Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Myślę o dziecku ale bardzo boję się że będzie chore

Polecane posty

Gość gość

Myślę już o dziecku, nie mam jakiegoś wielkiego parcia na już bo mam dopiero 26 lat ale zaczynam czuć że czegoś mi brakuje. Jestem rok po ślubie. Tylko mam taki, może głupi problem, mianowicie strasznie boję się że dziecko będzie chore. Tyle się teraz słyszy o chorobach, upośledzeniach, autyzmie, szcsepionkach itp. Jestem osobą bardzo wrażliwa, miałam ciężkie dzieciństwo i tak naprawde dopiero teraz mogę powiedzieć że jestem szczęśliwa, jako dorosła, mężatka. Nie wiem czy udzwignelabym kolejny taki ciężki cios od losu jak choroba dziecka. Właśnie przeczytałam że już co 88 dziecko w Europie ma autyzm. Masakra jakaś. Zastanawiam się czy nie lepiej zrezygnować z tego, skoro nie wiem czy dałabym radę z chorym dziecko w razie czego?! Powiedzcie mi, czy też mialyscie takie myśli przed decyzja o dziecku, czy to normalne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O tak. Cały czas się bałam, że dziecko będzie chore. Na szczęście nie jest. Chcialabym drugie ale się nie zdecyduje właśnie że względu na to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po prostu musisz wierzyć w to , że wszystko będzie dobrze. No i przede wszystkim musisz być pewna siebie, żeby nie zrobić dziecku krzywdy odchodząc itp. Jeżeli jednak urodzi się chore

