Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Asertywność vs brak kultury

Polecane posty

Gość gość

Na fali wątku o nie rozczulaniu sie nad dziećmi. Zastanawia mnie skad bierze sie w ludziach takie przekonanie, że maja prawo zachowywac sie hamsko bo inaczej to bycie sztucznym. Nie ma nic sztucznego w zachowaniu sie kulturalnie, gdy jest sie zaproszonym na jakąś uroczystość. Czy to roczek, ślub czy np diamentowa rocznica ślubu dziadkow. Mozna nie lubic dzieci, kościoła czy miec gdzieś starszych ludzi np dziadków partnera. Ale to nie upowaznia nas do siedzenia ze skrzywiona miną, która świadczy o naszym obrzydzeniu, znudzeniu czy złości. Jak nie lubie kościoła a ide na slub koscielny to zobowiazuje sie do jakiegoś kultutalnego zachowania tak. Nie będę opowiadala na weselu, jacy to księża sa zli, wiedząc ze para młoda jest religijna. Nie bede robila min mowiac, ze mnie brzydza dzieci na roczku dziecka. Nie bede siedziała znudzona na rocznicy ślubu dziadkow, mówiąc że starsi ludzie mnie nie interesuja czy obrzydzaja. Bo jest jakies przyzwolenie albo nawet zachęta, zeby nie byc zaintetesowanym dziećmi. OK, macierzystwo nie jest dla wszystkich ale nie musimy o tym gadać dookola przy okazji roczku. Naprawde idzie sie tak zachowac, żeby rodzicom było milo i zebysmy my jako goscie nie wyszli na kompletnych buraków. A jak ktos nie chce, nie potrafi, nie widzi powodu dlaczego gospodarzowi na uroczystosci mialoby byc miło, to moze nie warto tam chodzić? Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgadzam sie w 100%! Ludzie za wysoko cenia swoje zdanie o ktore nikt nie pytal. Gdybh byli asertywni to potrafiliby odmowic przyjscia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz całkowitą rację. Co niektórzy robią z siebie ludzi na poziomie, a niestety kultura nie grzesza. Znam osobę, która wymaga wiele od innych a sama ma wielkie braki w wychowaniu. Często mówi "nie obraz się ale... "jest podobno szczera a szczerość jest w cenie. Co z tego jak potrafi zniszczyć, upokorzyc słowem czlowieka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12.24 Często takie "szczere" osoby są mocno zbulwersowane, jak im sie odda pięknym za nadobne i też cos szczerze powie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzie za wysoko cenia swoje zdanie o ktore nikt nie pytal. x Jeśli to Twojego autorstwa, to gratuluję złotej myśli :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgadzam się, tylko nie rozumiem tytułu - co z tym wszystkim ma wspólnego asertywność?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20.06 otóż to :) kiedyś jeden raz odwazylam się powiedzieć takiej osobie szczerze co myślę i do tej pory jestem dla niej wróg numer jeden :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś - dziękuję :) Rozmawiałam o tym ostatnio z siostrą. W rozmowie w sumie zgodziłśmy się, że w Polsce jest dziwny model wychowania. Każda dyskusja to walka na śmierć i życie, każda rozmowa musi być dyskusją. Ludzie lubią sobie udowadniać "najmojszą rację" (też jestem temu czasem winna), nawet jak nie ma obiketywnej racji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, pisze sie chamstwo:) poza tym, zgadzam sie. Dla mnie KK to wielkie bagno, nie lubie klechow, jestem za zerwaniem konkordatu, ale owszem - jak ide na slub kościelny, to zachowuje sie godnie. Nie modlę, nie z jakiegos wielkiego buntu, zeby cos pokazać, ale nie czuje, żeby moja modlitwa była szczera, ale jak mnie zapraszają to potrafie sie zachować. Z kultura ludzie niestety maja na bakier, bo rowniez rodzice nie daja zbyt wielu wzorów. Trochę nie w temat, ale dzis rano minęłam sąsiadkę z synami, ja sie z nia przywitałam, ona ze mną, a kmioty ani be ani me, a ona nic. Owszem, sa tez takie sytuacje jak predyspozycje, ja zawsze byłam grzeczna i kulturalna, mama nie musiała powtarzać dwa razy, ale z pustego to i Salomon nie naleje. Takze rodzice uczcie kultury dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×