Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

niezrównoważony "kolega" z pracy

Polecane posty

Gość gość

pracuję z facetem, który np. w poniedziałek traktuje mnie jak g****o jest chamski nie odpowie cześć jedynie walnie tekst w stylu "zrób to bo jak nie to..." nic nie robi a do mnie z tekstem "nie przeszkadzaj mi" niekulturalny, jak ja nawet na przerwy w pracy nie wychodze robi ze mnie obiboka. zachowuje się jakby bał się ode mnie zarażenia jakimś syfem, a we wtorki bardzo przyjazny i nie pamięta nieuprzejmości w moją stronę. tak na przemian. chamstwo objawia sie np. tym, że przytrzymuje drzwi każdej dziewczynie a na mnie je puszcza, ogólnie traktuje mnie jak dziecko z pogardą mimo że jest w moim wieku. to zachowanie jest bardzo wyraźne i wprowadza mnie w kompleksy, mam niską samoocenę raczej, ale teraz pojawiają się już takie myśli w stylu "czy ja śmierdzę?" a na drugi dzień czy tam za 2 dni jest miły I PYTA CZEMU NIE POPROSIŁAM GO O POMOC a nie pamięta, że latałam za nim dzień wcześniej. już nie wiem co mam robić, bo praca pomaga na współpracy zespołowej. jak jej nie ma codziennie, to mam masę niezamkniętych projektów które wymagają jego aprobaty. myślę o tym, czy by się nie zwolnić. co ja mam zrobić z tym człowiekiem. donos nie wchodzi w grę, szef go uwielbia bo to niezły przydupas i sporo ogarnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to mnie tak dobija że wszystko zależy od ludzi z którymi się pracuje, a ja tak mało moge :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W Szpitalu to jest ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Coś mało asertywna jesteś. Może masz charakter ofiary i pozwalasz na takie zachowanie? Mam w pracy różnych ludzi i część jest taka słabo rozgarnięta i większość się z nich wyśmiewa. Tylko, że u mnie ja jestem szefem i zaraz na początku jak zobaczyłem, że mi ktoś wyżywa się na kimś innym (jeszcze jak robił co do niego należy i się starał) to zawsze starałem się stopować tego typu gnębienie - teraz od czasu do czasu jak ktoś się zapędzi to zwracam uwagę żeby dał spokój - ale po kilku latach wymiany ludzi i docierania się mam w miarę zgrany zespół.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przyznam że ktoś to też przyuważył i podpowiedział mi, żebym popracowała nad asertywnością. tylko, że ciężko mi być pewną siebie, jak mam mniejsze doświadczenie. z drugiej strony nie chcę mieć gorszych relacji z nim niż mam, bo zacznie mi robić na złość, a ma nade mną przewagę. już wyraziłam na jego temat średnio przychylną opinię gdy mieliśmy siebie oceniać nawzajem, tyle. najgorsze jest to, że praca sama w sobie nie jest najgorsza, jakbym się nie nadawała to przecież by mnie nie przyjęli. ale jak widać, zawsze musi być coś nie tak na co nie ma się wpływu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zgadłem, charakter ofiary. To, że jestem szefem to nie znaczy, że nie mam nikogo nad sobą (niestety nie moja działalność gospodarcza). Miałem kolesia nad sobą, który mnie ostro tyrał dobre 2 lata - poniżanie, pisanie maili do mojego dyrektora, że się nie nadaję itp. Schudłem w robocie 10 kg z nerwów, miałem koszmary po nocach, do roboty jechałem jak na ścięcie - i tak chu.ja przetrzymałem, ja zostałem a on poszedł w siną dal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nów______
nie wiem, czym ty się martwisz, ważne jest to ile zarabiasz i żeby cię nie wyrzucili z pracy. Moim zdaniem towarzystwo jest jakie jest, nie masz na to wpływu, tak tych ludzi wychowali ich rodzice, że nie mają wstydu. Co cię to obchodzi że jakiś palant chce cię uderzyć drzwiami, zrób tak zeby.... :) Może się opamięta, a jak nie to znowu i znowu aż go wytresujesz na porządnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rzeczywiście z tego co napisałaś wynika, że może dobrze byłoby gdybyś zdecydowała przyjrzeć się sobie. Takie emocje których doświadczasz mogą mieć źródło w dzieciństwie. Wybierz się do psychologa, jeżeli Ci trudno na początek może spróbuj coś przeczytać. To np. księgarnia psychologiczna: http://www.ksiegarniaprzemiana.pl/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja przez taką osobę, jak piszesz, odeszłam z pracy...albo olewaj albo wygarnij i powiedz, ze sobie nie życzysz, chociaż wiem, ze to na krótką metę, nie podziała, bo na takie świnie nie ma rady...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nów______ wczoraj X przeżywam bo mam niezamknięte projekty przez to, z czego muszę się rozliczać co miesiąc i isc na dywanik. ale ja nie potrafię wszystkiego i nie mam prawa robić wszystkiego sama - od tego mam wyznaczona osobę i jest to on. gość dziś x z powodu j.w. nie mogę go olać. nie można go też zamienić na inną osobę, bo tylko on ma uprawnienia. to że chce mnie przytrzasnac drzwiami, traktuje z pogardą, stosuje wobec mnie sarkastyczne teksty i zachowuje się jakby się mnie brzydził mianowicie trzyma dystans na 2 m przynajmniej mogę olać i robię, choc też pojawiają się te myśli, skąd się biorą u niego aż takie zachowania i czemu akurat ja. w poniedziałek do pracy a ja już myśle jak bardzo niezręcznie będzie i czy choć trochę rzeczy mi zatwierdzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×