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też się bałam, tym bardziej, że w rodzinie panują choroby. W czasie ciąży wykonuje się wiele badań, które jako taki obraz sytuacji dają, one mnie uspokajały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez sie bałam. Krótko mówiąc to w glebi serca wierzyłam ze bedzie dobrze bo ja jestem w sumie niepijaca, niepalaca i niećpajaca. Ogolnie jestesmy zdrowi. Mąż kiedys palił ale rzucił i czasem w weekend wypije z 3 piwa. Wiec wierzyłam ze bwdzie dobrze i niestety, corka urodzila sie z niedoczynnoscia tarczycy i jeszcze do tego stopą końsko-szpotawa... oczywiscie jwzdzimy teraz po lekarzach, jest dobrze ale ciezko. Leczymy ją, tabletki na tarczyce od urodzenia a stopa juz normalna tylko ciągle rwhabilitujemy w spwcjalnej szynie na noc. Dziwcko wyglada normalnie i kto nie wie to nic nawet nie zauwazy ze ona ma az 2 choroby yak naprawde. Nie chce Cie dolowac ani straszyc Autorko ale co ma byc to bedzie i nikt nie da Ci gwarancji ze bedzie pięknie pomimo ze wszyscy naokolo maja super normalne zdrowe dzieci. Jesli chcesz dziecka to sie na nie zdecyduj i powodzenia:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja między innymi z tego powodu nie zdecydowałam się na dzieci. Za bardzo się boję jakieś choroby. Tym bardziej że gdybym się dowiedziała o chorobie w ciąży nie mogłabym jej usunąć... Myślalabym o zestawieniu go w szpitalu ale wiem że nie mogłabym...i co? Życie zmarnowane. I nasze i tego dziecka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Straszne. Współczuję wam. Jakby człowiek tak myślał to by nikt dzieci nie rodził. Nawet nikt by z domu nie wychodził, bo może cegła spaść na głowę i zabić. Ja chciałam mieć dziecko i po prostu wierzyłam że będzie dobrze. A dla waszych dzieci nawet lepiej że ich nie macie, bo po co komu matka o osobowości lękowej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Okropne czasy, jak coś się nie wpisuje w estetykę wasza i cierpi na jakąś chorobę to trzeba się pozbyć, zutylizować, najlepiej nie rodzić bo co by było gdyby. W sumie racja, nieodpowiedni ludzie nie powinni mieć dzieci. Dobrze że macie choć na tyle oleju w głowie by wiedząc że nie akceptujecie inności i trudu, nie decydujecie się na dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak dziecko bedzie powaznie chore to po prostu go nie leczyc, natura zadbala o to zeby ciezki chore dzieci umieraly szybko, to lekarze przedluzaja na sile zycie ciezko chorych osob..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:10 inaczej byś myślała gdybyś miała do czynienia z chorym dzieckiem. Tutaj nie chodzi o akceptację inności a o życie rodziców i dzieci. Co to za życie powiedz? Dziecko leży przykute do łóżka matka 24 h przy nim rehabilitację lekarze leki ćwiczenia..... I tak do śmierci któregoś z nich. No przykro mi ale ja inaczej sobie to wyobrażam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kazda kobieta ma takie leki. Jedne mniej inne wiecej. Niczego nie da sie uniknac jezeli jest Ci pisane. Ja bardziej boje sie, ze jezeli wyjde za maz to maz ciezko zachoruje. Takie leki sa nieracjonalne. Niczego nie przewidzisz i niczego nie unikniesz. Bedzie jak ma byc. Jezeli chcesz miec dziecko to jak najbardziej i jak najszybciej. W Twoim wieku sa male szanse na choroby. Jezeli zaczniemy myslec o wszystkim co moze sie wydarzyc i pozwolimy, zeby to kontrolowala naszym zyciem to nigdy z domu nie wyjdziemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autyzm nie jest chorobą a zaburzeniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:41 ja raczej myślałam o czymś gorszym niż autyzm....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ktore ma szerokie spektrum i czasem z zaburzenia robi sie uposledzenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Musisz wierzyc, ze wszystko bedzie dobrze, ja tez sie balam, ale ja robilam badania prenatalne i jakby mialo miec wade genetyczna, chociazby ZD to bym usunela. Jak sie boisz autyzmu to nie szczep. A jak by bylo jakies mocno uposledzone to zawsze mozesz oddac do osrodka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jak zachoruje na polio i bedzie mialo autyzm to oddaj tej idiotce co mysli, ze autyzm powoduja szczepionki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17 42 no a ty mieszasz polio i autyzm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Akurat na polio mozna zaszczepic osobno, niekoniecznie 6 w 1 i szczepionka na polio jest w miare bezpieczna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co się dzieje z tak masowo trutymi dziećmi wyjaśniają statystyki USA. Chronicznie chore dzieci XXI wieku, na podstawie danych USA: Masowe toksyczne szczepienia są odpowiedzialne za to, że współczesne amerykańskie dzieci i młodzież są najbardziej biologicznie i neurologicznie uszkodzonym pokoleniem w historii ludzkości. W wielu innych krajach jest podobnie. Są pierwszym pokoleniem o inteligencji niższej niż u ich rodziców. Ponad 25% amerykańskich dzieci cierpi na jakąś chorobę mózgu. Ponad 60% dzieci ma chorobę chroniczną, a 54% – chorobę poszczepienną. Co 8 sekund autyzm jest diagnozowany u jakiegoś dziecka w USA. WHO prognozuje, że współczesne dzieci będą żyć średnio o 10-15 lat krócej, niż ich rodzice.