czy dzieci przynoszą wam sprawdziany do przejrzenia w domu

Przez wakacje przeprowadziliśmy się i dzieci chodzą do innej szkoły .Jestem w szoku piszą sprawdzian za sprawdzianem ale rodzice nie mają do nich wgladu.Sprawdxian można iść zobaczyć ale w szkole. Ja pracuje do 16 stej mąż podobnie wiec fizycznie nie mamy możliwości ich zobaczyć .Czy to naprawdę taki problem dać je dzieciom do domu?Wpoorzedniej szkole dzieci nosiły rodzic podpisywał i sprawdzian wracał do nauczyciela

moje dzieci tez nie przynosza sprawdzianow bo pani je zabiera i chowa :)

U mnie to zależy od nauczyciela, ale najczęściej córka robi zdjęcie sprawdzianu i to wystarcza, bo mnie obojętne, czy obejrzę zdjęcie, czy papier.

To chore to skąd rodzic ma wiedzieć w czy dziecko ma braki?

Mój syn przynosi. Ocena musi być podpisana przez opiekuna. Klasa IV.

u moich dzieci jest tak,że przynoszą sprawdzian do podpisania i sprawdziany wracają do szkoły. Ale w tamtym roku u innej wychowawczyni było w ten sposób że Pani pokazywała sprawdziany na wywiadówce.

U nas nie ale raz w miesiącu są konsultacje albo zebranie, najczęściej o 17.30 więc zawsze można wtedy zerknąć

Syn przynosi sprawdzian do podpisania do domu i dzięki Bogu, bo raz mąż zauważył że pani źle policzyła punkty i dzięki temu że mąż się zorientował syn załapał się na wyższą ocenę :)

Nie. Sprawdziany są do wglądu w dowolnej chwili, ale w szkole. Można podejść do nauczyciela, lub na wywiadówce.

U nas tez panie nie chciały dawać do domu bo były przypadki ze dzieci nie odniosły teraz dajemy po 5zl na rok na ksero i pani robi kopie i jest ok.Mozna przejrzeć ba spokojnie w domu i powtórzyć to z czym był problem

U nas nie dają na szczęście córa ma same piątki wiec mi to nie przeszkadza ale inne mamy narzekaja

klasy 1-3 za kazdym razem przynoisla. teraz 4 klasa i nic nie przynosi.

Pani robi kopie sprawdzianu? Calujcie ja po dopie ze sie na to zgodzila. Kobita chyba nie odchodzi od kserokopiarki. Pracowałam w szkole i od 7 rani jechalam na kserze. Uczylam 6 klas i sam sprawdzian im skerowac to juz cos a jeszcze kartkowki i karty pracy. Czasem dodatkowe ćwiczenia. Ja tez kiedys dawalam do domu, ale dzieci mi nie przynosiły z powrotem twierdzac ze zgubily. Zaprzestalam wiec tego procederu. Sprawdzian to dokument, jak dziecko zgubi, nauczyciel jest za to odpowiedzialny. Potem sie ktos odwoła od oceny itp, to ja musze sprawdziany z calego roku wyciagac.