech ja leczą dalej a nie wypuścić do domu i co dalej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Każ szpitalowi zorganizować miejsce w ZOL, tam chociaż masz gwarancje, że kroplówka będzie na czas i profesjonalnie wbita bez infekcji etc. Czy mama chłopaka jest chodząca? Bo jeśli leży to jeszcze bardziej utrudnia sprawę, opieka nad taką osobą to katorga, zamęczycie sie i psychicznie i fizycznie ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czasem wstaje ale potrzebuje przy tym pomocy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozumiem że jak wróci domu to ty jako konkubina jej syna również będziesz się nią zajmować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pomoge ile bede mogła i to chyba oczywiste

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witajcie W poprzednią środę mama narzeczonego była juz w domu Z dnia na dzień Słabsza ale szczęśliwa ze jest w domu We wtorek teraz pobrali jej krew,w środę Lekarz powiedziała ze wyniki jak na ta chorobę dobre,wszystko w normie Ale w środę rano już ciężko było ja dobudzic Nic jeść,nic pic Wczoraj już tylko spala,nie ma z nią za bardzo kontaktu,jak otworzy lekko oczy to widać tylko gałki,nie umiała juz nawet pociągnąć wody z rurki,nie potrafi połknąć leków Zabrało ja pogotowie,leży od wczoraj od południa,dali jej kroplowke,tlen,jej podpieta pod ten cały komputer Lekarz mówi ze jest tragicznie i może w Każdej chwili umrzeć Wiem ze to już agonia ale może ktoś wie jak to przebiega?czego się spodziewać? Jak długo to trwa jeśli jest pod opieka szpitala? Czy ona cierpi (cały czas pojekuje) , jak się do tego przygotować? To jest przerażające

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uff, trzeba było zostawić w domu, szybciej by umarła... Nie wiem czemu ale dalej mam wrażenie że czekasz kiedy będzie "po kłopocie" Jeśli nie - przepraszam - to moje odczucia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przykro mi ze tak to odbierasz,nie wiem,może coś pisze nie tak To ja zaproponowalam Szpital,nie wiem,po prostu żeby coś zrobić,żeby nie pluc sobie w twarz ze czegoś nie zrobiliśmy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trzymacie ja na sile przy zyciu Choremu trzeba dac odejsc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witajcie 20.11 zmarł ojciec narzeczonego Dziś zmarła kochana mama Dziękuje za Wszystkie pomocne odp tutaj. Dbajmy o tych których mamy,tak szybko można wszystko stracić.. Na zawsze w Naszych sercach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćooo
Wyrazy współczucia.. Dwa dni temu zmarla moja ukochana babcia. Jedyny Plus ze nie cierpiala.. Zmarla w zaledwie 3 tyg jak sie zle poczula.. Agonia trwala 1 dzien. Wolała ciagle " co sie dzieje, co sie dzieje" i jakiegoś antoniego..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wyrazy współczucia, trzymajcie się w tych trudnych momentach, my w przeciągu pół roku straciliśmy ja mamę, mąż tatę, jest to straszne, zwłaszcza dla Twojego narzeczonego, stracić oboje rodziców tak szybko, wspierajcie się!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×