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Urodziłam niepełnosprawne dziecko. Chorobę wykryto w 30 tygodniu ciąży. Czasem myślę, że to lepiej niż musiałabym decydować o aborcji. Oddanie do adopcji też nie wchodzi w grę. Tylko czasem psychicznie nie mam siły. Nachodzą mnie myśli, że może lepiej byłoby gdyby Bóg zabrał Ją do siebie. Potem wyrzuty sumienia jak mogę tak myśleć. Przecież to nie Jej wina, a moim obowiązkiem jest Ją kochać, rehabilitować i zajmować się. Jak Jej w niebie wytłumaczę (o ile tam trafię za takie podejście i myśli), że nie potrafiłam zaakceptować Jej choroby, przez co mniej Ją kochałam? Ale jednocześnie nie chcę też Jej stracić, boję się o Nią. Chociaż widząc inne dzieci z Jej chorobą myślę co to za życie ani dla Niej ani dla mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko Przeczytaj sobie że 98% dzieci rodzi się zdrowych Może to będzie dla ciebie pocieszeniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Codziennie nie mam siły rano podnieść się z łóżka, boli mnie głowa i te okropne myśli od których nie mogę się uwolnić. Złamanie, wyrzuty sumienia i tak w kółko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też myślę o dziecku gdy jest w szkole a na dworze brzydka pogoda a ono nie wzięło czapki. Boję się że będzie chore ,bo sie przeziębi. Wy też tak macie? Myślicie o dziecku i boicie się że dziecko będzie chore jak wychodzi z domu? Co wtedy robie,zakazujecie wyjść z domu, czy jednak puszczacie? ;;Ja też myślę o dziecku gdy jest w szkole a na dworze brzydka pogoda a ono nie wzięło czapki. Boję się że będzie chore ,bo sie przeziębi. Wy też tak macie? Myślicie o dziecku i boicie się że dziecko będzie chore jak wychodzi z domu? Co wtedy robie,zakazujecie wyjść z domu, czy jednak puszczacie? ;;Ja też myślę o dziecku gdy jest w szkole a na dworze brzydka pogoda a ono nie wzięło czapki. Boję się że będzie chore ,bo sie przeziębi. Wy też tak macie? Myślicie o dziecku i boicie się że dziecko będzie chore jak wychodzi z domu? Co wtedy robie,zakazujecie wyjść z domu, czy jednak puszczacie? ;;Ja też myślę o dziecku gdy jest w szkole a na dworze brzydka pogoda a ono nie wzięło czapki. Boję się że będzie chore ,bo sie przeziębi. Wy też tak macie? Myślicie o dziecku i boicie się że dziecko będzie chore jak wychodzi z domu? Co wtedy robie,zakazujecie wyjść z domu, czy jednak puszczacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:55 ty normalna jesteś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Noe zadreczałam się takimi myślami....mam takiego jednego w domu....wszedzie widzi zagrożenia....masakra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mieszkam w kraju, gdzie nawet wykonuje sie aborcje w 3 trymestrze jesli dziecko jest chore.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tu autorka. dzięki za odpowiedzi. wiele z was pisało tu o aborcji, o adopcji, o tym ze jestem nienormalna i niedojrzala bo boje sie choroby dziecka. po tych wpisach widze ze nie zrozumieliscie mnie wcale. gdybym dopuszczała aborcje lub oddanie dziecka to raczej nie przejmowałabym sie tak bardzo chroobami. Dla mnie aborcja lub oddanie dziecka nie wchodzi absolutnie w gre. co urodze to wychowam, koniec kropka. Moje obawy są raczej związane z tym, czy jesli bedzie chore to czy dam mu wsytarczajaca dobra opieke, czy załatwie najlepsze leczenie, jak sie utrzymam, czy będę miec pieniadze na leczenie, czy stworze mu dobre warunki do zycia, co sie z nim stanie jak sie zestarzeje, umre? ale widze ze mało osób to zrozumiało...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:15 to myślisz bardzo dojrzale. Ja wiem ze nie dałabym rady..może bardziej nie chciałabym dać. Uważam że życie jest jedno ( przynajmniej jedno pamiętamy) i nie chciałabym oddać go choremu dziecku. Jeszcze zależy co to za choroba oczywiście. Ale takie z którym kontaktu brak które tylko leży trzeba 24h przy nim czuwać podłączyć niewiadomo co i które cierpi.....aż włos mi się jezy jak pomyślę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, w swoim wpisie nie dalas jasno do zrozumienia, ze jestes przeciwniczka aborcji lub oddania dziecka do osrodka w razie niepelnosprawnosci. Jesli tak bardzo sie tego boisz to sie nie decyduj.Teraz bardzo duzo dzieci ma problemy. Wyobraz sobie, ze na przyklad w USA co 8 sekund diagnozuje sie autyzm!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"A dla waszych dzieci nawet lepiej że ich nie macie, bo po co komu matka o osobowości lękowej " Boże co za bzdury. Każda matka się boi takich rzeczy będąc w ciąży i po urodzeniu dziecka z resztą też i temat ten się rozciąga znacznie szerzej niż choroby. Można nawet powiedzieć autorko że bycie matką to przede wszystkim martwienie się i troska o swoje dziecko aż do końca swoich dni. To jedno z tych brzemion bycia matką, że oprócz obowiązków, nieprzespanych nocy, braku czasu dla siebie to martwisz się dosłownie o wszystko: o rozwój dziecka czy przebiega prawidłowo, o to jak dziecko będzie sobie radziło w przedszkolu, a potem w szkole, o to czy będzie miało przyjaciół, czy będzie lubiane, o to jak mu się życie potoczy, czy sobie będzie radziło w życiu, czy będzie szcześliwe, spełnione itd. itd. A jak coś się dzieje nie według marzeń i nie według potrzeb, nie według planu, jeśli pojawiają się problemy, a życie jest takie że nie ma człowieka bez problemów to ból matki potrafi przedzierać jej serce na wskroś. I nie wiem tak szczerze czy jest na to jakaś rada. Jesteśmy wszyscy tylko ludźmi. Kiedy ja byłam w ciąży to kuzynka dała mi modlitwę do Matki Bożej o powierzenie jej opiece dziecka. W tej modlitwie zawiera się prośba o zdrowie, szcześliwy poród. To chyba jedyna rada jaka może być

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×